10

5.1K 109 72
                                    

Kacper
Obudziła mnie Julka zaczeła mnie całować na to żebym się obudził .
J- Wstawaj jesteśmy.
K- No już chwila.
J- Nie chwila wstawaj kapi no proszę.
Wstałem ubrałem bluzkę i dresy po chwili wyszłem z samolotu razem z julką złapałem ją za rękę i wsiedliśmy do samochódu którym pojechalismy do domu
W domu
Postanowiłem że zrobię julce jej garderobę ale jutro się tym zajmę. Julka gotowała obiad pachniało pysznie .
K- Co gotujesz?
J- Coś co kochasz.
K- Ciebie?
J- Nie robię lasanie.
Ooo to moje ulubione danie miam
K- Kocham cię.
J- Ja ciebie też.
K- Mniam mniam.
J- Kapi czy coś przedemną ukrywasz?
K- Nie w żadnym wypadku.
J- to powiedz mi dlaczego do okoła domu jesy pełno ochroniarzy.
K- Chodzi o pieniądze które są w domu.
J- Jakie pieniądze tu nic nie ma sprzątałam tu i nic tu nie ma.
K- Chodz coś ci pokaże
Postanowiłem że pokaże jej sejfy z pieniędzmi złotem i diamentami ale nie z koksem amfą i marihuaną.

Julka
Kacper wzioł mnie za rękę poszliśmy do ściany on przwgręcił lampę tak ukazał się panel on wstukał KOD i ścianą się otworzyła a z niej winda weszliśmy do niej kacper wstukał jakiś KOD pojechaliśmy w dół drzwi się otworzyły a tam był kortytax z 6 drzwiami od siebie oddalonymi każde z tych drzwi były metalowe kacper wyciągnoł portfel a z niego kartę otworzył rozsuneły się a tam było pełno pomiędzy na półkach były w sztabkach pieniądze.
K- Tego oni chronią.
J-.........
K- Jula.
J- Słucham.
K- Co się stało
J- Ja wiedziałam że tt jesteś bogaty ale nie że asz tak .
K- Ale chyba teraz ci nie odbije bo zobaczyłaś tyle pieniędzy.
J- Wiesz co jak możesz tak myśleć oczywscie że nie.
K- Przepraszam, wracamy na góre?
J- Tak.
Pod jechaliśmy na góre ja poszłam robić lasanie do końca a kacper narzekał
K- Kiedy będzie?
K- Głody jestem.
K- Ejjjj nooo umrę.
K- Moja własna dziewczyna mnie uśmiercić chce dzięki.
K- Julka kiedy będzie?
K- Kochanie no proszę.
Wyciągnełam ją z piekarnika i odrazu mu nałorzyłam.
J- Smacznego misiu.
K- Jest w końcu jedzenie
Wzioł do ust i zaczoł się zachwycać jakie to jest dobre. Śmiać mi się z niego chciało ale mniejsza po tym jak zjedliśmy poszliśmy do sypialni. Kacper wzioł do reki pada i zaczoł grać w jakieś gówno nie mogłam na to paczeć . Więc zdjełam z siebie spodenki i koszule zostałam w samej bieliznie a kacper ani drgnoł
J- Idziesz się myć?
Obrucił się w moją stronę i odrazu puścił pada.
K- Jasne.

Kacper
Po szybkim numerku pod prysznicem. Poszliśmy spać przytuliłam do sobie julke i zasnełem.
Rano
Obudziłem się julki nie było stwierdziłem że pewnie robiła śniadanie, poszłem do kuchni ale jej tam nie było. Przeszukałem cały dom nigdzie jej nie było . Zaczełem ją wołać wypytałem wszystkich ochroniarz nikt jej nie widział poszłem do sypialni i zauważyłam list
Od julki
Nie chce mieć z tobą nic do czynienia. Jesteś jebniety chyba nie myślałeś że z tobą będę następnym razem jebnij się w łeb nara.
Nie ja nie wieże to nie mogła być ona. Julka to jest szczerozłota osoba to jest niemożliwe to nie jest jej pismo. Zadzwoniłem po osoby od rozpoznawania pisma detektywa (rp-rozpoznawacz pisma) (d-detetyw)
Rp- Ma pan jej pismo?
K- Tak umowę ,proszę.
Dałem mu ją
Rp- To......

Jest czy nie jest jej pismo jak myślicie??
Haha musiałam wiem ze mnie zabijecie next za spam kom i gwiazdek buziaki 😘😘😘😘
Nie zlinczujcie mnie plis

Gangster JKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz