Pracujesz w dużej korporacji, twój szef jest miłym człowiekiem. Któregoś dnia przychodząc do pracy zauważyłaś karetkę, na ziemi leżał twój raczej martwy szef. Kto by przeżył upadek z 15 piętra? Tydzień później odbył się pogrzeb i następnego dnia prz...
Wstałam bardzo wcześnie bo o 5, jakoś tak nie mogłam zasnąć. Wzięłam prysznic i założyłam bluzę bo po co mam tak wcześnie chodzić w ubraniach. Zeszłam do kuchni zrobić sobie koktajl, wzięłam laptopa i usiadłam na tarasie.
Rose jeszcze spała więc starałam się być cicho.
Weszłam na maila by wysłać potwierdzenia kolekcji na targi mody do kilku firm. Miałam jednego maila oczywiście od Min'a.
Od: minyoongi9@gmail.com
Jutro mam spotkanie poza miastem i jako moją asystentka musisz zemnąjechać, będziesz mi tam potrzebna. Ponoćjesteś dobra w negocjacjach. W każdym razie, w środę o 7 bądź pod firmą. Do zobaczenia.
A miałam nadzieję że będzie to normalny tydzień pomijając bal. No cóż...Bardzo się myliłam.
Napisałam trzy maile i dochodziła już szósta wyłączyłam laptopa i postawiłam go na stoliku kawowym w salonie. Brudne naczynie po koktajli wstawiłam do zmywarki. Zrobiłam sobie jajecznicę i sałatkę, usiadłam przy wyspie i zaczęłam konumować swój posiłek.
Do kuchni weszła zaspana Rose.
-gdzie byłaś?- spytałam z pełną buzią Rose- u swojego chłopaka- zaśmiała się na mój widok- dlaczego tak wcześnie wstałaś?- zaczęła robić sobie kawy -jakos tak nie mogłam zasnąć- skończyłam jeść i wstawiłam naczynia do zmywarki Rose- A to dlaczego?- usiadła na moim miejscu -sama nie wiem- wstawiłam urządzenie- pamiętasz gdzie położyłam tą małą walizkę?- rozciągnęłam się Rose- na strychu leży- zaczęła przeglądać telefon -dzieki, ogarniaj się bo się spóźnisz- powiedziałam idąc już na górę
Weszłam na strych i rzeczywiście była tam moją walizka, trochę zakurzona Ale przetre.
Wraz z walizką weszłam do sypialni. Położyłam ją obok łóżka i podeszłam do szafy. Z ubraniami weszłam do łazienki i zaczęłam się szykować.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zeszłam na dół i wzięłam kluczyki od samochodu.
Rose- wyglądasz ślicznie w jasnych kolorach- uśmiechnęła się -dzieki A teraz śmigaj na górę bo się spóźnisz- dziewczyna pobiegła do swojego pokoju.
Wyszłam z domu biorąc torbę z przedpokoju i wsiadłam do samochodu.
*** Weszłam do budynku i windą wjechałam na samą górę. Udałam się od razu do biura Min'a.
-co to ma znaczyć?- powiedziałam oburzona od razu po zamknięciu drzwi Min- pewnie będziesz mi robiła awanturę o tą uległą, o ten bal i o wyjazd- powiedział wywracając oczami- Ale nie masz nic do gadania bo to nie prośba- powiedział pewnie -w dupie to mam, nie jesteś szefem mojego życia, to że w pracy możesz mi rozkazywac nie znaczy że możesz mnie zmuszać do rzeczy których nie chce!- krzyknęłam oburzona Min- oboje wiemy że tego chcesz- wstał z fotela- ty chcesz mnie, a ja Ciebie i co w tym złego?- usiadł na biurku -cóż chyba źle zrozumiałeś, ja Ciebie nie chce- zasłonił okna tak aby nikt nas nie widział- co ty robisz? Min- chcesz tego- podszedł do mnie- widzę to, nie uciekniesz od tego- zaczął do mnie podchodzić. Był 2mm od moich ust, miałam nadzieję że mnie pocałuje i delikatnie przymknęłam oczy- widzisz, chcesz abym cie pocałował- odsunął się- wracaj do pracy- odsłonił okna -jestes dupkiem Min- wyszłam i ruszyłam do swojego biura.
Wzięłam się do pracy byle by nie myśleć o nim, co ja w ogóle myślałam?! Jestem idiotką...
Taki prezent bo ni3 było mnie długo. Buziaki kisielki 💖