03

1.1K 53 7
                                    

Ava

Doszłam do siebie po tym wszystkim i teraz jest już dobrze. To dla mnie duże słowo bo przeszłam przez piekło i pomimo tego, że nie udało mi się opuścić tego chorego miasta to poradziłam sobie sama, bez niczyjej pomocy. Nie miałam wystarczająco dużo pieniędzy żeby zacząć życie od nowa w nowym miejscu gdzie miałabym nowy start. Tamtego dnia kiedy wsiadłam do taksówki pojechała na lotnisko i kiedy się tam znalazłam zdałam sobie sprawę, że jestem w głębokiej dupie. Nie miałam się do kogo zwrócić z pomocą prócz Chucka, który przenocował mnie przez dwa tygodnie w swoim nowym mieszkaniu. Jego przyrodnia siostra, gdy dowiedziała się jak zostałam potraktowana przez Zayna powiedziała mi, że jestem idiotką i nie znam swojej wartości, a ona nie chce utrzymać kontaktu z takimi ludźmi. Było mi strasznie źle bo nie spodziewałam się po niej takich ostrych słów zwłaszcza w momencie mojego życia, kiedy tak strasznie potrzebowałam oparcia w drugiej osobie.

Wiele zawdzięczam Chuckowi i nigdy mu się za taką pomoc jaką mi ofiarował nie będę w stanie odwdzięczyć. Pomógł mi znaleźć pracę i był moim prywatnym psychologiem przez ten cały czas kiedy u niego pomieszkiwałam. Poświęcał mi tyle czasu na poukładanie wszystkiego co tkwiło w mojej głowie, że doszłam do momentu w swoim życiu kiedy wiem czego chcę i na czym stoję. Uświadomił mnie, że nie potrzebuję nikogo żeby być szczęśliwą osobą i sama do teraz nie mogę uwierzyć, że zgodziłam się na to żeby pokazał mi jak mam się dotykać. To żałosne kiedy wtedy o tym myślałam, ale po jakimś czasie zadałam sobie sprawę, że było mi to potrzebne. Znów na nowo odkryłam swoje ciało i obrzydzenie jakie miałam do samej siebie powoli znikało, aż w końcu poczułam, że jestem piękna. Straciłam kilka kilogramów, ale nie czuję się z tym źle. Lepiej mi tak jak wyglądam teraz i czasami kiedy założę w domu sukienkę sama mogę stwierdzić, że wyglądam całkiem seksownie. Nie przekonałam się całkiem do tego, żeby wyjść gdziekolwiek w czymś innym niż w spodniach, ja po prostu nie jestem na to gotowa. Wolę unikać wzroku facetów bo nadal boję się, że mogę kogoś sprowokować nawet głupią sukienką. Dlatego maluję się i zakładam coś krótkiego czasami w domu, żeby sama dla siebie stwierdzić dzisiaj - wow, wyglądasz świetnie.

Wynajmuję małe mieszkanie w bloku bo tylko na takie mnie stać, ale nie narzekam. Urządziłam się i trochę finansowo pomógł mi Chuck chociaż zapewniałam go, że dam sobie radę sama i nie chcę od niego pieniędzy. Jednak to tak samo uparty facet jak Zayn i powiedział, że chce to zrobić i żebym uznała to jako prezent ze względu na przeprowadzkę. Wiele mu zawdzięczam i chciałabym móc się z nim spotkać raz w tygodniu na kawę, ale wyjechał z kraju rozwijać się i teraz mamy tylko kontakt telefoniczny. Moje mieszkanie jest przytulne i lubię w nim przebywać, a fakt że mam malutki balkonik jest spełnieniem moich marzeń. Mój pies - Zayn - dotrzymuje mi towarzystwa i za każdym razem kiedy myślę jakie to głupie, że go tak nazwałam chce mi się śmiać. To był strasznie głupi pomysł, ale przypomina mi jego. Czuję się przy nim bezpiecznie tak samo jak przy nim, jest czarny i zawsze stara się mnie bronić przed innymi.

Długo myślałam nad tym co było między nim, a mną i zdaję sobie sprawę, że to co nas łączyło było popieprzone. Wszystko zaczynając od pierwszego spotkania, po więzienie mnie w jego domu, do tego fakt, że się w nim zakochałam, później burza Latifa i moje porwanie, gwałt i znów powrót do jego życia w luksusie. Nie byłabym w stanie się pozbierać przy nim bo zbyt wiele działo się w tamtym czasie. Teraz wiem, że jedyne czego potrzebowałam to czasu i życia w samotności. Doszłam do wniosku co jest strasznie głupie bo zranił mnie tym do granic możliwości, że dobrze się stało kiedy mnie zdradził i wszystko wyszło na jaw. W innym przypadku Zayn nie pozwoliłby mi odejść, a ja tkwiłabym w tym gównie długi czas i mogłabym się nie pozbierać. Teraz to wszystko widzę i cieszę się, że wszystko potoczyło się właśnie w taki sposób.

Darkface2: love me againOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz