Propozycja

112 4 5
                                    

Weronika...
Kupiłam czerwone słodkie wino oraz bukiet kwiatów i udałam się do mieszkania Justyny. Źle ją przed wczoraj potraktowałam i chcę przeprosić, bo mi głupio.Tęsknię za kobietą, bo jednak mimo, że jest wkurzająca to ją lubię.
Cały dzień zamierzam spędzić z blondynką i wcale nie idę do żadnej pracy. Okłamałam Eweline, bo nie zamierzam jej się tłumaczyć kim jest Justa i dlaczego chcę jej tyle czasu poświęcić a nie im.
Udało mi się wejść na klatkę za jakimś sąsiadem, więc kobieta będzie mile zaskoczona moim przyjściem. Wbiegłam na odpowiednie piętro i podeszłam do drzwi. Złapałam oddech po czym zapukałam do drzwi. Otworzyła mi i zeskanowała mnie wzrokiem.
- Czego chcesz? - spytała po chwili
- Przeprosić, bo przesadziłam. Miałam gorszy dzień a na dodatek atak mi się uaktywnił
- Co mnie to obchodzi?
- Nie udawaj, że się nie cieszysz skarbie
- Teraz mi słodzisz? Co zachciało ci się seksu czy nie masz komu pomarudzić?
- Ani jedno ani drugie. Skoro mnie nie chcesz to chociaż weź to - wręczyłam jej prezent
- No dobra właź - przewróciła oczami i wpuściła mnie do środka
- Wiedziałam - powiedziałam pod nosem
Weszłam do mieszkania kobiety i rozsiadłam się wygodnie w fotelu. Justyna poszła do kuchni zapewne wstawić kwiaty do wazonu i zabrać lampki do wina. Obserwowałam ją jak się zbliża do mnie z winem i szkłem do niego. Wyglądała seksowie a na dodatek była w staniku sportowym i spodenkach. Kusi oj kusi i to bardzo. Oblizałam swoje suche wargi i zjechałam wzrokiem na jej płaski brzuch.
- Bo dojdziesz i to bez mojej pomocy
- Z twoją, bo na twój widok
- Wolisz anal złotko?
- Nie. Lubię w rzeczywistości
- Mhm. Trzymaj a ja ci naleje - podała mi lampkę
Zrobiłam co chciała a ona polała mi alkoholu. Upiłam łyk a za ten czas Justyna napełniła swoje szkło winem. Usiadła na poręczy fotelu, w którym siedzę i założyła nogę na nogę. Ona nie potrafi się na mnie gniewać, bo za bardzo mnie lubi a przede wszystkim kocha, więc mam sprawę ułatwioną.

***
Leżymy upite na łóżku i rozmawiamy. Cały czas jestem skupiona na blondynce a cała reszta obecnie mnie nie intersuje. Nie mam ochoty teraz myśleć o mojej byłej narzeczonej, która chcę do mnie wrócić i o córce, która się uparła, żebym z nimi była. Teraz chcę odpocząć od tego i na chwilę mieć wolny umysł. Justyna idealnie nadaje się do zmarnowania czasu oraz zapomnienia o innych.
- Kochanie a może weźmiesz udział w nielegalnych walkach? - wyrwała mnie z zamyśleń
- Nie, ja już z tego wyszłam i się nie nadaje
- Oj przestań nawet trzydziestki nie masz ani nie jesteś bliska jej. Zarobisz sobie porządne pieniądze i uspokoisz ataki
- Niby tak, ale co będzie jak dostanę podczas bójki ataku?
- Nie myśl od razu pesymistycznie skarbie. Będę tam z tobą i w razie czego przerwę walkę a potem spróbuję cię opanować
- Zastanowię się
- A jeśli będę ci dawać buziaki na zachętę a dobry seks za wygraną?
- To może się zgodzę
- Nie zastanawiaj się nad tym długo, bo to oferta limitowana i ważna krótko - zawisła nade mną
- Jak krótko? - zapytałam patrząc na jej duże usta
- Bardzo bardzo krótko kochanie
- Najpierw muszę przetestować co to będzie za dobry seks
- Nie ma sprawy kocurku dostaniesz małą próbkę tego co cię czeka
- Niech będzie. Pokaż na co cię stać
Kobieta się nachyliła i złączyła nasze usta w namiętym pocałunku. Całowałyśmy się zachłanie oraz z porządaniem jednak bez żadnych uczuć przynajmniej z mojej strony. Dla mnie to czysty seks jak zwykły układ. Jako, że lubię to robić z Justyną nie mam z tym najmniejszego problemu nawet teraz gdy moja była chcę do mnie wrócić. W tym momencie liczy się dla mnie tylko przyjemność, z której chcę korzystać jak najdłużej. Alkohol zaczyna uderzać mi do głowy przez co zaczynam robić się o wiele odważniejsza. Przerzuciłam Justynę pod siebie i błyskawicznie rozebrałam do naga a ona mnie. Rozkręciliśmy zwariowany seks pełen śmiechu, jęków i upadków na podłogę.

Po godzinnym seksie wyszłam z mieszkania i wróciłam do swojego domu. Będąc już u siebie zdjęłam buty i położyłam się na kanapie nie chcąc hałasować podczas próby trafienia do sypialni. Ściągnęłam z siebie bluzę i  zwinęłam w kulkę robiąc sobie z niej poduszkę. Okryłam się kocem i w końcu usnęłam.
_______________________________________

Dzisiaj tak króciutko i z przeskokami w czasie, ale najważniejsze zapisałam. Weronika okłamała Eweline by iść do "kochanki", ale czy aby na pewno to było dobre rozwiązanie? Nielegalne walki będą idealne na powtrzymanie ataków a może je wyostrzą i będzie tylko gorzej?

Jestem suką kochanie [Zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz