⭐️13

1.3K 47 0
                                    

Nie chciałam albo nie miałam odwagi odpowiedzieć.

Wolałam siedzieć cicho, wsłuchując się w miarowe bicie jego serca.

Głuchą cisze zagłuszał tylko tykający zegar, wiszący na ścianie.

Dziewiętnasta trzydzieści.

Do pokoju wszedł Jae, odsunęłam się trochę od bruneta, siadając i patrząc na niego z delikatnym uśmiechem.

- Dobranocka się skończyła. – usiadł na łóżku koło JeongGuka.

- Trzeba iść spać. Jutro idziesz do przedszkola. – oznajmiłam spokojnym tonem.

Chciałam wstać, ale chłopak mi to uniemożliwiał, przytrzymując za talie.

Spojrzałam na niego niezrozumiale, ale zaraz przeniosłam wzrok na to co przykuło jego uwagę.

Jae siedział na łydkach ze spuszczoną głową.

- Co się stało? – zapytałam, ale blondynek nic nie mówiąc, rozpłakał się i wtulił w bruneta.

Oboje spojrzeliśmy na siebie zaniepokojeni.

Starszy delikatnie przytulił do siebie chłopca, patrząc na mnie z odrobiną przerażenia i smutku.

- Nie chce tam i-iść.. – wydusił się siebie, biorąc większe wdechy. – Wszyscy mówią, że będę miał nową mamę.. – usłyszeliśmy przerażające łkanie mojego brata, serce zakuło mnie boleśnie. – Ja nie chce mieć nowej mamy.. ja chce moją mamę.. ja chce do mamy..

Po pomieszczeniu rozniósł się jego szloch, patrzyłam na niego mokrymi oczami.

Obeszłam łóżko siadając koło niego, a on przytulił się do mnie.

- Tęsknie za mamą i tatą..

Objęłam go mocniej, sama starając się nie wydać z siebie szlochu.

Siedzieliśmy tak chwile, delikatnie się od niego odsunęłam i w dłonie złapałam jego małe policzki.

Wytarłam mu łzy i spojrzałam w oczy.

- Pamiętaj, że nikt nie zastąpi ci mamy i taty.. wiem, że za nimi tęsknisz.. ja też, ale oni nie chcą byśmy byli smutni, wiesz? – zapytałam spokojnie, uśmiechając się delikatnie dodając mu otuchy. – Rodzice chcą, żebyś wyrósł na silnego mężczyznę, chcą żebyś się uśmiechał, żebyś był szczęśliwy. Oni bardzo cię kochają i zawsze będą cię kochać.. Nawet jeśli teraz nie mogą ci tego powiedzieć, pamiętaj, że oni patrzą na ciebie z góry i ciągle są przy tobie.

Przytuliłam go do siebie, delikatnie całując w głowę.

- A jutro może pójdziesz z nami do wytwórni, co? – spojrzałam na niego, a Jae pomału się ode mnie odsunął.

- Mogę? – zapytał, przecierając oczy, pokiwałam głową z uśmiechem.

- Pobawisz się z SangWoo, pomożesz mi trochę, co ty na to?

- A będzie tam Hyung? – spojrzał na bruneta.

Spojrzałam na niego niepewnie, posłał nam uśmiech i przybliżył się do nas.

- Zawsze przy was będę. – pogilgotał młodszego, na co chłopiec opadł na kołdrę ze śmiechem.

Nie mogłam oderwać od niego wzroku.

Nie musiał.. a jednak tu był.

Chciał.. tylko dlaczego?

Patrzyliśmy na siebie w ciszy.

Czułam się bezpiecznie, czułam, że z nim nic nam nie grozi.

Uśmiechnęłam się delikatnie co szybko odwzajemnił.

- Noona mówiła, że nie śpicie razem przeze mnie. – spojrzeliśmy na niego w tym samym momencie. – A ja jestem już duży i chce mieć pokój sam.

Dumnie wypiął pierś, na co zaśmialiśmy się cicho.

- A nie będziesz bał się potworów? – zapytałam.

- W potwory wierzą tylko małe dzieci, a ja jestem duży. – stanął na łóżku i uśmiechnął się szeroko.

- To nasz duży mężczyzna.. – zgarnął go z swoje ramiona, przez co w pokoju było słychać śmiech całej naszej trójki. – musi iść już spać, bo jutro kto będzie ze mną tańczył?

- Ja chce tańczyć! – wykrzyczał ze śmiechem, uśmiechnęłam się, kiedy zniknęli na drzwiami.

Opadłam na łóżko, patrząc w sufit.

Cieszyłam się, że miałam przy sobie JeongGuka.

Chciałam go mieć przy sobie..

Others /Jeon JeongGukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz