Prolog

386 25 5
                                    

Pacyfistyczne au. Ale przecież nie zawsze jest tak kolorowo czyż nie?
I można by przypuszczać, wedle tej zasady w tym oto au toczyła się teraz bitwa, pomiędzy grupami o różnych poglądach i zadaniach.

Powietrze na przemian przecinały ataki, strzały i plamy tuszu. Twórca wygląda na zdecydowanie zmartwionego, on już wie ,że nawet jeżeli wygrają to au się rozpadnie, było tylko kruchym projektem.

Ale i był tam ktoś kto nie lubił przyjmować od razu najgorszego, nawet jeżeli była to oczywistość. Ubrany w żółte odzienie szkielet puścił w stronę swojego przeciwnika kilka strzał. Następnie uskoczył. Musiał mieć się na baczności, przeciwnik miał znaczną przewagę liczebną a latające wszędzie pociski nie ułatwiały zadania!

Kolejny unik. Tym razem w jego stronę mknęła macka ktosia powszechnie nazywanego panem negatywnych uczuć. Ledwo uniknął ataku kiedy ziemia się zatrzęsła. Drobne fragmenty świata zaczęły się unosić i rozpływać.

- To koniec! -załkał twórca. -Musimy uciekać!

- Haha, wy umiecie tylko to robić-! -koszmarowi nie dane było skończyć, kolejne trzęsienie niemal zwaliło niektórych z nóg.

Zacisnął zęby, i tuż przed kolejnym trzęsieniem zniknął, a za nim jego pomocnicy. Kolejne fragmenty świata, jedno po drugim, mknęły w przestrzeń.

- Pośpiesz się Drea-aaa! -twórca który zdążył otworzyć portal aby mogli obaj uciec w wyniku swojej niezdarności, oraz z udziałem kolejnego trzęsienia,  sam do niego wpadł.

Marzyciel już miał się skierować do portalu kiedy kątem oka dostrzegł kształt. Obiekt, który wydawał się omdlałą osobą.

Heeenlo!
Pierwszy rozdział jest pisany z perspektywy osoby trzeciej ale następne będą już normalnie, z perspektyw postaci

Do zobaczenia wkrótce narratorzy ;D

Przeczucie [KillerxDream]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz