- Meredit! - zawołałem i po chwili przede mną pojawiła sie dziewczyna.
- Cześć Michael, coś sie stało? - była zmartwiona.
- Nie... Znaczy tak. Pamiętasz Luke'a? - spytałem, na co pokiwała głową - Poznał taką jedną dziewczyne i sie zastanawiam czy ją znasz... Ma na imię Jane i powiedziała, że widzi anioły stróżujące... A przy Luke'u widziała tylko mnie. Wiesz coś o tym?
- Um, tak. Jane to opiekunka widzących. Tak jak Luke, tylko że on jest opiekunem dusz, to coś podobnego. Ona pilnuje, żeby widzący dusze mieli sie dobrze i żeby nic im sie nie stało i żeby był przy nich anioł, a tacy jak Luke pilnują dobre dusze, żeby przekroczyli brame. Ona widzi właśnie anioły - wytłumaczyła na spokojnie, żebym wszystko zrozumiał.
- Emm okej. Czyli nie jest groźna?
- Nie, ale opiekun dusz i opiekun widzących nie mogą być razem, a tym bardziej nie mogą mieć potomstwa, bo wtedy ich dziecko widziałoby za wiele i to nie skończyłoby sie dobrze - dodała.
- Jeju dziękuje. Uspokoiłaś mnie.
- Ale zastanawia mnie jedno... Dlaczego ona ciebie widzi, a nie widzi anioła przy Luke'u - zastanawiała sie.
- Może sie jej po prostu zapytam? - mruknąłem. Odpowiedziała, że warto spróbować, po czym sie pożegnała mówiąc, że musi pomóc dziecku.
CZYTASZ
living spirit // muke ✔
Fanfiction"gdzie Michael zapadł w śpiączkę i błąka się jako duch a Luke ma dar widzenia duchów" Pisałam to w 2020... Akcja dzieje sie trochę za szybko i są pewnie błędy za które przepraszam.