Weszłyśmy do knajpy, której adres wysłał mi David, w razie jakbym miała przyjść. To co zobaczyłyśmy, od razu zrobiło na nas duże wrażenie. Całe pomieszczenie wyglądało bardzo nowocześnie. Były tam białe, ceglane ściany, na których wisiały różne zdjęcia w czarnych ramkach. Po lewej stronie od wejścia, znajdował się bar, podświetlony ledami o kolorze fioletowym. Wszystkie stoliki i krzesła były czarne, a nad nimi wisiały o takiej samej barwie lampy, które dawały nie za mocne światło. Na samym końcu znajdował się podest, na którym widziałam miejsce, jak się domyślam, na te koncerty, o których mówił David. Jednak to co robiło tutaj największe wrażenie, były to wielkie okna po prawej stronie, na widok oświetlonego miasta. Byliśmy w budynku na piątym piętrze, gdzie to naprawdę wyglądało nieziemsko. Było to miejsce, do którego z chęcią miałam zamiar wrócić.
- Wow, że ja wcześniej nie znałam tego miejsca – rzekła Eve, która była tak samo zaskoczona jak ja.
To miejsce znajdowało się godzinę od mojego domu, dlatego to wcale nie było dziwne, że nie wiedziałyśmy o takiej knajpie. Na szczęście Nick nas tu przywiózł, bo inaczej nie miałybyśmy podwózki.
Usiedliśmy w trójkę przy jednym stoliku, żeby lepiej było widać „scenę", na której miał dziś wystąpić David. Jeszcze dziesięć minut i miał odbyć się jego koncert, więc zdążyliśmy w sam raz. Zmówiłyśmy z Eve po jednym drinku, choć wcale nie miałam dzisiaj na niego ochoty. Poza tym jutro miałyśmy iść do szkoły, a wrócimy stąd późno, więc nie wyobrażałam sobie jutrzejszego dnia. Jednak na tę chwilę, wolałam nie zamartwiać się tym i dobrze się bawić, dlatego dałam się namówić na alkohol.
- Już nie mogę się doczekać – odparła podniecona przyjaciółka, która wyglądała na bardziej podjaraną niż ja.
Kiedy podeszła do nas kelnerka z zamówionymi napojami, na scenie zaczęło się coś dziać. Odwróciłam się w jej stronę i zobaczyłam Davida. Nasze spojrzenia od razu się skrzyżowały, a wtedy ujrzałam szczery uśmiech chłopaka, który naprawdę wyglądał, jakby się nie spodziewał mnie tutaj.
Nagle ktoś klasnął w dłonie i dookoła zrobiła się cisza. Zobaczyłam, że Angelika siedzi przy jednym stoliku, więc gestem ręki zawołałam ją do nas. Dziewczyna podeszła i przywitała się z nami.
- Miło cię widzieć – szepnęła do ucha. – David nie spodziewał się, że przyjdziesz.
Uśmiechnęłam się do dziewczyny i naprawdę byłam zadowolona, że taką decyzję podjęłam i Eve namówiła mnie na to. Moja przyjaciółka i Nick poznali się z Angeliką, aż w końcu usłyszeliśmy dźwięk gitary Davida.
Chłopak zaczął śpiewać, a ja czułam, że przez jego nieziemski głos się rozpłynę. Był taki delikatny, że mogłabym go słuchać codziennie. Wszyscy byli wpatrzeni na Davida, a ja miałam wrażenie, że jak zerka na widownię, to za każdym razem szuka moich oczu. Poczułam się wyjątkowo, choć wiedziałam, że to na Angelikę zwracał uwagę. Kiedy skończył śpiewać, wysłał mi ciepły uśmiech, który odwzajemniłam. Wszyscy zaczęli bić brawa, a Eve krzyknęła z aprobatą.
- Idę go wspomóc – poinformowała nas Angelika, kiedy widownia przestała klaskać.
Stanęła przed mikrofonem, a wtedy David zaczął grać. Podobało mi się to, jak śpiewa dziewczyna, naprawdę robiła duże wrażenie. Jednak brunet, pomimo tego, że słyszałam już jego głos, był dla mnie większym zaskoczeniem.
Widać było, że razem dobrze się czują na scenie. Angelika była piękną dziewczyną, z cudownym głosem. Czułam się dziwnie, że ja, kompletna amatorka, zastępuję kogoś tak dobrego.
W trakcie ich występu dostałam wiadomość. Okazało się, że to od Isabel.
Co porabiasz? Masz czas, żeby pogadać?
To było dla mnie totalnie dziwnie. Nigdy za wiele nie pisałam z koleżanką, a już szczególnie ona nigdy nie interesowała się tym co robię i co u mnie. Odpisałam jej, że robię projekt na historię i nie mam za bardzo czasu na rozmowę. Miałam dużą nadzieję, że David nie powie jej o moim pobycie tutaj, ale wiedziałam, że nie są oni w zbyt dobrych stosunkach.
Po występie rozniosły się głośne oklaski. Miałam wrażenie, że oni często tu razem grali. Angelika i David ukłonili się, po czym zeszli ze sceny i usiedli z nami. Chłopak zawołał kobietę przy barze, która pogratulowała Angelice. Potem miło się z nami przywitała.
- Jestem siostrą tego zdolnego głupka – poinformowała nas dziewczyna, a ja sobie zdałam sprawę, że to jest Agnes.
Żartobliwie uderzyła w ramię Davida, a ten prychnął, śmiejąc się przy tym. Eve mrugnęła do mnie, a ja od razu wiedziałam o co jej chodzi. Miałam idealny moment, żeby porozmawiać z Agnes, ale wolałam najpierw omówić tę kwestię z Adamem, o której mówiła pani psycholog.
Dziewczyna wzięła krzesło i usiadła razem z nami. Wszyscy rozmawiali o koncercie, a ja mogłam przyjrzeć się kobiecie. Była bardzo ładna i dość szczupła. Tak jak David, była brunetką, podobną do niego, ale miała zielone oczy, które dodawały jej uroku. Wydawało mi się, że jest wyższa ode mnie o kilka centymetrów. Nie wyróżniała się jakoś bardzo, ale wydawała się na dość sympatyczną osobę. Jednak myśl o tym, że Adam kiedyś z nią był, nie pozwała mi z nią normalnie rozmawiać. Próbowałam się uśmiechać, ale w głowie miałam widok swojego chłopaka, przytulającego się do niej.
- Możemy na chwilę wyjść? – nagle zapytał się mnie David, podczas gdy grupa była pochłonięta rozmową o występie.
Wyszliśmy z knajpy, po czym zjechaliśmy windą na sam dół. Stanęliśmy na zewnątrz, gdzie było słychać jeżdżące samochody.
- Ten występ był... - nie wiedziałam nawet jak to opisać. – Wow.
Brunet się zaśmiał.
- Dziękuję, że przyszłaś – odparł po chwili. – Naprawdę zależało mi na tym, żebyś zobaczyła to miejsce, a wiedziałem, że tylko mój koncert cię przekona, żebyś tu przyjechała.
- Tu jest tak pięknie, naprawdę dziękuję, że zaproponowałeś mi przyjście tu – odparłam zachwycona wyglądem restauracji.
- To knajpa Agnes, jest naprawdę dobra w tym co robi – rzekł David. – I muszę przyznać, że ma gust.
Chciałam coś powiedzieć, ale cały czas byłam zazdrosna o Adama. Nie czułam się pewnie, gdy wiedziałam, jak świetną dziewczynę miał kiedyś mój chłopak.
- Właściwie to chciałem, żebyś ze mną zaśpiewała – odpalił, gdy nie skomentowałam tego co powiedział. – Ale nie chciałem narażać cię na stres.
- Dzięki, całe szczęście tego nie zrobiłeś – odpowiedziałam i zaśmialiśmy się.
Poczułam chłód, który przebiegł po moim ciele, aż się wzdrygnęłam. Wtedy David to zobaczył i od razu zareagował.
- Chcesz bluzę? – zapytał, ale nie czekając na odpowiedź, już ją ściągał.
- Nie musiałeś – powiedziałam.
Ten jednak bez słowa mi ją założył. Zapewne komicznie wyglądałam w za dużej bluzie i do tego kombinezonie. Podziękowałam chłopakowi i staliśmy tak jeszcze rozmawiając o koncercie. David przeprosił mnie za to, jak ostatnio się zachował po sytuacji z Adamem i że nie powiedział o koncercie. W końcu zrobiło się tak jak wcześniej. Czułam się przy nim komfortowo i coraz bardziej go lubiłam. Był zabawny, a do tego bardzo utalentowany.
Podczas rozmowy o naszym koncercie, który miał się odbyć za dwa tygodnie, przypomniałam sobie o naszym prawie pocałunku. Chciałam powiedzieć coś na ten temat, ale wolałam nie psuć atmosfery. Dobrze się dogadywaliśmy, a ja poczułam, że nasza relacja zmierza do przyjaźni.
![](https://img.wattpad.com/cover/184429689-288-k165293.jpg)
CZYTASZ
Zawsze Będziesz Moja
Teen FictionPierwsza miłość to cudowne uczucie. Już zawsze TA osoba zostaje w twojej pamięci. Każdy następny związek porównuje się do tego pierwszego. Tylko co się stanie, kiedy zdejmie się różowe okulary? Co jeśli zobaczy się rzeczywistość, która może okazać s...