Parę godzin spędziłam z Justyną w przyjemny sposób i nie mam tutaj na myśli seksu. Rozmawiałam z kobietą dużo oraz się z nią tuliłam. Jest ideałem mimo, że bywa dość łatwa i wkurzająca to każdy by taką jak ona chciał. Nie rozumiem dlaczego marnuje czas na mnie skoro jest tyle fajnych lasek wokół na przykład ta jedna kasjerka w naszym ulubionym alkoholowym. Też nie wiem czemu Ewelina się chcę męczyć ze mną zamiast wybrać jakąś łatwą i tyle. Przecież ze mną póki co nie zazna szczęścia i długo to się nie zmieni jak w ogóle nie stanie się normą. Kocham tą kobietę i bradzo mnie pociąga, ale tutaj strach jest silniejszy od uczuć. Boję się jak cholera, że uderzę ją albo córkę. Co jeśli mój sen się wydarzy a Natalia będzie uważać mnie za potwora?
Stanęłam przed drzwiami mojego domu ze łzami w oczach. Czułam jak to wszystko mnie przytłacza i niszczy coraz bardziej od środka. Normlanie jakbym rdzewiała albo powolnie więdła. Spieprzyłam sobie życie i nie potrafiąc go naprawić ranie innych na których mi bardzo zależy.
Po moim policzku poleciało kilka łez, którym pozwoliłam ściec na sam dół. Zerknęłam na dół i zobaczyłam malutką kałuże. Stałam tak przez chwilę pozwalając organizmowi się oczyścić poprzez płacz, którego tak dawno potrzebowałam.
W końcu otarłam rękawem koszuli mokrą twarz po czym chwyciłam klamkę. Mam szczęście, że jest już późny wieczór i co najmniej Natalia powinna spać, więc nie będę musiała się tłumaczyć z czerwonych już pewnie gałek.
Ostrożnie i powoli otworzyłam drzwi po czym weszłam do środka. Zamknęłam za sobą, ściągnęłam buty i pocichutku szłam w stronę kanapy na której ostatnio śpię. Jakoś nie potrafię sama z siebie położyć się obok Eweliny czy córki i zwyczajnie z nimi spać. Często rzucam się w nocy oraz stękam z tego co wiem od Justyny. Dlatego wolę spać sama a sofa nie jest taka zła jak może się wydawać, więc da się przeżyć.
Ostrożnie położyłam się by nie sprawić sobie bólu oraz nie hałasować. Leżąc już w dobrej pozycji okryłam się kocem i zamknęłam oczy. Spałam w połowie, bo nie mogłam usnąć porządnie przez co obracałam się z boku na bok wywołując ciche jęki bólu. Wkurzona otworzyłam zmęczone oczy i ujrzałam Eweline, która przykucła obok kanapy. Uśmiechnęła się gdy zobaczyła, że nie śpię i zaraz potem władowała mi się pod kocyk. Przewróciłam oczami po czym ją okryłam i objęłam.
- Czemu nie śpisz? - wyszeptałam
- Jak jest pełnia księżyca to ciężko mi usnąć - odpowiedziała równie cicho
- Ah to dlatego tak się kręcę i nie śpię
- Ty też? - obróciła się twarzą do mnie
- Tak niestety. A mała jak? Śpi?
- Tak jak zabita i jeszcze chrapię
- To musi słodko wyglądać
- Bardzo uroczo. Płakałaś? Masz takie czerwone oczka i smutny wyraz twarzy - zapytała kładąc dłoń na moim policzku
- Nie, to pewnie ze zmęczenia a smutna mogę się wydawać, bo mnie wszystko boli przez pracę - uśmiechnęłam się sztucznie
- Widzę, że kłamiesz. Mi możesz powiedzieć wszystko
- Eh wiem agentko
- Haha. To powiesz? Martwię się o moją narzeczoną - zaczęła masować kciukiem mój policzek
- Po prostu nadal się boję, że zrobię wam krzywdę i stracę was na zawsze - westchnęłam spuszczając wzrok
- Będzie dobrze zobaczysz. Staraj się kontrolować i nie wybuchać niepotrzebnie. Licz do trzech i oddychaj spokojnie a może to minie
- To mnie niszczy a ja niszczę innych
- Czas najwyższy to zmienić
- Chciałabym, ale jak narazie nie potrafię
- Powoli do celu kochanie a my cię będziemy cały czas wspierać - pocałowała mnie
- Oki, ale jak już ze mną nie wytrzymasz to odejdź zwyczajnie okey? - moje oczy zrobiły się szkliste
- Tak nie będzie i nie płacz proszę, bo pęknie mi serce
- Przepraszam
- Damy radę we trzy tylko uwierz w to i daj się kierować a sukces sam przyjdzie - ziewnęła
- Dobrze. Chodźmy spać
- Nie wiem czy zasnę bez leków
- Skończyły ci się? - podniosłam brew do góry
- Niestety. Myślam, że mam ich więcej a tu okazało się, że jest za mało
- Jutro ci kupię
- Nie mam recepty i są dostępne pewnie tylko w Polsce - westchnęła
- I tak je załatwię zobaczysz a teraz wtul się we mnie i myśl o czymś fajnym a zaśniesz - pocałowałam ją w czoło
- Kocham cię - wyszeptała w moje ramię
- A ja kocham ciebie
Wtuliałam się w kobietę z uśmiechem na twarzy i usnęłam.
_______________________________________Rozdział wymyślony na spontanie i na szybko można powiedzieć. Może jest krótko, ale ważnie.
Taka rozmowa była im potrzebna a płacz Wery tylko wskazał, że jej zależy na rodzinie.
CZYTASZ
Jestem suką kochanie [Zakończone]
Short StoryDruga część "Ona wszystko zmieni" Jeśli nie czytałaś/eś pierwszej części to wróć się do niej, aby wszystko zrozumieć 😜 Co się wydarzy gdy po latach rozłąki narzeczone się spotkają? Czy Weronika dopuści do siebie ukochaną oraz córkę czy będzie uciek...