Droga powrotna, niczym nie przypominała ich wcześniejszej jazdy. Teraz obie kobiety z uśmiechniętymi buziami cieszyły się swoim towarzystwem. Przez cały czas, nie podejmowały jednak ważnych tematów. Wiedziały, że jest wiele znaków zapytania, nie chciały jednak w tej chwili szukać na nie odpowiedzi. Już wczorajszy wieczór pokazał, że obie potrzebują jeszcze czasu, by to wszystko poukładać. Kiedy nadszedł czas na sen, ani Maggie, ani Alex nie wiedziały w jaki sposób zapytać o to, czy będą spać w jednym łóżku.
Alex ziewała już chyba piąty raz z kolei, widać było, że jest zmęczona. Szczerze, chciała już pójść spać. Zastanawiała się jednak, czy tę noc mogłaby spędzić blisko Maggie. Czuła się jednak jak nastolatek na kolonii. Nie wiedziała, jak ma o to zapytać. I nawet to, że wcześniej tego dnia wielokrotnie się całowały.. nie dawało jej pewności co do odpowiedzi Maggie.
Chyba czas już spać. Jutro wracamy po śniadaniu zaczęła nieśmiało Alex, obserwując reakcję Maggie.
Tak.. jestem zmęczona. Marzę tylko, żeby pójść pod prysznic i położyć się spać skwitowała Sawyer i wstała z kanapy. Widziała jednak minę Alex. Wyglądała jak małe dziecko, które nie dostanie obiecanego deseru. Wiedziała, że to ich początki. Wiedziała, że wiele rzeczy dla Alex może być trudne, zawstydzające. Podeszła do Alex i pocałowała ją w czoło.
Dobranoc gwiazdo dorzuciła i zniknęła w swoim pokoju. Danvers stała tam jeszcze chwilę. Wiedziała, że nie mogła liczyć na seks..z resztą, chyba nie była jeszcze na to gotowa. Myślała tylko o spaniu w jednym łóżku. W momencie, gdy Maggie zniknęła za drzwiami pokoju, sprawa była jasna. Alex po dłuższym prysznicu, położyła się do łóżka. Była zmęczona. Ten dzień przyniósł więcej, niż mogłaby przypuszczać. Kiedy już prawie zasypiała, zdawało jej się, że słyszy odgłos otwieranych drzwi. Już chciała zaświecić nocną lampkę, by zobaczyć co się dzieje, kiedy poczuła ciepły aksamitny dotyk. Pod jej kołdrę wyślizgnęła się Maggie.
Chyba nie myślałaś, że będę dzisiaj spała tam sama szepnęła Maggie wprost do ucha lekko zdenerwowanej Alex. Danvers nie wiedzieć dlaczego poczuła, że robi się coraz bardziej spięta. Nie sposób, żeby Maggie tego nie zauważyła.
Gwiazda.. co się dzieje? Popatrz na mnie szepnęła Maggie i czekała, aż kobieta obróci się w jej stronę. Alex spojrzała na nią i natychmiast schowała głowę w poduszkę. Sawyer zachichotała.
Tak źle wyglądasz, że musisz się chować? Co jest? dopytywała Maggie.
Nie będziesz się śmiać? zapytała Alex, nie odrywając od swojej twarzy poduszki. Maggie chciała pokazać jak serio podchodzi do sprawy. Zaświeciła nocną lampkę i usiadła w łóżku, opierając się o wezgłowie. Alex ściągnęła poduszkę z twarzy i usiadła obok.
Ja się chyba.. chyba się wstydzę..sama nie wiem. Bardzo stresuje mnie to, że jesteś obok.. tylko w bieliźnie wydukała Danvers. Maggie otworzyła szerzej oczy. Nie chciała się śmiać, ani bardziej peszyć kobiety.
Jeśli chcesz wrócę do siebie. Mówiłam już, że nie chce się spieszyć. Myślałam, że zaśniemy razem.. jak wcześniej powiedziała zatroskana Maggie. Alex chwyciła ją za rękę, by dać jej do zrozumienia, że powinna zostać.
Nie.. nie chcę żebyś sobie poszła. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Nie będę ukrywać, że.. kwestia seksu jest dla mnie stresująca.. chciałabym, ale..
Alex.. nie chodzi mi dziś o seks.. przerwała jej Maggie.
Tobie może nie.. zaśmiała się Danvers.
Co masz na myśli? zapytała Sawyer.
Teraz, kiedy myślę, że mogę Cię pocałować..dotknąć.. nie wiem czy będę w stanie tak z Tobą niewinnie leżeć. Czuje się jakbym miała przeżyć swój pierwszy raz.. to mnie stresuje zaśmiała się nerwowo Alex. Maggie uśmiechnęła się i zbliżyła swoje usta do jej ucha. Po paru głębszych oddechach zaczęła mówić..
Po pierwsze.. jasne, że możesz mnie pocałować kiedy tylko chcesz, po drugie nie musimy leżeć niewinnie.. masz się czuć komfortowo.. to Ty wyznaczasz granicę. Po trzecie.. nasz pierwszy raz będzie wyjatkowy szepnęła i delikatnie musnęła zębami jej ucho. Alex wpiła swoje usta w szyję Maggie.
Czyli.. jeśli będę Cię teraz całować w szyję..w usta.. a moje dłonie zawędrują pod Twoją koszulkę.. zaczęła mówić zadziornie Alex i zaczęła całować Maggie dokładnie tam gdzie wspomniała..a jej dłonie wślizgnęły się pod top kobiety..Maggie poczuła jak mimowolnie jej ciało reaguje na każde muśnięcie dłoni, ust.
Jeśli będziesz robić te wszystkie rzeczy to zobaczysz jak moje ciało wariuje przez Ciebie.. powiedziała Maggie i niespodziewanie usiadła na udach Alex okrakiem. Oczy Danvers aż błysnęły. Słychać było jak przez chwilę wstrzymała oddech. Przytrzymała Maggie za biodra i jeszcze bardziej przyciągnęła do siebie. Na wyciągnięcie dłoni miała teraz odznaczające się pod koszulką piersi Sawyer. Tak bardzo chciała je dotknąć. Nie wiedziała tylko jak.. nie chciała popełnić jakiejś gafy.. Parę razy jej dłonie wędrowały aż po żebra Maggie i tam zatrzymywały się niepewnie. Sawyer po chwili domyśliła się o co chodzi. Chwyciła dłonie Alex w swoje.. i powoli dotknęła w ten sposób swoich piersi. Alex myślała, że eksploduje. Było to dla niej tak nowe i tak przyjemne doświadczenie. Czuła jak zaczyna kołysać swoimi biodrami. Gdyby miała teraz powiedzieć kiedy była ostatni raz tak podniecona będąc z mężczyzną.. musiałaby długo szukać w pamięci.
Piersi Maggie były tak jędrne.. doskonale wpasowywały się w jej dłonie. Kiedy jej kciuk musnął twardy sutek, Alex oblizała swoją wargę. Spojrzała na Maggie, która nie ukrywała swojej przyjemności.
Nie myśl o tym. Pomyśl o tym co sama lubisz. Jaki dotyk sprawia Ci przyjemność mówiła Maggie w taki sposób, że ciało Danvers przeszywał dreszcz. Alex chciała wszystkiego tu i teraz.. oderwała swoje dłonie od dłoni Maggie i spojrzała jej prosto w oczy. Chciała coś zrobić, ale nie była jeszcze tego pewna.
To Ty wyznaczasz granicę. Dopóki czujesz się komfortowo. Dziś nie musimy robić nic więcej powiedziała Maggie i czekała na jej kolejny ruch. Danvers chwyciła za rąbek jej koszulki. Przegryzając swoją dolną wargę, powolnym ruchem zaczęła ściągać z Maggie to co zasłaniało doskonałość. Maggie uniosła ręce, by pomóc Alex. Po chwili siedziała na Danvers okrakiem tylko w krótkich spodenkach w których spała. Oczy Alex zapłonęły. Przez krótką chwilę czuła się onieśmielona. Widząc jednak twarz Maggie, nie liczyło się nic innego tylko one dwie. Alex lekko drżącą dłonią objęła pierś Maggie.. obie w tym momencie głębiej nabrały powietrza. Sawyer pocałowała Alex.. i po chwili jej biodra zaczęły się kołysać. Alex nie chciała wypuścić Maggie z rąk. Jej dłonie coraz bardziej zaciskały się na jej piersiach. Obie walczyły z narastającym pożądaniem.
Gwiazda.. myślę, że to ostatni moment, żeby najlepsze zachować na trochę później powiedziała Maggie, wyraźnie szybciej oddychając. Alex wtuliła swoją twarz między jej piersi. W tej chwili czuła, że to idealne miejsce dla niej.
Myślę, że masz rację westchnęła Danvers i przytuliła się mocno do Maggie. Zastygły w tych objęciach jeszcze parę chwil. Potem położyły się wygodnie i wtulone w siebie powoli zasnęły. Alex długo jeszcze czuła jak walą ich serca. Ucieszył ją fakt, że Maggie nie była obojętna na jej dotyk. Te parę minut z Maggie dały jej więcej przyjemności jak godziny z jakimkolwiek mężczyzną.
Maggie zanim zasnęła starała się uspokoić swoje serce, wyciszyć swoje rządzę. Powstrzymanie Alex przed dalszym ciągiem.. wymagało od Maggie niebywałego samozaparcia. Wiedziała jednak, że to ona jest w tym momencie głosem rozsądku. Nie chciała, aby Alex już teraz dotarła z nią do końca.. chciała aby to była długa i piękna podróż.
-----
Mamy cały dzień.. może pojedziemy do mnie zaproponowała Alex, kiedy zbliżały się do miasta. Maggie spojrzała na nią i z grymasem na twarzy odpowiedziała.
Gwiazda.. wiesz, że jutro mam te zaliczenia o których mówiłam. Pewnie, że spędziłabym dzień z Tobą, ale jutro liczyłabym tylko na szczęście. To nigdy mi nie wychodziło dodała Maggie.
Rozumiem. Myślałam tylko.. chyba musimy porozmawiać o wszystkim, o nas.. zaczęła niepewnie Danvers.
O czym chcesz rozmawiać? drążyła kobieta, sprawiając wrażenie zaskoczonej. Zanim Alex powiedziała cokolwiek, Maggie wtrąciła
Chyba nie chcesz mi teraz powiedzieć, że to tylko wyjazd i że mam sobie nie robić jakiś nadziei zaczęła mówić lekko zdenerwowana Sawyer. Alex dojechała właśnie do świateł i zatrzymała auto na czerwonym świetle.
Maggie, nic takiego nie miałam na myśli. To ja chciałam się zapytać, czy dla Ciebie mam szanse być na poważnie... nie obiecuję, że wszystko będzie jak należy.. ale.. bardzo chciałabym dać nam szansę mówiła Alex i chwyciła Maggie za rękę. Sawyer spojrzała na nią.. i po chwili milczenia uśmiechnęła się do niej.
Bardzo bym tego chciała Alex.. musisz tylko sama być pewna, że tego właśnie chcesz. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości.. snuła Sawyer.
Jedyna moja wątpliwość to taka, że nie będę dla Ciebie wystarczająca.. a świat w jakim żyje będzie zbyt męczący podsumowała Alex i usłyszała serie klaksonów za swoją głową. Światła chyba już dawno zmieniły się na zielone. Danvers skręciła w kierunku kampusu i nie doczekała się odpowiedzi od Maggie.
---_--
Alex zatrzymała samochód na parkingu tuż przed wjazdem na teren kampusu. Jeszcze przed silnikiem, zamilkły obie kobiety.
Nie musisz mi teraz odpowiadać. Wiem, że związek z takim świeżakiem jak ja, nie jest może wymarzoną sytuacją zaczęła mówić Alex i obróciła się w kierunku Maggie, żeby dokończyć zdanie, kiedy jedyne co za chwilę czuła to aksamitne usta Maggie. Nie próbowała przerwać tego pocałunku. Pragnęła takiej bliskości od dawna.
Daj już spokój z tym świeżakiem. Twoje początki są bardzo obiecujące wyszeptała Maggie. Alex uśmiechnęła się i lekko zawstydziła.
Myślę, że z dobrym nauczycielem szybko wspólnie nadrobimy materiał odpowiedziała po chwili zadziornie aktorka.
Dziś muszę uciekać. Spotkajmy się jutro, po moich zajęciach. Będzie wystarczająco dużo czasu na rozmowę i na naukę odpowiedziała równie zmysłowo Maggie. Na odchodne pocałowała Alex w policzek i wyskoczyła z samochodu. Danvers ruszyła dopiero gdy Maggie zniknęła za bramą kampusu. Patrząc na nią we wstecznym lusterku, nie mogła nic poradzić na uśmiech, nie schodzący z jej twarzy.
Wróciła do domu i zastanawiała się co ma zrobić z resztą wolnego dnia. Scenariusz do dalszych zdjęć miała już opanowany. Siedząc chwilę na kanapie, napisała już chyba z trzy wiadomości do Maggie. Rozmyślając o tym, jak wspaniale zakończył się ten weekend, przypomniała sobie o rozmowie z agentem, wyciągnęła laptopa i zaczęła pisać kluczowe warunki do umowy o fikcyjnym związku z Maxem Lordem. Miała teraz szansę na coś wiecej z Maggie. Nie mogła i nie chciała się w tym momencie godzić na wszystko. Świat Hollywood rządzi się swoimi prawami. Alex wiedziała, że będzie musiała sporo poświęcić dla Maggie, wiedziała też, że swoją cenę będzie musiała zapłacić również Sawyer.
-----
Maggie weszła do pokoju i kiedy tylko postawiła walizkę, zobaczyła, że jest zupełnie sama. Alice znów pewnie zabalowała ze znajomymi, więc Maggie miała chwilę tylko dla siebie i swoich myśli. To co wydarzyło się na wyjeździe było lepsze jak setki snów. Uczucie, że Alex Danvers pragnie cię pocałować było nieziemskie. Jeszcze teraz mogła poczuć ciepło jej dłoni na swoich piersiach. Alex nigdy nie była z kobietą, można to było zauważyć w jej zdenerwowaniu i onieśmieleniu. Była jednak tak naturalnie pociągająca.. tak zmysłowa. Maggie zdawała sobie sprawę, że powstrzymać się i nie ulec wdziękom Alex Danvers będzie coraz trudniej. Chciała jednak dać Alex czas i miejsce na odkrycie i pogodzenie się ze sobą. Tylko pewność i poczucie komfortu mogło dać jej szansę na prawdziwe przeżycia.
CZYTASZ
Cynamonowe latte
FanfictionPochodząca z prowincji Maggie rozpoczyna swoje nowe życie w Nowym Jorku. Studia, praca...i cynamonowe latte. Czy ona i dotychczas niedostępna dla zwykłego świata Alex znajdą ze sobą coś wspólnego..