Kobieta w męskim świecie

9

Wstałam rano w zajebistym humorze . Obudziłam Maćka i dokończyliśmy pakowanie. Samolot mamy na 10.00 a jest 6.30. Nasz hotel jest 5 minut od pge narodowego na którym rozegra się widowisko. W tym samym hotelu znajduje się tai Woffinden z żoną z którą się przyjaźnię i córką . W drodze na lotnisko załatwiałam wszystkie sprawy związane z motocyklami Maćka wraz z Bartkiem i tatą Maćka . Lot trwał 8 godzin , które przegadaliśmy z Maćkiem . O 18.10 wyszliśmy z lotniska i pojechaliśmy do hotelu.
T/i: okej mam klucze do pokoi a wiec ja i Maciej , namjoon i jin , yoongi i jimin, i hoseok taehyung i Kook razem.
Poszliśmy z Maćkiem do pokoju i stwierdziliśmy że idziemy zobaczyć się z taiem i faye. Napisałam SMS'a do yoongiego że wychodzimy i że też mogą iść gdzieś tylko ostrożnie. Poszliśmy na miejsce umówionego spotkania. Gdy ich zobaczyliśmy przywitaliśmy się i od razu wzięłam małą na ręce.
T/i: (do dziewczynki) ciocia tęskniła skarbeńku...
T: Maciek wiesz co robić🤣
M: w przyszłości tak ale jeszcze nie teraz
F: T/i idziemy z małą do parku na spacer a chłopaki pójdą w swoją stronę ?
T/i: jasne tylko uważajcie na siebie
M: i nawzajem
Odeszłyśmy od nich kawałek i zaczęliśmy plotkować . Powiedziałam jej o kursie oraz o tym że po zakończeniu kursu będę mogła wykonywać te same rzeczy co ratownicy w karetce. Siedziałyśmy w parku na ławce , na szczęście było jeszcze widno . Usłyszałam szelest za nami i zobaczyłam tę parszywą mordę...
N: no witam znowu się spotykamy... może rewanżyk ?
T/i: o pan z siłowni kto by się spodziewał i nie chce rewanżu
N: widzę że przyszłaś z koleżanką chyba nie chcemy żeby dziecku się coś stało?
T/i: rozegramy to między sobą... faye uciekaj i dzwoń do chłopaków!!!!
Faye uciekła na całe szczęście bo wole żeby mi się coś stało a nie jej i jej córce .
POV MAGIC
Przechodziliśmy koło parku gdy nagle z niego wybiegła przestraszona Faye z córką. Nie powiem zdenerwowałem się bo nie było z nimi T/i...
M: co się stało?!
F: T/i w parku ...jakiś facet nas napadł i kazała mi uciekać...
T: zostań tu i się nie ruszaj zaraz będziemy tu z T/i!
Z całej siły w nogach biegłem przez park i zobaczyłem T/i bijącą się z typem z siłowni. Krew się we mnie zagotowała. Od razu z Taiem zareagowaliśmy . Podszedłem do niego i obezwładniłem a T/i kazałem zadzwonić po policję w tym czasie Tai poszedł po żonę i córkę aby złożyła zeznania...
POV T/i
Gdy tylko Faye zniknęła mi z pola widzenia nieznajomy się odezwał...
N: pora się odegrać, teraz nie masz nikogo kto mógłby ci pomóc
T/i: za dużo gadasz za mało bijesz
I tak właśnie rozpętałem bójkę . Nie dostałam ani razu natomiast przeciwnik miał nieźle stłuczony ryj przez to że był agresywny oberwał mocniej . W ułamek sekundy przed ciosem w moją stronę Maciej i Woffinden obezwładnili go a ja dzwoniłam po policję. Na szczęście zawieźli go do PDOZ gdzie oczekuje na wyrok. Jedyne co mi się stało to krew na kostkach od bicia i to jeszcze nie moja krew. Wróciliśmy po pełnym wrażeń dniu do hotelu i poszliśmy spać...
Rano obudziłam się o 6.39 , głównym sprawcą tego zdarzenia był mój ukochany całujący mnie po szyi . Po naszym porannym seksie i ubraniu się poszliśmy na stadion na trening. Przygotowałam Maćkowi motor na którym ma jeździć i wyjechał na tor. W tym czasie poszłam do boksu braci Pawlickich . Przywitałam się z nimi oraz z Klaudią i leosiem .
K( Klaudia) : jak tam ci się wiedzie w Korei?
T/i: powoli ale daje radę , w przyszłym tygodniu zaczyna się kurs a wiec będę mieć mniej czasu z czego się cieszę bo trudno z niektórymi z nich wytrzymać...
Prz(Przemek): a tak swoją drogą to co oni teraz robią ?
T/i : z tego co wiem zwiedzają , ale muszą być ostrożni i to bardzo
Pi(Piotrek): a co oni sądzą o Maćku?
T/i: yoongi i jimin go nie lubią i to widać ba kilometr , z jungkookiem i taehyungiem się lubią a reszta jest neutralna...
K: coś czuje że będzie ciężko
T/i: ty nawet nie wiesz jak

Pogadaliśmy chwile po czym wróciłam do boksu Maćka . Stał tam już przebrany w normalne ciuchy Maciek gotowy do wyjścia...