11

418 9 0
                                    

Po wysłuchaniu mazurka , oblaniu szampanem i licznych wywiadach popędziliśmy z Maćkiem i dziewczynką do szpitala . Na sale w której leżał trafiliśmy prawie od razu. W sali siedziała Faye która trzymałam Taia za rękę.
T/i: hej , jak tam Tai?
F: dobrze wybudził się a teraz odpoczywa.
M: chodź zawieziemy cię do hotelu i normalnie się wyśpicie bo malutka ledwo żyje.
F: dobrze tylko się pożegnam...
Po przyjście Faye od razu skierowaliśmy się do hotelu. Pożegnaliśmy się i poszliśmy do pokoju namjoona
T/i: namjoon jutro o 8.00 wyjazd z hotelu i jedziemy na motocross niedaleko stąd... to pa
N: pa T/i ,Maciek
Poszliśmy do pokoju i od razu poszliśmy spać.
POV BTS
O ustalonej godzinie czekaliśmy na T/i pod stadionem. Gdy ją zobaczyliśmy jimin zapytał.
J: czemu jesteś cała w smarze ?
T/i: ty jesteś jednak kurwa tępy... ja tu naprawiam motocykle. Chodźmy już bo nie mam czasu.
T/i zaprowadziła nas na trybuny a sama podbiegła do ochroniarza i po chwili przeskoczyła z trybun na tor idąc w stronę parku maszyn. Było fajnie , Maciek zdobywał same trójki i ani razu się nie przewrócił. Do biegu 18 odjechały ze stadionu 2 karetki . Na tor wyjechali zawodnicy w tym janowski. Z daleka widzieliśmy jak T/i z jakąś dziewczyną stoją przy bandzie i wszystko skrupulatnie obserwują . Taśma startowa się podniosła a zawodnicy puścili sprzęgła. Na trzecim okrążeniu pedersen z impetem wjechał w Woffindena który po chwili nieruchomo leżał na torze. Jak z procy dziewczyny wystrzeliły z parku maszyn biegnąc do zawodników . Mackowi i Piotrkowi nic nie było co napewno uspokoiło T/i. Widzieliśmy jak T/i krzyczy coś do ukochanego zdejmując kask taia Woffindena . Po chwili Maćka już nie było tak samo jak Piotrka który odciągał dziewczynę od zawodnika. T/i zaczęła masaż serca po chwili zmieniając się z chwile temu przybyłym Maćkiem . Z igłą w rękach rozpięła kombinezon i wbiła jednym sprawnym ruchem w klatkę piersiową. Reanimowała około 10 min aż do przyjazdu karetki. Gdy ratownicy odebrali od niej żużlowca T/i upadła na tor mocno oddychając . Po dojechaniu karetki ze stadionu wszyscy się uspokoili a T/i z Maćkiem poszli do boksu. Zawody skończyły się zwycięstwem Maćka który po wysłuchaniu mazurka i przysłowiowym łyku polał wraz z piotrkiem T/i która śmiała się w niebo głosy. Ewidentnie nie spodobało się to Yoongiemu jak i Jiminowi.
POV T/i
Rano obudziłam się jeszcze przed budzikiem , leżałam w objęciach ukochanego który jeszcze słodko spał. Delikatnie starając się go nie obudzić wyszłam z łóżka aby się wykąpać i ubrać.

Ubrana podeszłam do łóżka i zaczęłam budzić chłopaka buziakami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrana podeszłam do łóżka i zaczęłam budzić chłopaka buziakami.
T/i: wstajemy skarbeńku bo musimy jechać
M: jeszcze chwileczkę ... ale buziaki dawać możesz
T/i: chciałbyś... wstawaj
M: ( mówi wstając ) ale jedziemy z twoim bratem?
T/i: no przecież ich nie zostawię ...
M : Boże!!! Nie będę mógł cię całować!
T/i: a kto ci zabroni ?
M: no toć twój brat i ten Jimin chcą mnie rozszarpać
T/i: oj olej ich... a dziś jedziesz ?
M: dzisiaj tak więc jedziemy moim busem...
Maciek się ubrał i uszykował po czym zeszliśmy na dół gdzie czekali na nas chłopcy. Poszliśmy do busa i pojechaliśmy na tor motocrossowym na którym odbywają się dzisiejsze zawody. Oczywiście nie obyło by się bez kłótni w busie ale to raczej normalne. Oczywiście jak to zwykle bywa kłótnia toczyła się między Yoongim i Jiminem a mną.
J: ale T/i twój brat ma racje!
T/i: ma gówno a nie racje !! Będę z Maćkiem i będę jeździć na crossie czy mu się to podoba czy nie!!!!
( w tym momencie Maciej łapie cię za rękę aby cię uspokoić)
M: nie wiem co oni ci powiedzieli ale spokojnie ... mamy do wygrania wyścig , spokojnie kochanie... wiesz że cię kocham?
T/i: wiem i wiedz że ja ciebie również
Po godzinie jazdy rozstawialiśmy rzeczy z busa np. Motory krzesła itp... pogoda była paskudna co nie ułatwi jazdy . Mimo tego nikt nie odwoła zawodów bo jak wiadomo będzie dzięki temu lepsze ściganie w tym przypadku dla widza. Ubrana w dół od kostiumu i koszulkę ze specjalnie wyciętymi dziurami wyszłam z busa . W tej koszulce idealnie było widać moje tatuaże których mój brat nie cierpi.
S: od kiedy ty masz tatuaż?!
Kook: pokażesz mi?
T/i: mam tatuaże od dawna i tak Kook pokaże
J: jak to ,, tatuaże "!?
T/i : normalnie , jungkook podejdź bliżej

S: od kiedy ty masz tatuaż?!Kook: pokażesz mi?T/i: mam tatuaże od dawna i tak Kook pokażeJ: jak to ,, tatuaże "!?T/i : normalnie , jungkook podejdź bliżej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

T/i: Ten mam wspólny z Maćkiem i mam jeszcze 3 inne ale mogę pokazać tylko 2 ok?
Kook: czemu tylko dwa?
T/i: bo rozbierać się przed tobą nie będę idioto😅

T/i: Ten mam wspólny z Maćkiem i mam jeszcze 3 inne ale mogę pokazać tylko 2 ok?Kook: czemu tylko dwa?T/i: bo rozbierać się przed tobą nie będę idioto😅

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

T/i: oczywiście planuje więcej ale nie teraz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

T/i: oczywiście planuje więcej ale nie teraz ... może jeden zrobie w Korei ? Kto to wie co mi przyjdzie do głowy...
S: nie ma mowy że ci pozwolę
T/i: zamknij się ty to masz akurat gówno do gadania
M: T/i mam wyścig idziesz potrzymać parasol na starcie ?
T/i: jasne skarbie
Poszłam po parasol ponieważ padało dość mocno , pod czujnym krokiem całego BTS doszliśmy z Maćkiem do startu gdzie spotkaliśmy braci pawilckich którzy również brali udział w wyścigu.
Pi: Jak się miewa moja ulubiona para?
M: dobrze
T/i: dobrze jak narazie ( Maciek popatrzył na ciebie zdziwiony)
Prz: uuu czyżby kryzys w związku?
T/i: nie ale mój cudowny braciszek wie co jest dla mnie dobre lepiej niż ja sama . W busie twierdził wraz z Jiminem że nie powinnam z tobą być, no po prostu szaleństwo...
Pi: jakby chcieli wam zniszczyć związek to się nie dajcie bo jesteście najlepszą parą jaką znam
M: dzięki i nie pozwolę na to a teraz zmykaj do klaudii i leosia bo zaraz startujemy
T/i: trzymam kciuki
Powolnym krokiem poszłam do busa stojącego za naszym po czym przywitałam się z przyjaciółką
K: hej kochana
T/i: hej Klaudia , hej mały chodź do cioci
K: jakim cudem on jest u ciebie taki grzeczny?
T/i: ma się ten talent😂
K: nie myśleliście z Maćkiem o własnym?
T/i: dziecku? Nie jeszcze nie , on ma karierę a ja , ja nie jestem pewna na dziecko
K: w sensie ? Nie kochasz Maćka ?
T/i: kocham i to nie wiesz jak bardzo ale dziecko to obowiązek a my ciągle jeździmy na zawody i nie tylko. Boje się że Maciek może tego nie chcieć ...
K: co ty bredzisz on chce dziecka jak nic innego! Nawet nie wiesz jak bardzo
T/i: skąd to wiesz?
K: rozmawiałam z nim na imprezie u was a alkohol to źródło prawdy a wiec...
T/i: nie wierze 😅
Chodź do mnie to się przygotuje a Leoś będzie miał najlepszą opiekunkę ever
K: kogo?
T/i: kolega mojego brata , taehyung nadal bawi się pluszakami , jest niemożliwy i kocha dzieci
K: pisze się na to
Poszłyśmy do naszego busa i od razu zostałyśmy zauważone przez chłopaków...
V: co to za dziecko?! Mogę go na ręce ?!
T/i: no oczywiście przypilnujecie go na chwile ja tylko skocze się przebrać?
V: oczywiście
Weszłyśmy do busa gdzie szybciutko ubrałam resztę stroju i gotowa wyszłam z pojazdu. Podeszłyśmy do crossa i uzupełniłam paliwo. Gotowa usiadłam przed busem czekając na ukochanego. Jak się okazało 3 muszkieterowie ( Maciej , Piotrek i Przemek ) stanęli na podium. Po ich wyścigu lało gorzej niż w Anglii.
M: no skarbie tylko nic sobie nie zrób, upadek to ty dziś zarobisz nie jeden
T/i: ale ty umiesz pocieszyć skarbie
...

Kobieta w męskim świecie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz