⭐️24

1.1K 39 3
                                    

Wzięłam głęboki oddech i wcześniej pukając, weszłam na sale.

Wszystkie pary oczu skierowały się na mnie, a ja mruknęłam ciche „hej".

Odpowiedzieli mi tym samym, prawie wszyscy.

Spojrzałam na niego, nikt nie odezwał się pierwszy.

- Możemy pogadać? – swój wzrok z telefonu podniósł na mnie.

- Chyba nie mamy o czym. – wrócił do wcześniejszego zajęcia.

- Chodzi o Jae. – nieświadomie zrobiłam krok w jego stronę, a ona słysząc imię młodszego spojrzał na mnie z delikatnym strachem.

- Zostawimy was. – RM dotknął mojego ramienia i razem z resztą chłopaków wyszedł z pomieszczenia.

- Coś mu się stało? – bardziej odwrócił się w moją stronę.

- Nie. Tak.. Chciałam cię po prostu o coś prosić.

Odwrócił się tyłem idąc do lodówki, z której wyjął butelkę wody.

- Wiem, że zjebałam, ale nie karz za to Jae. – wziął łyka napoju. – On naprawdę cię polubił, tęskni za tobą. Chce cię prosić byś chociaż raz na jakiś czas, zabrał go gdzieś albo spędził z nim chociaż godzinę.

- Powiedziałaś mu? – podszedł do mnie bliżej.

- Mniej więcej. – spojrzałam w podłogę przez jego intensywne spojrzenie.

- Jak zareagował? – westchnęłam cicho, dalej milcząc. – Jak zareagował? – powtórzył pytanie.

- Popłakał się i powiedział, że obiecałeś. Z drugiej strony jak miał zareagować? – zapytałam sarkastycznie, uświadamiając sobie po chwili, że to ja przyszłam do niego.

- Obiecałem? – delikatnie zmarszczył brwi.

- Że przy nas będziesz. – przez chwile oboje się do siebie nie odzywaliśmy, w końcu na niego spojrzałam. – Powiedziałam mu, że to nie twoja wina..

Zaczęłam wątpić.

Nie byłam przekonana do tego pomysłu, ale miałam wrażenie, że się zgodzi.

Ale teraz.. teraz mam wrażenie, że myśli jak wyprosić mnie bez ranienia Jae.

- Odbiorę go jutro z przedszkola i odwiozę po kolacji.

- Dziękuje. – spojrzałam na niego z bólem i smutkiem.

Mój ideał stał tak blisko mnie, a ja jedyne co mogłam to patrzeć.

Miał delikatne wory pod oczami.

Odwróciłam się i wyszłam z sali.

Ja cierpiałam.

On cierpiał, przeze mnie.

Ale nie mogłam pozwolić by Jae cierpiał jeszcze bardziej.

Others /Jeon JeongGukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz