⭐️6

1.6K 59 0
                                    

- Bądź grzeczny. – poczochrałam blondyna po włosach, a on cmoknął mnie w policzek i pobiegł do sali.

Wstałam z kucek i wyszłam z budynku.

Stanęłam na chodniku i spokojnie wciągnęłam świeże powietrze do swoich płuc.

Mój telefon zaczął dzwonić, szybko wyjęłam go z małej torebki i uśmiechnęłam się delikatnie widząc imię mojego starszego brata.

- Cześ..

- Chce go zabrać. – przerwał mi, mówiąc trochę zmachany.

- Co? – delikatnie zmarszczyłam brwi.

- Ten chuj, chce zabrać Fabiana.

Czułam jak krew zaczyna szumieć mi w uszach, serce przyśpiesza, a do płuc nie dochodzi tlen.

- Chce wytoczyć ci proces w sądzie. Zabrać wszystkie prawa rodzicielskie, opiekuńcze.. nieważne. Chce go sprowadzić do Polski.

Ręka bezwładnie opadła mi w dół.

Widziałam jak przez mgłę, dzięki łzą.

- EJ?

Powoli odwróciłam się do JeongGuka.

Był zdziwiony i trochę przestraszony.

Moje policzki zaczęły robić się mokre, a ja zostałam zamknięta w silnym uścisku.

Odwzajemniłam go dopiero po chwili, płacząc jeszcze bardziej.

Nie byłam pewna czy zdążę z czasem.

Ale byłam pewna, że będę walczyć do upadłego.

Others /Jeon JeongGukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz