19

1.6K 47 20
                                    

Moja narzeczona wraz z przyjaciółką gadały o ślubie i innych dla mnie już mało ważnych rzeczach.

Postanowiłem iść zobaczyć jak ma się JiWoo. W końcu jestem po części temu winny.

Wyszedłem z domku pod pretekstem papierosa i bez pukania udałem się do sypialni Ji. Dziewczyna siedziała na łóżku, Jimin spał obok niej. Poczułem dość mocne ukrycie w sercu. Zazdrość?

JiWoo- cześć- uśmiechnęła się
- Jak się trzymasz?- usiadłem na fotelu obok
JiWoo- dobrze, trochę mnie głowa boli ale jest coraz lepiej- patrzyła się na mnie cały czas
- jestem brudny?- dziewczyna się zaśmiała
JiWoo- nie, twoje oczy... Są zaszklone, chcesz płakać- rozgryzła mnie

A dlaczego chce płakać? Przeze mnie zginęła już jedna osoba, natomiast druga próbowała to zrobić. Jestem toksyczny, JiWoo... Gdybyś wiedziała to co ja... Czuła to co ja...

JiWoo- może pójdziemy pogadać na taras?- wstała

Przytaknąłem i wyszedłem z pokoju.

JiWoo- to co się stało?- usiadła na krześle
- źle zrobiłem- spojrzała na mnie pytająco- nie powinienem się jej oświadczyć, wiem że już po fakcie Ale ona też dużo przeszła... -spuściłem głowę
JiWoo- trochę za późno sobie to uświadomiłeś Ale zawsze jest jakieś wyjście. Jesli chodzi o radę z mojej strony to powiedz jej prawdę, każdy zasługuje na prawde. Nawet jeśli przeszedł w swoim życiu drogę pełną cierpienia to i tak szczerość jest ważniejsza, nie możesz jej okłamywać- wygłosiła swój monolog

Miała rację, każdy zasługuje na prawde.

JiWoo- tylko musisz to ubrać w słowa tak aby ją nie zabolało jakoś za bardzo Ale żeby też zrozumiała- skrzywiłem się na co dziewczyna się zaśmiała
-utrudniasz to strasznie- uśmiechnąłem się
JiWoo- pomogę Ci- złapała mnie za rękę

Jej dotyk to jedyne czego teraz potrzebuje, nic innego mi nie jest potrzebne. Tylko JiWoo...

***Następny dzień***

*JiWoo POV*

Siedziałam z Yoongim na tarasie do drugiej w nocy, okazało się że mamy kilka wspólnych tematów.

Park- JiWoo! Chodź na śniadanie- krzyknął z dołu

Ubrałam na siebie szare dresy i czarny top, chwyciłam bluzę Jimin'a i założyłam na siebie. Wyszłam na taras gdzie byli już wszyscy, "narzeczona" Yoongiego nadal się do niego lepiła. Czyli wcale z nią nie rozmawiał... Cóż jego wybór.

NamJoon- jakie plany na dziś?- wyczekiwal odpowiedzi oczywiście od SeokJin'a
Jin- pomyślałem żeby może pójść zrobić jakieś ładne zdjęcia na klify, jest też niedaleko budka z jedzeniem, wskoczymy do wody. Co wy na to?
Hoseok- Jin, jestem w szoku że nam nie u gotujesz obiadu- starszy spojrzał na chłopaka z irytacją
Jin- nie przyjechałem tu dla was gotować wy lenie, też chcę trochę odpocząć- zaczął konsumować swój posiłek
TaeHyung- dobrze mówi- przyznał rację starszemu
Jungkook- idę się przejść- wstał od stołu

Wszyscy przez chwilę zastanawiali się co się stało. Koniec w końcu każdy wrócił do jedzenia posiłku. Ale mi coś nie pasowało... Dowiem się co! 

Fakt:
Nie lubię rozmawiać z ludźmi o swoich problemach, czuje się wtedy ciężarem dla innych. Zawsze radzę sobie z problemami sama.

Pytanie:
Jesteście typem ludzi którzy wolą prosić kogoś o pomoc czy radzić sobie samemu?

Sex Sekretarka/// M.YOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz