Krótkie starcie

128 6 0
                                    


Muzykę można sobie puścić jako dodatek do rozdziału :)

Hallo - Rozmowa telepatycznie/ w umyśle.

Zapraszam do czytania !

Następnego dnia podróż zaczęła się jeszcze przed świtem słońca, na początku mogłem sądzić że nie są do tego przyzwyczajenie lecz przekroczyli moje oczekiwania byli na to gotowi już o czwartej nad ranem więc od razu wyruszyliśmy w stronę Sunagakure, nikt się nie odzywał co szczerze mówiąc ucieszyło mnie.

- Hajime, trzy ognie - Miał być to sygnał do tego że ktoś nas śledzi, ognie oznaczały że są z Konohy lub byli, zaś liczba ile ich jest.

- Rozumiem - Zwolniłem troszkę aby zbliżyć się do Kei'a - Kilometr przed nami wyczuwam polanę i czysty teren, mamy trójkę śledzących na ogonie, najprawdopodobniej bandyci, dwa tygodnie temu natknąłem się na kilku, obstawiam że to zemsta skierowana we mnie dlatego też ukryjecie się po drugiej stronie polany - Kei tylko przytaknął i szybko przekazał to reszcie.

- Przyśpieszamy ! - Krzyknąłem nagle i jednym skokiem pokonałem aż sto metrów, zapewne Konoszanie byli pod wrażeniem ale aktualnie mało mnie to obchodziło wykonałem taki skok tylko po to aby móc na chwilkę zgubić ich podsłuch - Chino musimy działać na tyle aby nie odkryć swoich mocnych kart, przede wszystkim musimy używać technik które dla nich były by normalne - Wilk ewidentnie westchnął głęboko, pokręcił przecząco głową i zniknął w chmurze dymu.

- Działaj jak chcesz, zrozumiałem twoją aluzje "Siedź i rób za futrzaka" baw się dobrze - Ulokował się na moim ramieniu jako mały wilczek.

- Dziękuję przyjacielu wynagrodzę ci to w Dango - Przepraszająco uśmiechnąłem się do niego, nasza rozmowa skończyła się w dobrym momencie albowiem czwórka towarzyszy zdołała nas nadgonić.

- Mogłeś troszkę zwolnić - Wypalił oskarżycielsko młody Uchiha.

- Shinobi którzy nas gonią nie są normalni, najprawdopodobniej są częścią jakiejś organizacji - Zignorowałem uwagę Yomo, złożyłem szybko trzy znaki w kolejności smok, królik i koń po czym w kłębie dymu pojawiły się cztery wilki - Kotsu, Jotsu i Diotsu pilnujcie tej trójki - Pokazałem na każdego geninów - Hiboku będziesz partnerem Jonina nazywa się Kei - Telepatycznie przekazałem jeszcze im informacje o tym że się ukrywam i nie mają się do mnie zwracać Otsutsuki-sama jak to robią przeważnie - Hai, Uchiha-sama !


Gdy dotarliśmy na polane wielkim zaskoczeniem było to że na jej środku stało dwóch ninja ubranych w czarne szaty z czerwonymi mgłami - Szlak by to - Przeklnąłem pod nosem uświadamiając sobie że trójka za nami to wabiki - Akatsuki co oni tu robią - Zacząłem obmyślać plan lecz uspokoił mnie Chino.

- Nie gorączkuj się tak, tylko przechodzą są skupieni na Yonbim - Spojrzałem na niego ukradkiem.

- W takim razie tym bardziej muszę ich pokonać - Wręcz krzyczałem w myślach do mojego przyjaciela.

- Nie teraz, Yonbim zajmiesz się kiedy indziej szybko go nie znajdą pamiętaj że Son Goku to mistrz w ukrywaniu się - Miał rację zanim go znajdą sam odszukam już przynajmniej trzy z dziewięciu ogoniastych.

- Nie przejmujcie się nimi - Na moje słowa cała czwórka ze zdziwieniem skierowała na mnie wzrok - Tylko przechodzą - Miałem rację już po chwili dwójka Akatsukich zniknęła nam z oczu - A nie mówiłem - Wskazałem na miejsce gdzie stali - A teraz ukryjcie się, zajmę się naszymi cieniami - Ruszyłem w stronę środka polany a czwórka z Konohy skryła się w lesie, kiedy przystanąłem na środku polany złożyłem moje ręce w znak smoka, nie miałem zamiaru się z nimi cackać.


Nie musiałem na nich długo czekać, stałem tak może dziesięć minut a trójka nieprzyjaciół wyłoniła się z lasu szarżując prosto na mnie nawet nie miałem okazję się im jakoś konkretniej przyjrzeć po za ciuchami i opaskami podobnymi do poprzednich zbirów nic ich nie wyróżniało więc założyłem że to ta sama organizacja - Katon: Dai mai Ryu ! - Z moich ust uwolniła się duża smuga ognia która po chwili przybrała postać jednego z legendarnych smoków, tylko niektóre osoby z danych klanów potrafią takowe uformować, smok z rozpędem ruszył na przeciwników.

Jeden z nich o blond włosach wyskoczył do przodu złożył kilka pieczęci po czym uderzył dłońmi o ziemie - Doton: Doryheki - Przed moim ognistym smokiem uformował się duży wał ziemi lecz dla niego nie jest to przeszkodą, rozbił uformowany wał niczym nic nie znaczącą przeszkodę i uderzył w na trójkę przeciwników, używali przeróżnych technik lecz nie mieli z nim szans aby troszkę się z nimi zabawić i pokazać moim towarzyszą że mam jakieś ograniczenia aby nie nabrali podejrzeń odwołałem smoka.

- Raiton: Michi Ketsueki - Moje obie dłonie pokryły się czerwonymi błyskawicami, były one uformowane z energii przenoszonej w mojej krwi, jest to jedna z technik odziedziczonych po Pakcie z Wilkami.

Ruszyłem na moich przeciwników, nie czekałem, chciałem ich po prostu zabić, na pierwszy ogień poszedł blondyn, niczym błyskawica pojawiłem się tuż przed nim i jednym sprawnym ruchem z pół obrotu uderzyłem go tak mocno w tułów że mógłbym się założyć że coś połamałem, zaraz po moim kopniaku odleciał na kilka metrów robiąc kilka dziur na polanie.

- Hano ! - Jeden z wrogów rzucił się na mnie w szale zemsty za przyjaciela, była to zabawa w uniki, kiedy on atakował mnie jak opętany parowałem albo unikałem każdego jego ciosu, nie martwiłem się że mnie trafi jak ma się Sharingana to taka opcja jest minimalna.

 W końcu nadarzyła się okazja, miał wykonać pchnięcie kunaiem wtedy też szybko wyciągnąłem moją katanę i przelewając na nią moją technikę odciąłem mu dłoń, ten zaczął zwijać się w bólu i agonii trwało to kilka sekund a już leżał martwy.

Ostatni z przeciwników stał sparaliżowany w jednym miejscu już na samym początku zdał sobie sprawę że tej walki nie wygrają jedyne co wydobyło się z jego ust to krzyk że jestem "Potworem" i zaczął uciekać.

- Ehh ostatnio było to samo - Schowałem katanę po czym ułożyłem ręce tak jakbym trzymał łuk i naprężał strzałę - Raiton: Yajirushi Okami - W lewej dłoni uformował mi się z błyskawicy łuk a w ręce strzała - Trop i zabij - Szepnąłem i wypuściłem pocisk który po krótkim locie zamienił się w wilka z błyskawicy zaledwie kilka chwil później z lasu dobiegły krzyki agonii cel został zlikwidowany.

-----------------------------------------------------------------

Katon: Dai mai Ryu - Styl ognia: Wielki Tańczący Smok, Ranga S, Ofensywne, Zasięg długi

Raiton: Michi Ketsueki - Styl błyskawicy: Droga Krwi, Ranga B, Ofensywno-Defensywne, Zasięg krótki

Raiton: Yajirushi Okami - Styl błyskawicy: Wilcza Strzała, Ranga C, Ofensywne, Zasięg długi

Wszystkie jutsu zostały przeze mnie wymyślone na potrzebę opowiadania.

Uzumaki || Naruto || Wolno PisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz