draw of rooms

153 12 0
                                    

Postanowiliśmy nie stać na środku pomieszczenia i przejść do jego części, która pełniła funkcję salonu. Zajęłam miejsce na miękkim, beżowym fotelu, a chłopacy usiedli na tego samego koloru kanapie, jak i jej oparciach, ponieważ wszyscy nie byli w stanie się pomieścić w inny sposób.

Czułam się w jakiś sposób osaczona, a ich zaciekawiony wzrok bardzo mnie peszył. Milczałam, starając się zachować spokój.

— Więc — zaczął niepewnie Hoseok, przerywając niezręczną ciszę. — Skąd wszyscy się znacie?

— Byłem po prostu w lokalu, w którym ona pracuje — wyraz twarzy Yoongiego był niezmiennie nie do rozszyfrowania. Wzruszył tylko ramionami, przerzucając swój wzrok na nadal zdezorientowanego Hoseoka.

— Ja zwyczajnie byłem w sklepie u pani Kang, a ona mnie obsługiwała — powiedział spokojnie. — Była bardzo miła — uśmiechnął się szeroko, co sprawiało, że wyglądał naprawdę uroczo, a zwłaszcza w tej piżamie.

— Natomiast ja poszedłem do baru karaoke i postanowiłem wykonać jeden utwór i... — szczerzył się jak małe dziecko. — Wiecie, moi mili. Tej twarzy się nie zapomina — powiedział żartobliwie, za co siedzący obok niego Jimin, który powstrzymywał się od śmiechu, klepnął go w delikatnie ramię.

— Już przestań — wtrącił się znudzony Yoongi. — To już zaczyna nie być zabawne — skarcił Jina wzrokiem, wykrzywiając przy tym delikatnie swoje usta.

— A ty Jeongguk? — zapytał zaciekawiony Hoseok. — Milczysz dzisiaj bardziej, niż zwykle — chłopak od początku mojego przyjścia wydawał się nieobecny, a jego wzrok błądził gdzieś po kątach pokoju. — Jak się poznaliście?

Wszyscy z ciekawością przyglądali się brunetowi, wyczekując jego odpowiedzi. Przez ułamek sekundy spojrzał na mnie, po czym błyskawicznie utkwił swój wzrok na stoliku.

— Aa, mnie pytałeś — przeczesał palcami włosy, śmiejąc się nerwowo. — Spotkaliśmy się w barze...

— Udawałam jego dziewczynę — palnęła bez zastanowienia. Namjoon aż podskoczył ze zdziwienia, a Jimin zakrył usta dłonią, uśmiechając się przy tym szeroko.

— Nieźle — zaśmiał się Jin, klepiąc młodszego po plecach. Widać było, że czuł się zażenowany i wolał nie wypowiadać się na ten temat.

— Chciałem po prostu, żeby xxx w końcu zrozumiała, że między nami już nic nie ma, więc Hyeri pomogła odegrać mi scenkę, dziki której się to udało — powiedział zakłopotany. — Wiem, że brzmi to podle, ale..,

— W końcu — przerwał mu Yoongi. — Ta dziewczyna to istny potwór. Wygląda tak niepozornie, a mogłaby cię zniszczyć bez żadnych skrupułów. Nie miałaby nawet wyrzutów sumienia.

— Zagdzam się! — powiedział Hoseok. — Na sam jej widok miałem dreszcze — powiedział, wzdrygając się.

— A ty Namjoon? Jak doszło do waszego spotkania? — zapytał Jin, unosząc lewą brew nieznacznie do góry.

— Ja mam opowiedzieć, czy ty chciałabyś? — zwrócił się do mnie. Wskazałam na niego palcem, żeby przekazać mu, aby kontynuował. Jak na razie nie chciałam się odzywać. Chłopak skinął tylko głową, kontynuując.

Namjoon opowiadał, a wszyscy uważnie słuchali. Chłopak powiedział im, że spotkaliśmy się, kiedy ten uratował mnie przed rozpędzonym autem oraz w skrócie wspomniał o wyrzuceniu mnie z mieszkania i pracy.

— Namjoon, czy ty naprawdę musisz zniszczyć wszytko, czego tylko się tkniesz? — zapytał rozbawiony Jimin, kiedy chłopak opowiadał o moim zniszczonym smartfonie.

inner child | bts |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz