W pierwszym momencie na twarzy Eve zobaczyłam zaskoczenie. Po chwili jednak uśmiechnęła się wyraźnie rozbawiona sytuacją, którą zastała. Nie spodziewałam się, że w czasie lekcji może ktoś tu wejść, tym bardziej ona.
- Sorki, że wam przeszkadzam – odparła, śmiejąc się.
Czułam nagłą potrzebę wytłumaczenia się. Wiedziałam, że dziewczyna nie powie mojemu chłopakowi, jaki widok tutaj zastała, ale chciałam, żeby ona nie zrozumiała źle tej sytuacji. Nie chciałam pocałować Davida, pomimo tego, że tak to wyglądało.
- Eve, co ty tu robisz? – zapytałam zapewne cała czerwona ze wstydu.
- Mam próbę teatralną i potrzebowaliśmy kostium, który powinien gdzieś tu być – zaczęła się rozglądać po pomieszczeniu.
- Ten? – nagle odezwał się David, trzymający w ręce długą suknię.
- Właśnie ten – dziewczyna obdarzyła go szczerym uśmiechem i zabrała potrzebną rzecz. – Bawcie się dobrze – rzuciła i wyszła z sali, puszczając mi oczko.
Kiedy wyszła, zrobiłam się strasznie wściekła. Nie wiem czy bardziej na siebie, że tak łatwo dałam się ponieść emocjom, czy na Davida, który dobrze wiedział, o tym, że miałam chłopaka, a i tak na to prawie pozwolił. Podniósł swoją gitarę i jak gdyby nic zaczął ją oglądać, a mnie po prostu olewał. Nie wiedziałam, co właściwie mam powiedzieć.
- David? – musiałam odwrócić jego uwagę. Chciałam to wyjaśnić. – To nie po...
- Tak, wiem – odparł bez żadnych emocji, nie był tak zmieszany jak ja. – Lepiej już idź.
I znów uciekanie i nie porozmawiania o tym co się stało.
- David, nie – tym razem nie chciałam uciec. – Odkąd troszkę lepiej się poznaliśmy, bardzo cię polubiłam. – Chłopak spojrzał na mnie z ciekawością. – Zależy mi na przyjaźni z tobą i nie chcę żadnych nieporozumień i niepotrzebnych kłótni.
Chłopak odstawił swoją gitarę i podszedł dość blisko mnie. Chociaż byłam niższa od niego, mogłam poczuć jego ciepły oddech na twarzy.
- Dzisiaj o ósmej wieczorem mam mały koncert w jednej z knajp. Mam nadzieję, że wpadniesz.
I wyszedł ze swoim instrumentem. Usłyszałam jak zadzwonił dzwonek na przerwę, a ja stałam jak wryta z mętlikiem w głowie.
***
Umówiłam się z Eve pod szkołą, bo chciałam z nią koniecznie pogadać. Wiedziałam, że to jedyna osoba, która mnie zrozumie i doradzi. Po skończonych lekcjach poszłyśmy do mojego domu i po zjedzeniu obiadu, weszłyśmy do mojego pokoju. Moja przyjaciółka opadła na łóżko, przygniatając stos moich poduszek, a ja rozsiadłam się na miękkim dywanie, opierając o regał.
- No to opowiadaj, bo umieram z ciekawości – odparła z uśmiechem, choć dla mnie to nie była taka miła historia.
Zaczęłam wszystko od początku. Opowiedziałam o tym, jak pierwszy raz zobaczyłam się z Davidem podczas mojego koncertu na pustej sali, potem o tym, jak po wstąpieniu do zespołu, zabrał mnie na przejażdżkę. Powiedziałam też o sytuacji z Adamem, kiedy chciał go uderzyć, aż skończyłam na dzisiejszym dniu.
- Wow, dawno się nie widziałyśmy i nie wiedziałam, że tyle ciekawych rzeczy mnie ominęło – powiedziała z lekkim zdumieniem, ale ona była najwyraźniej zadowolona.
- I nie wiem co mam teraz zrobić, bo David zaprosił mnie dzisiaj na swój koncert. – Opadłam na łóżko obok niej z całkowitą rezygnacją.
- Tak, musisz pójść! – odpowiedziała z wielką aprobatą.
Wiedziałam, że nie jest w stanie mnie zrozumieć, bo czułam się źle, iż okłamuję Adama. To nie w porządku, żebym okłamywała go w kolejnej sprawie, a nie mogłam mu powiedzieć, że dostałam takie zaproszenie od Davida. Wkurzyłby się i znów by stał się agresywny.
- Sama nie wiem... Nie chcę okłamywać Adama – odparłam, a Eve żartobliwie uszczypnęła mnie w ramię.
- Przecież pójdziesz tam ze mną. Nie będziesz go okłamywać, tylko nie do końca powiesz prawdę. Muszę zobaczyć jak ten przystojniak śpiewa – puściła mi oczko.
Od początku moja przyjaciółka nie przepadała za Adamem. Mówiła, że jest spoko, ale wiedziałam, co tak naprawdę myśli. Chciałam, żeby się polubili i miałam wielką nadzieję, że z czasem przekona się co do niego.
- Adam będzie na mnie zły – próbowałam jeszcze raz jej to uświadomić.
- Adam nie będzie wiedział o tym, że tam jest David.
Nakręciła się do tego stopnia, że wstała i zaczęła wybierać z szafy ciuchy, w które się ubierzemy.
- Niech ci będzie – w końcu się poddałam i tak naprawdę chciałam zobaczyć go w trakcie koncertu.
Dziewczyna klasnęła zadowolona w dłonie i wybierała co powinniśmy ubrać, a ja zaczęłam się malować. Chciałam dobrze wyglądać, żeby zrobić dobre wrażenie. Wiedziałam, że David będzie zaskoczony naszą obecnością i taką miałam nadzieję.
- A właśnie, miałam dzisiaj rozmowę z szkolną psycholog – zaczęłam.
Opowiedziałam o tym, co powiedziała mi ta pani, a Eve nie wyglądała na zaskoczoną.
- Słyszałam plotkę, jeszcze jak byłyśmy w pierwszej klasie – powiedziała, ale nagle przerwała i pokazała mi obcisłe spodnie i krótki top. Niechętnie pokręciłam głową, więc zaczęła szukać dalej. – Wiesz, Adam podobał się każdej i każda o nim słyszała, więc koleżanki często rozmawiały o nim. – Miała całkowitą rację. – I wtedy chodził z jakąś laskę, prawdopodobnie z tą, o której mówiła ci pani psycholog.
To dopiero mnie zaskoczyło. Nie znałam przeszłości Adama, nigdy nie był chętny mówić o czymkolwiek, a już szczególnie o byłych kobietach. Poczułam lekką zazdrość, ale ocknęłam się i w myślach powiedziałam sobie „ogarnij się". To już minęło.
- Tylko nie wiedziałam, że to siostra Davida – odparła i wyciągnęła kombinezon. Ten akurat mi się podobał.
Dziewczyna odłożyła go na łóżko i teraz szukała czegoś dla siebie.
- To też było dla mnie zaskoczenie – powiedziałam, malując sobie brwi. – Będę musiała o tym porozmawiać z Adamem.
Ciekawiło mnie o co może chodzić i miałam ochotę jeszcze o tym porozmawiać z Eve, ale ona czując mój zamiar, powiedziała od razu:
- Nie ma co się niepotrzebnie zamartwiać, teraz czas na małą imprezkę! – wykrzyknęła radośnie.
Po skończeniu przygotowywania się, Eve poszła do kuchni i wróciła z butelką wódki. Dobrze znała mój dom i wiedziała, gdzie rodzice przechowują alkohol. Po mojej minie widziała, że nie jestem chętna, ale podała mi butelkę.
- Na rozluźnienie – zachęciła.
Wzięłam, więc łyka i otrząsnęłam się przez gorzki smak napoju.
- A teraz na chwilkę zapomnij o tej sprawie, nie myśl o Adamie i choć posłuchać tego nieziemskiego głosu. – Tak jak ja, upiła łyka wódki.
![](https://img.wattpad.com/cover/184429689-288-k165293.jpg)
CZYTASZ
Zawsze Będziesz Moja
Подростковая литератураPierwsza miłość to cudowne uczucie. Już zawsze TA osoba zostaje w twojej pamięci. Każdy następny związek porównuje się do tego pierwszego. Tylko co się stanie, kiedy zdejmie się różowe okulary? Co jeśli zobaczy się rzeczywistość, która może okazać s...