Widziałaś tą radość w jej oczach mówiła wciąż równie podekscytowana Maggie, kiedy wracały od małej Jamie.
Żałuję, że jutro nie będzie mnie na jej urodzinach, ale dzisiejszy pisk, kiedy zobaczyła nas w drzwiach musi mi wystarczyć cieszyła się Danvers.
Alex.. jedno mnie tylko zastanawia. Nikt z nich nie pytał o.. zaczęła Maggie.
O nas? Chodzi Ci o to, że nikt nie dociekał dlaczego jestem tam z Tobą tak? przerwała jej Alex. Maggie tylko skinęła twierdząco głową.
Bo taka jest rodzina. Tyle. Dopóki w Twoim życiu są tacy ludzie, jesteś szczęściarzem. To tak jak my.. urwała Alex. Widziała jednak zaciekawienie Maggie. Kobieta wyraźnie czekała na dalszy ciąg.
Zanim cokolwiek między nami zaczęło się.. tak na poważnie... od samego początku wiedziałam, że będziesz dla mnie ważna. I jak widać się nie pomyliłam. W moim życiu pojawiło się wiele osób, które są mi bliskie. Pojawiłaś się Ty... jestem szczęściarą. Maggie poczuła jak słowa, które wypowiedziała Alex ścisnęły ją za serce. Patrząc na zachowanie się jej własnej rodziny.. dawno nikt nie cieszył się z jej obecności w swoim życiu. Będąc przy Alex, czuła.. że może kiedyś, może uda jej się znów mieć rodzinę.. ludzi za którymi się tęskni. Już na początku znajomości z Alex.. gdzieś głęboko czuła, że może tym razem jej karta się odwróci.
Maggie siedziała w sypialni Alex. Czekała aż Alex wyjdzie spod prysznica. Po wspólnej kolacji postanowiły zrobić popcorn i spędzić wieczór z netfliksem. Wciąż mały przecież do nadrobienia swoje prawdziwe randki. W międzyczasie postanowiła zadzwonić i porozmawiać chwilę z Alice. Dziś znów nie planowała wrócić na noc do kampusu.
Hej współlokatorko.. dzwonię, żeby cię uprzedzić, że dziś znów pokój jest cały twój zakomunikowała już na starcie Maggie. Usłyszała tylko ciężkie westchnienie Alice.
Maggie... Mam nadzieję, że wiesz co robisz..
Co masz na myśli.. Alex wspominała, że chyba za nią nie przepadasz. Myślałam, że przesadza, ale widzę, że cos jest na rzeczy. Możesz mi powiedzieć o co Ci właściwie chodzi? zapytała lekko poirytowana Maggie. Powoli wkurzało ją nastawienie Alice, pomimo tego, że kompletnie nie znała Alex.
Nie chcę żebyś cierpiała.. tylko tyle powiedziała krótko Alice.
Dlaczego tym razem zakładasz od początku najgorsze.. drążyła Sawyer.
Maggie.. obudź się wreszcie z tego snu. Alex to kobieta o której marzą tysiące, to kobieta, która bez mrugnięcia okiem daje ponad tysiąc dolców napiwku za głupią kawę.. kiedy to do Ciebie dotrze, że aż tak się różnicie.. jak możesz myśleć, że do siebie pasujecie powiedziała Alice i zamilkła. Sprawiała wrażenie, jakby powiedziała więcej niż chciała. W tym momencie Alex wyszła z łazienki. Wyraźnie poruszona Maggie nawet nie zwróciła na nią uwagi.
Uważasz, że nie jestem dla niej wystarczająca?, że nie zasługuje na nią tak? O to chodzi? Bo nie mam kasy i sławy, tak? powiedziała podniesionym głosem Sawyer.
Maggie.. nie zrozum mnie źle, ale takie historie zdarzają się tylko w komediach romantycznych. Proszę Cię tylko żebyś zachowała zdrowy rozsądek i zobaczyła w co się pakujesz. Jak to się skończy.. tylko Ty będziesz rozpaczać skwitowała Alice i dorzucając krótkie do zobaczenia zakończyła połączenie. Maggie siedziała teraz na łóżku kompletnie skołowana. Od swojej najlepszej przyjaciółki usłyszała właśnie, że nie jest warta Danvers. Alex speszyła się. Nie wiedziała czy zostać w pokoju czy wyjść. Maggie siedziała na łóżku zdenerwowana. Sądząc po tym co usłyszała Alex, rozmowa nie należała do najprzyjemniejszych. Pytanie, czy w ogóle powinna mieć miejsce.
Maggie.. co się stało? zaczęła nieśmiało Alex i małymi krokami zbliżyła się do łóżka. Sawyer spojrzała na nią i oczy miała wypełnione łzami. Alex instynktownie zbliżyła się i objęła kobietę.
Co się dzieje? Możesz mi powiedzieć wszystko.. Alex starała się dać jej jak najwięcej wsparcia.
To Alice.. nawet ona myśli jak reszta powiedziała cicho Maggie.
Maggie, spójrz na mnie bo nie będę wciąż powtarzać tego samego zaczęła stanowczym tonem Danvers i poczekała aż Maggie uniesie głowę.
Nie obchodzi mnie co mówią inni i Ciebie też nie powinno. Nie pozwolę na to, żeby jacyś obcy ludzie mówili nam czy możemy, czy powinnyśmy być razem. Jestem tu z Tobą bo tego chcę. Obiecałyśmy sobie dać szansę. Proszę Cię.. Maggie.. Sawyer nie była już w stanie pohamować łez.. przytuliła się do Alex i choć przez chwilę, chciała przestać myśleć o tym wszystkim co działo się poza tym pokojem.
Wiesz.. na planie poznałam Sam.. to makijażystka, ona pierwsza zorientowała się, że wspominam o Tobie zdecydowanie za często.. zaczęła Alex i wyraźnie zaciekawiła Maggie.
Sam uzmysłowiła mi jedną rzecz.. nic co piękne i wartościowe nie przychodzi łatwo. Nie możemy przyznać, że jesteśmy przeciętną parą z Nowego Jorku, to prawda. Myślę jednak, że gdy będziemy o siebie, dla siebie walczyć... Takie słowa jak Alice, nie będą na nas już robić wrażenia odparła Alex i przytuliła Maggie mocno do siebie. Minęło parę chwil zanim Maggie oswobodziła się z ramion Alex.
Nie chcę o tym dzisiaj myśleć.. lepiej wybierzmy jakiś film. Tylko nie sensacyjny. Po porannej przygodzie mam na dziś już chyba dosyć powiedziała Maggie i nawet się uśmiechnęła.
Oj nie przesadzaj.. policyjna eskorta to jeszcze nic wielkiego śmiała się Alex.
Okazuje się, że dla ludzi ze stażu to więcej jak myślisz. Według nich... Jestem w programie ochrony świadków... powiedziała Maggie i czekała na reakcję Alex.
Chyba sobie żartujesz.. bo przyjechałaś na zajęcia czarnym suvem z policją niedowierzała aktorka.
To jeszcze nie wszystko. Największy narcyz w grupie przez to wytłumaczył sobie dlaczego na niego nie lecę... I.. pogadał z naszym opiekunem. Okazuje się..że jeśli robię staż szybciej, w ramach wolontariatu to nie muszę być tyle godzin... gdyby nie ta głupota, nadal siedziałabym tam i odwalała czarną robotę. Dla bezpieczeństwa wszystkich... Jeden dyżur w tygodniu.. a nie trzy klasnęła w ręce Maggie, nie kryjąc zadowolenia. Alex również nie kryła się z tym, że bardzo ale to bardzo spodobał się jej taki obrót rzeczy.
To znaczy, że będziesz miała więcej czasu... może mogłybyśmy go spędzić razem. Chyba, że teraz kiedy wszyscy znają prawdę to nie będziesz już walczyć i rzucisz się w ramiona swojemu rycerzowi odpowiedziała cicho Alex.
No racja, ten to faktycznie jest zakuty.. jak rycerz. A tak powaznie.. zostają jeszcze studia i kawiarnia. Mimo wszystko nadal trochę na głowie.. próbowała się chyba lekko wytłumaczyć Maggie.
Pewnie, rozumiem, że studia to priorytet, ale może z czasem uda się być mniej czasu w kawiarni? zapytała nieśmiało Alex.
Szczerze.. na chwilę obecną to kawiarnia ratuje mi tyłek. Kasa ze stypendium nie wystarcza mi na wszystko.. sam akademik sporo mnie kosztuje... wyliczała zrezygnowana Maggie.
A wynajem na mieście? rzuciła Alex, mając nadzieję, że wpadła na wspaniały pomysł
Oj gwiazda... Nie obraź się.. ale wynajem na który byłoby mnie stać to dzielnica do której lepiej nie wracać po zmroku. Akademik to i tak najlepsza opcja. Przestańmy już dziś smęcić. Jutro wyjeżdżasz. Spedźmy ten wieczór w nieco lepszej atmosferze ok? zaproponowała Maggie, by porzucić już temat jej studiów i finansów.
Jestem jak najbardziej za przyznała Alex. Przez chwilę chciała zaproponować Maggie zupełnie inne rozwiazanie. Nie musiała być jednak świeżakiem.. gdyby teraz zaproponowała Maggie zamieszkanie u siebie.. takich rzeczy nie robi się nawet w idealnych związkach, które pokazują w filmach. Nie znały się miesiąca..ale nie znały się też lat. Gdyby padła ta propozycja, Alex musiałaby przyznać się do tego co czuje.. na to był jeszcze czas.
Co do Alice.. Alex rzuciła na koniec.
Zobaczysz. Dziś może miała gorszy dzień. Jutro się spotkacie i pogadacie. Nie nastawiaj się na nią tak.. powiedziała Alex i chwyciła Maggie za rękę.
Musisz być tak idealna? powiedziała prawie sama do siebie Maggie i pocałowała Alex. Tak delikatnie, zmysłowo, jakby miała się rozpaść na milion kawałków. Z ust Alex chciało wyrwać się jedno zdanie.. na które może było zbyt wcześnie.. Danvers jednak nigdy wcześniej nie była tak pewna, że prędzej czy później będzie chciała to powiedzieć na głos.
I nie przesadzaj z tym ideałem.. każdy ma coś za uszami..ja na przykład bez mrugnięcia okiem wykorzystuje jak mogę to, że faceci się do mnie ślinią.. sama widziałaś.. skwitowała Alex. Maggie uśmiechu się na samo wspomnienie spotkania z policjantem. Mogła dzięki temu zobaczyć kolejne oblicze Danvers.. zdecydowane, seksowne i wiedzące czego chce od życia.
Racja.. wiesz jak działasz na mężczyzn i potrafisz to wykorzystać przyznała Maggie. Alex uśmiechnęła się pod nosem. Przysunęła się do Maggie i bardzo powoli zaczęła całować jej szyję.. Sawyer delikatnie odchyliła się do tyłu.. dając do zrozumienia, że nie ma nic przeciwko kontynuacji.. Alex nie odrywając swoich ust od smukłej szyi Maggie, chwyciła ją za nogę.. na wysokości kolana. Bardzo powoli przesuwała swoją dłoń wyżej i wyżej.. zatrzymując się na skraju pośladka..
Mam nadzieję, że działam tak nie tylko na mężczyzn.. szepnęła Danvers i w tym momencie końcówką swojego języka musnęła Maggie szyję.. Sawyer poczuła jak wszystko w niej zaczyna się wręcz gotować..
Danvers.. nie musisz nic udowadniać.. błagam.. nie ułatwiasz.. mruknęła Maggie i pocałowała Alex. Chodź nadal nie miały za sobą swojego pierwszego razu, kolejny raz pozwoliły swoim zmysłom na odrobinę rozkoszy. Ich niewinne pieszczoty wzniecały w Alex jedno pragnienie.. zatracenia się w Maggie bez opamiętania.
Po skończonym filmie, którego i tak nie oglądały, spakowały walizkę Alex. Maggie żartowała, że skoro ona zostaje na miejscu, to Alex może zabrać same dresy. Nie będzie miała być przecież dla kogo piękna. Sęk w tym, że Alex we wszystkich było dobrze. Maggie w żartach, lecz z lekkim niepokojem w sercu parę razy wspomniała Alex, że musi pamiętać.. od teraz jest zajęta.
Tylko nie rozkochaj w sobie żadnego aktora, albo tej makijażystki.. konkurencja z każdej strony żartowała Maggie. Alex zapięła zamek walizki. Postawiła ją na podłodze i pokazała Maggie, by usiadła obok na łóżku.
Wiem, że to trochę tkliwe, ale mając Ciebie.. nie potrzebuje nikogo innego. Jeszcze jakiś miesiąc temu na samą myśl, że kogoś masz próbowałam na imprezie z ludźmi z planu wypić tyle alkoholu ile zdołam. Teraz wiem, że jestem ja.. nikt więcej. Będę liczyć każdy dzień do powrotu. Mam nadzieję, że poczekasz na mnie te dwa tygodnie? zapytała Alex mając wzrok jak mały pies.
Jak możesz w to wątpić. Jeśli wcześniej nie pozabijam się z Alice.. mruknęła pod nosem Maggie.
Zobaczysz będzie dobrze. W razie czego.. możesz tu bywać ile tylko chcesz pod moją nieobecność. Ochrona jest już poinformowana. Dam Ci później numer do Toma.. przyjedzie po Ciebie gdzie i kiedy tylko będziesz chciała ok? Maggie spojrzała na Alex z niedowierzaniem.
Daj spokój gwiazda.. nie mogłabym mówiła cicho Maggie.
Jesteś moją dziewczyną tak? zapytała poważnie Alex. Maggie skinęła głową.
Tak czy nie... Bez niedomówień.. bo będę to chciała na papierze żartowała Alex.
Tak. Jestem Twoją dziewczyną powiedziała rozbawiona Maggie.
W takim razie.. drzwi tego domu są otwarte, a każdy kto dla mnie pracuje jest też do Twojej dyspozycji. Bez gadania.. Alex pogroziła jej palcem i chciała uciszyć wszelkie wątpliwości Maggie już na wstępie.
Nawet nie zaczynaj... Nie znamy się tygodnia. Doskonale wiem, że zaczniesz wymyślać.. koniec tematu. Wskakuj do łóżka. Jutro ciężki dzień przynajmniej dla mnie. Mam zamiar się dziś wyspać, przytulona do najseksowniejszej dziewczyny w całym Nowym Jorku powiedziała Alex i sama wskoczyła pod leżący na łóżku pled.
Najseksowniejszej powiadasz? Jestem ciekawa w takim razie kto przyjdzie, bo raczej to nie o mnie.. powiedziała zalotnie Maggie i powoli zbliżyła się do Alex. Oparła się na swoich ramionach, tak by ciało Alex było tuż pod nią.. schyliła się by pocałować jej jedwabista szyję.
Nie ma w całym mieście seksowniejszej od Ciebie, Danvers.. i tym razem to Ty ze mną nie dyskutuj wyszeptała jej do ucha Maggie i lekko ugryzła jej płatek ucha. Alex zamruczała jak mały kot.
Skoro tak twierdzisz... odparła po chwili Alex i wplotła swoje dłonie we włosy Maggie, by móc ją delikatnie przyciągnąć i całować bez opamiętania..
Leżały już wtulone w siebie. Alex powoli zasypiała, kiedy Maggie zerwała się. Usiadła na łóżku.
Nie powiedziałaś mi jak poszła rozmowa z Lordem powiedziała podekscytowana Maggie. Alex otworzyła oczy..
Serio.. teraz Ci się przypomniało? marudziła pod nosem.
Opowiadaj. I nie udawaj, że już zasypiałaś.. Maggie szturchnęła Alex w ramię, próbując ją rozbudzić..
Już nie mam wątpliwości kto rano robi śniadanie.. zaczęła Alex i usiadła opierając się o wezgłowie łóżka.
Co chcesz wiedzieć? zapytała od niechcenia Alex. Po tym czego dowiedziała się od Maxa.. to nie była rozmowa na którą czekała.
Jak się z nim rozmawiało? Jesteś zdecydowana? pytała podekscytowana Maggie. Alex przez chwilę grała na czas, poprawiając swoją poduszkę. Zastanawiała się co ma powiedzieć..
Moja decyzja chyba i tak za wiele by nie zmieniła powiedziała prawie pod nosem Danvers.
Co masz na myśli? Jest tak powalający, że i tak skończyłoby się romansem? żartowała w najlepsze Sawyer.
Nawet gdybym była sama.. nie z nim. Jest w nim coś dziwnego.. no ale.. producenci i tak to planowali. Z moją lub bez mojej zgody skwitowała Alex, udając, że to nic takiego.
Bez Twojej zgody? powtórzyła zdziwiona Maggie.
Tak.. plotki i tak będą puszczane do prasy. Rozgłos przede wszystkim. Zasady, które spisałam... zablokują tylko pewne kroki ze strony Maxa. Tak wygląda chyba prawdziwe oblicze Hollywood skwitowała zrezygnowana Alex.
Mówiłaś, że ten film to dla Ciebie szansa.. chyba nie uciekniesz przed takim praktykami. Ważne, jaka będzie prawda.. Maggie starała się ją pocieszyć.
Maggie.. nie wiem jak to się potoczy. Max wiedząc, że kogoś mam... Powiedział, że albo przywykniesz, albo mam się nie przyzwyczajać.. pewnie ma rację.. nie chce stracić ...na ustach Alex pojawił się palec Maggie.
Nawet nie mów tego wszystkiego na głos. Bądź ze mną zawsze szczera. Reszta musi się udać. A gazety, internet... muszą o czymś pisać.. taka ich parszywa praca. Miejmy nadzieję, że ten film pozwoli Ci na realizację swoich dalszych planów... powiedziała z nadzieją Maggie.
Naprawdę?.. nie chciałam o tym rozmawiać, bo boje się, że Max może mieć rację.. widziałaś jakiś udany związek w ten branży? zakpiła Alex.
Nie zapominaj o jednym.. ja.. nie jestem z branży powiedziała Maggie i puściła do Alex oko.
Teraz do spania. Jutro nagrywacie nocne sceny tak? Choć dziś się wyśpij powiedziała Maggie i rozłożyła swoje ramiona w nadziei, że Alex w nie wpadnie.
Kiedy oddech Alex był już wolny, równy.. Maggie nadal nie mogła zasnąć. Cały czas myślała o ich rozmowie.. nie wiedziała co gorsze... Plotki o romansie z Lordem.. czy późniejsze ujawnienie się Alex. W jednym i drugim momencie będzie ciężko. Prędzej czy później.. otrze się o ten wielki świat.. który tylko z daleka wygląda tak kusząco.
CZYTASZ
Cynamonowe latte
FanfictionPochodząca z prowincji Maggie rozpoczyna swoje nowe życie w Nowym Jorku. Studia, praca...i cynamonowe latte. Czy ona i dotychczas niedostępna dla zwykłego świata Alex znajdą ze sobą coś wspólnego..