Pracujesz w dużej korporacji, twój szef jest miłym człowiekiem. Któregoś dnia przychodząc do pracy zauważyłaś karetkę, na ziemi leżał twój raczej martwy szef. Kto by przeżył upadek z 15 piętra? Tydzień później odbył się pogrzeb i następnego dnia prz...
Obudziło mnie coś mokrego na twarzy, otworzyłam oczy i nade mną stał roześmiany Yoongi.
-ja Cię zaraz zabije!- krzyknęłam Min- złość piękności szkodzi- śmiał się ze mnie dalej- śniadanie czeka na dole, musimy za 10 minut wyjść-uspokoił się trochę
Zeszłam na dół za chłopakiem, usiadłam przy talerzu A Min usiadł na przeciwko mnie.
-Nie wiedziałam że tak dobrze gotujesz- zajadalam się pysznym posiłkiem Min- Ramen z wołowiną jeszcze umiem ugotować- patrzył się na mnie -brudna jestem?- spojrzałam się na niego z pełną buzią Min- piękna jes...- przerwał- nie, idź się ubierz i wychodzimy
Bez słowa wstałam o wróciłam do sypialni w której leżała moją walizka
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zdecydowałam że na miejscu się przebiore. W końcu przed nami kilka godzin jazdy. Wzięłam walizkę i zniosłam ją na dół.
Min- zabiorę walizkę i możemy iść- wszedł na górę
Wyjęłam telefon z tylnej kieszeni. Jimin zaczął dzwonić
Jimin- hej malutka, jak tam? -dobrze, jestem trochęzajęta Jimin- A co takiego robisz? -jadę z szefem na ważne spotkanie, przed nami sześć godzin drogi Jimin- masz nowego szefa? Kto to? -Min Yoongi... Jimin- ooo to mój przyjaciel, nie przywiązuj się do niego -dlaczego? Jimin- on cie zrani mała, nie dajsięnabrać na jego gierki. -Jimin... Jimin- nie będęCięnamawiał do tego Aleuważaj na siebie, on nie jest taki jak się wydaje -dobrze... Muszękończyć Jimin- jasne, do usłyszeniamalutka
Położyłam telefon na blat, Schowałam twarz w dłonie... Wszystko było by dobrze, gdyby nie to że Jimin miał rację. Znam to bardzo krótko A już u niego nocuje? To mój szef...
Min- idziemy- powiedział oschle
Wzięłam telefon i ruszyłam za chłopakiem. On wziął moją walizkę, nagła zmiana humoru to u niego chyba normalne.
***
Zostało jeszcze z dwie godziny jazdy, podczas całej drogi żadne z nas się nie odezwało. Niestety musiałam się odezwać pierwsza bo zachciało mi się siku.
-Yoongi...- jakby się ocknął z transu i przez krótki czas patrzył na mnie, wrócił wzrokiem na droge- siku mi się chce Min- widzę że nie wytrzymasz co? Kręcisz się na tym fotelu jak mrówka na budowie- zaciągnął dłonie na kierownicy- zaraz będzie stacja to się zatrzymam
Miał rację, po jakiś pięciu minutach ukazała nam się stacja benzynowa. Czym prędzej wbiegłam i ruszyłam w stronę łazienki.
Po tym jak już załatwiłem dwoje potrzeby. Miałam zamiar wyjść z łazienki Ale ktoś do niej wszedł i popchnął mnie na ścianę naprzeciwko. Tym kimś był...
Przepraszam za tak długaprzerwę w tym ff Alepostaramsię to odrobić.