ᴹᵃᵐ ᵈˡᵃ ᶜⁱᵉᵇⁱᵉ ᵖʳᵒᵖᵒᶻʸᶜʲᵉ

965 43 29
                                    

1151 słów



Siedziałam sama w pokoju i patrzyłam w lustro miałam na sobie koszule z długim rękawem koloru khaki do tego czarną jeansową spódnicę oraz czarne obcasy.

Razem z Raven postanowiłyśmy iść na plażową imprezę Usłyszałamm pukanie do drzwi,podeszłam do nich i uchyliłam je i zobaczyłam stojącą tam przyjaciółkę.

- Gotowa na melanż !!!- za ćwierkotała zachwycona naszym dzisiejszym wyjściem.

- Zwarta i gotowa, może poznamy fajnych chłopaków-chwyciłam kopertówkę, do której schowałam telefon, pieniądze, oraz kartę do drzwi tak zwany klucz.

Kiedy dotarłyśmy na miejsce muzyka grała z wielkich głośników, ludzie tańczyli, pili i smażyli sobie kiełbaski, wraz z przyjaciółką podeszłyśmy do baru, aby zamówić sobie alkohol, każda z nas wypiła po trzy shoty i ruszyłyśmy na parkiet, ruszałam biodrami w rytm melodii gdy nagle poczułam na moich biodrach dwie silne dłonie może to wina alkoholu, ale tańczyłam z tą osobą, w pewnym momencie odwrócił mnie przodem do siebie a ja zdrętwiałam.

- Bellamy ? Co ty tu robisz?- zapytałam zaskoczona, że nie odtrąciłam jego dłoni, które wciąż były w tamtym miejscu, gdzie wcześniej i nadal tańczyliśmy.

- Tańcze nie widzisz ?- spojrzałam na niego jak na idiotę, w sumie nim jest, ale to taki szczegół.

- Wiesz, o co mi chodzi.

- Choć stąd - nie dał mi odpowiedzieć, ponieważ pociągnął mnie za rękę w stronę jakiegoś małego pomieszczenia.
Tym o to pomieszczeniem okazał się schowek ratownika, nie pytam czemu to jest otwarte, ale okey. Schowek był dość spory spokojnie zmieściłyby się cztery osoby.

- Mia słuchasz mnie w ogóle ?- z zamyśleń wyrwał mnie jego głos spojrzałam na jego twarz abo mi się wydaje albo jego włosy stały się ciemniejsze teraz nie są blond a bardziej ciemny blond, albo brązowe, ale i tak wygląda, jak debil.

- Co mówiłeś ?- zapytałam od niechcenia, opierając się o ścianę za mną patrząc na Bellamiego.

- Mam dla ciebie propozycje-przestrzeń między nami stawała się co raz mniejsza,

co on kurwa robi.

- Jaką ?

- Chciałem poderwać jakąś laskę, ale jest mały problem-wyszeptał zbliżając się w moją stronę okeyyy zaczynam się bać.

- Łooo największy w szkole podrywacz nie może znaleźć laski na jedną noc aj co się stało - udawałam przejętą, choć naprawdę miałam to w dupie, ale kawałek kawaluntek mnie ciekawiła się dlaczego.

- Otóż szkopuł tkwi w tym, że nie umiem hawajskiego a każda ładna dziewczyna pochodzi stąd i nie umie Amerykańskiego-zaśmiałam się na jego odpowiedz.

- ʻAʻohe mea maikaʻi ʻole
[nie ma w tym nic złego] a mea mākaʻikaʻi ? [a turystki ] - chłopaka mina była po prostu bezcenna szkoda, że nie mam telefonu to bym mu zrobiła zdjęcie, zapewne jest zdziwiony, że umiem hawajski uczyłam się go przez kilka lat w szkole, ponieważ w naszym liceum można wybrać sobie dodatkowy język i ja wybrałam Hawajski, bo dobrze wiedziałam, że jedziemy na wakacje w to piękne miejsce.

- Nie mam zielonego pojęcia, o czym ty pieprzysz - powiedział widocznie zdenerwowany, a ja zaczęłam się jeszcze głośniej śmiać.- zaraz nie będziesz się śmiać-powiedział nagle Black, po czym niespodziewanie mnie pocałował. ja pierdole całuje się z Bellamym Blackiem największym bad boy'em w szkole i debilem do kwadratu no i co najważniejsze moim wrogiem, znaczy tymczasowo przyjacielem jezusiuuu.

Unexpected Desire ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz