16.

89 7 0
                                    

Po tym kiedy zostawiłem Luke'a zaczął chodzić na imprezy, upijać sie, pieprzyć z jakimiś dziewczynami, zdarzał sie także jakiś chłopak. Aż w końcu znalazł sobie dziewczynę, była to jedna z cheerlederek. Blondynka z dużym biustem i obcisłymi ubraniami. Cały czas kleiła sie do Lu, nawet gdy rozmawiał z Calumem i Ashtonem, którzy swoją drogą czuli do siebie mięte i oboje tego nie widzieli, przez co cierpieli. Ja sam nie wtrącałem sie w ich życie, z Lukiem w ogóle nie rozmawiałem, jednymi osobami, z którymi od czasu do czasu zamieniłem parę słów była Jane i Meredith. Obie doradzały mi, żebym pogadał z chłopakiem, który marnieje z dnia na dzień, nie sądziłem, że w tak krótkim czasie coś do mnie poczuł na tyle, żeby sie załamał moim odejściem od niego. 

Aż w końcu nadszedł ten dzień... Wybudziłem sie ze śpiączki, byłem w pełni sprawny, przez co lekarz był zdzwiony, że nie mam paraliżu od pasa w dół, tak jak podejrzewał. Już po 5 dniach mogłem wyjść i wrócić do domu, miałem sie nie przemęczać, ale mogłem wrócić normalnie do szkoły, dostałem od lekarza jedynie leki i zwolnienie z wfu do końca roku. O moim wybudzeniu wiedzieli tylko rodzice i Meredit, którą wciąż widziałem, wyjaśniła mi, że to przez to, że byłem taki kawał czasu pół martwy. Pierwszych postanowiłem odwiedzić chłopaków, od mojego wypadku Cal ciągle siedział u Asha, nawet u niego nocował. Kiedy zapukałem otworzył mi zaspany Ashton

- Hej Mike, co tam? - mruknął sennie, nie bardzo jeszcze kontaktując, po chwili kiedy zrozumiał, że to nie sen wytrzeszczył oczy i wrzasnął, rzucając sie na mnie i tuląc do siebie. Po chwili zszedł do nas Calum, który jak tylko mnie zobaczył, popłakał sie ze szczęścia i dołączył do nas. Po kilkunastu minutach stania tak weszliśmy do środka, opowiedziałem im o wszystkim od tego że Luke mnie widział przez co byli wkurzeni na niego ze im nie powiedział. Powiedziałem też że pamiętam wszystko, co sie działo w tym czasie kiedy byłem pół żywy aż do tego, że wiem, co czują do siebie, ale są na tyle tępi, że tego nie rozumieją. Pod koniec dnia zacząłem sie zbierać.

- Widzimy sie w szkole - przytuliłem ich mocno na pożegnanie, po czym postanowiłem odwiedzić jeszcze jedną osobę, Jane. 

living spirit // muke ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz