Epilog.

214 11 3
                                    

Wystawiła twarz ku górze i zamknęła oczy. Wiatr rozwiewał jej włosy i smagał delikatnie jej twarz, kiedy jechali przed siebie na kolejne spotkanie autorskie. Oparła się o fotel pasażera i spojrzała na siedzącego za kierownicą chłopaka. Jego jasne włosy były w nieładzie przez rozłożony dach, a jego policzki były lekko zaróżowione. Uśmiechnęła się, czując jak jej brzuch rozsadza stado motyli. Na jego twarzy zaczął pojawiać się szeroki uśmiech i szybko odwróciła wzrok, zanim zdążył ją przyłapać kolejny raz.

Zaśmiał się pod nosem, ale nie powiedział ani słowa. Odwróciła głowę w drugą stronę z szerokim uśmiechem na twarzy. Podziwiała widoki, odpływając myślami w inne miejsca. Odkąd Jimin zagościł w jej życiu na stałe, czuła, że może wszystko. Miała wrażenie, że jest lekka jak piórko, jakby niemalże mogła latać i wiedziała, że nigdy nie chce stracić tego uczucia.

lover || jimin [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz