ғᴏᴜʀᴛᴇᴇɴ

769 47 2
                                        

Kolejne dwa miesiące minęły. Hitoka oficjalnie została drugą menadżerką, a w ciągu najbliższego tygodnia miał zacząć się turniej wiosenny. A dokładniej eliminacje. Karasuno nie wiedziało jeszcze z kim będą grać, ale nie interesowało ich to też zbytnio. Wszyscy przykładali się do treningów. Dużo stawiali na zsynchronizowany atak, ale pewna dwójka pierwszaków mocno ćwiczyło bloki, podczas gdy reszta drużyny szlifowała swoje mocne strony. Bili to olbrzymi blondyn, oraz niższy chłopak z mnóstwem kolczyków w uszach oraz nowym kolorem na głowie.

Tydzień minął prędko. Aktualnie całą grupą stali przed budynkiem, ponieważ niecałą chwilę temu wyszli dopiero z autokaru, wynajętego przez Takeda-sensei, i przez niego też prowadzonego. Kiedy wszyscy już przyszli, ruszyli w stronę wejścia budynku. Kiedy spojrzeli na listę meczy dowiedzieli się, że mają grać jako jedni z pierwszych, naprzeciw liceum Ohgiminami. Poszli w odpowiednie miejsce gdzie mieli się przebrać, i gotowi poszli na wielka salę gdzie były po dwa boiska do siatkówki i tam miały się odbyć wszystkie eliminację. Rozciągali się podczas gdy słuchali o czym mówił do nich trener.

Mecz zaczął się szybko. Był to dwusetowiec, więc było to nie możliwe by bardzo się wymęczyli podczas całości. Jak pierwszy set szybko się zaczął w takim samym tempie się skończył. Wygrały go kruki z 25 punktami do 16. Była krótka przerwa podczas której wszyscy grający pili wodę i w ciągu tych paru minut trener zdecydował by młodszy Nishinoya wszedł na boisko zamiast Tsukishimy. Chłopcy nie sprzeciwiając się weszli na boisko chwilkę po gwizdku. Drugi set skończył się jeszcze szybciej. Karasuno znów zwyciężyło tym razem z przewagą o trzy punkty większą niż poprzednio. Podziękowali za grę, uścisnęli dłonie z przeciwnikami i usiedli na podłodze przed trenerem, a druga drużyna musiała się zebrać z drugiej połowy ponieważ za jakiś czas miał się zacząć trzeci mesz eliminacji, między drużynami które wygrały swoje poprzednie mecze. Czyli między liceum Karasuno, a Akademią Kakugawa. Tym razem Hoshi został wystawiony na cały mecz i tylko parę razy zamienił się ze swoim starszym bratem. A Tsukishima stał razem z resztą nie grającej drużyny. Do Kakugawy chodził olbrzymi pierwszak, wyższy nawet od blondwłosego księżyca. Jednak poruszał się czasami tak niefortunnie, że Nishinoya szybko wyłapał, że chłopak z numerem 9 na koszulce dopiero zaczynał swoją przygodę z siatkówką. Wskazywały na to nie tylko jego ruchy, ale także i reakcje, które czasami były niezwykle opóźnione dla osoby, która gra w siatkówkę od paru dobrych lat. Po pewnym czasie skończył się kolejny mecz. Kolejny jako wygrana kruków, pierwszy set skończył się 25 punktami do 22, a drugi 25 do 19. Oczywiście dla liceum Karasuno.

Chłopcy byli niezwykle zadowoleni z tego jak im idzie. Wygrali w końcu dwa mecze. Przeszli na etap II. Jak następny też wygrają to będą grać w ćwierć finale. Gdzie Hoshi przewidywał, że zetkną się z Aoba Johsai. Ale miał nadzieję, że tym razem wygrają i szczęście będzie po ich stronie.

Data napisania: 12.05.2020
Data opublikowania: 03.06.2020

Braciak |Haikyuu|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz