- Lidka za namową Kuby zgodziła się pojechać na policję i złożyć stosowne zeznania. Być może pomógł jej fakt, że znajdowała się pod wpływem środków uspokajających, które Jakub jej zaaplikował. Proces składania zeznań trwał dość długo i Jakub w życiu nie powiedziałby, że ta silna i dzielna dziewczyna jest w stanie wylać tyle łez za jednym razem. Podczas składania zeznań Lidka opowiedziała o tym, że była szantażowana, przymuszana do kradzieży morfiny, pod groźbą utraty życia, oraz ujawnienia światu filmików i zdjęć, przedstawiających Lidkę podczas wielu aktów seksualnych. Opowiedziała również o brutalnym pobiciu i gwałcie, którego doświadczyła z rąk alfonsa. Nie mogła ominąć faktu, że kiedyś sama była jego pracownicą. Okazało się, że Daro już od dawna jest poszukiwany przez policję w wielu miastach Polski. Korzystając z faktu, że Daro sam z siebie umówił się z Lidką na spotkanie w wigilijny wieczór, niezwykła determinacja Lidki mogła sprawić, że przestępca zostałby schwytany, a co za tym idzie wreszcie trafiłby za więzienne kraty. Musiała tylko zgodzić się, ten jeszcze jeden raz na spotkanie ze swoim prześladowcą. Tak też zrobiła. Wróciła do domu w obstawie kilku nieumundurowanych policjantów, którzy mieli schwytać mężczyznę za nim zdążyłby wejść do domu Lidki. Udało się to osiągnąć bez żadnych trudności i rozgłosu, który niepotrzebnie oderwałby świętujących sąsiadów od kolacji. Za namową policji Lidka zdecydowała się zaskarżyć Daro i wnieść sprawę do sądu. Na samo wspomnienie tego wieczoru Jakuba przechodziły zimne dreszcze. Im dłużej o tym myślał to coraz trudniej było mu stwierdzić, czy owy wieczór należy do najgorszych, czy jednak najlepszych w jego życiu biorąc pod uwagę fakt, że kobieta, którą tak kochał zdecydowała się wreszcie opowiedzieć mu o swoich problemach i przeszłości. Brał to mimo wszystko za dobrą kartę na przyszłość. Znaczyło to dla niego bardzo wiele zwłaszcza, że tego wieczoru po raz pierwszy wyznała mu miłość. Nie mogło to być wyznanie dyktowane emocjami i desperacją powodowaną brakiem kogokolwiek innego, komu mogłaby, bądź chciała powierzyć swój los. Chociaż twierdziła, że nikt taki nie istnieje on wiedział, że każdy człowiek, a w szczególności ludzie, których uważała za swoich dobrych znajomych, przyjaciół, byliby w stanie jej pomóc.
- Ja też cię kocham. Teraz wiem to na pewno.
- Zabrzmiało w jego głowie wspomnienie jej słów i uśmiechnął się do siebie. Relacja, którą stworzyli wciąż była bardzo krucha i stąpała po cienkim lodzie niepewności. Kuba miał świadomość, że póki co to on sam musi włożyć mnóstwo pracy, by ją utrzymać. Na inicjatywę ze strony Lidki nie mógł liczyć. Była załamana, wciąż zalękniona o swoje życie mimo, że człowiek, którego tak bardzo się obawiała został aresztowany i nic nie wskazywało na to, że szybko odzyska swoją wolność. Policja już pierwszego dnia po świętach zjawiła się w stacji ratownictwa medycznego, powodując masowe utrudnienia w pracy. Jakub długo głowił się nad tym, w jaki sposób może pomóc Lidce, żeby wyszła z tej sprawy jak najbardziej obronną ręką i do głowy przychodził mu tylko jeden pomysł. Rozmowa z szefem stacji, Arturem Górą. Korzystając z przerwy podczas swojego dyżuru w szpitalu udał się do stacji i zapukał do gabinetu Artura.
- Proszę!
- Cześć Artur.
- Powiedział wchodząc szybko i siadając naprzeciw kolegi.
- Jakub? Ty tutaj? Wybacz, ale mam teraz urwanie głowy.
- Ja przychodzę właśnie w tej sprawie.
- Nie rozumiem?
- Artur, przychodzę w sprawie Lidki.
- A to już wszyscy o tym wiedzą?
- Nie wiem, czy wszyscy, ale ja na pewno. Sam zawiozłem ją na policję w celu złożenia zeznań.
CZYTASZ
Karetką przez życie - fanfiction o na sygnale 2
Fanficdalsze losy bohaterów z poprzedniej części.