Dawno nie czułam się tak samotna, jak w tej chwili. Wsiadam do taksówki wraz z kompletnie obcą mi kobietą i nie potrafię powstrzymać rozmyślań na temat tego, co musiał myśleć sobie tata. Czy naprawdę tak mało dla niego znaczę, że w ciemno puścił mnie w nieznane? I to z kimś, kogo widzę pierwszy raz w życiu? Czy praca zawsze była ważniejsza, skoro ostatecznie poczułam się zdradzona przez oboje moich rodziców do tego stopnia, że postanowiłam wziąć tabletki i popić je winem?
Nie wiem. I na dobrą sprawę nie chcę wiedzieć, bo część mnie podpowiada, że prawda nie będzie w stanie mnie wyzwolić, a jedynie wszystko pogorszy.
Pogoda jest cudowna: jest ciepło, słońce świeci, chociaż dochodzi ósma. To miasto marzeń, a pewna część mnie nie chce go opuszczać, bo mam wrażenie, że już nigdy tu nie wrócę. Bezceremonialnie przyglądam się towarzyszącej mi postaci, a ona powoli rozluźnia się, wzdycha i mówi:
- Twój ojciec to szycha, nie?
Że co?
- Tak mawiają - zauważam, nie będąc do końca pewna, o co tej lasce w ogóle chodzi.
- Ciekawe jak bardzo zdenerwowałby się, gdybyśmy jednak początkowo zboczyły z trasy i pojechały pozwiedzać.
- Bardzo - oznajmiam, chociaż nie ukrywam, że ten pomysł naprawdę mi się podoba. To głupie, ale przykro mi na myśl, że dla Christiana Greya jakieś wyjście może być ważniejsze niż jego jedyna córka, która dopiero co wybudziła się ze śpiączki. I niesamowicie rani mnie to, jak bardzo musi mieć mi to wszystko za złe, skoro nie umie wybrać mnie ponad jakieś głupie spotkanie. - Ale podoba mi się ten pomysł.
W końcu nie mam telefonu, a skoro ona mu nic nie powie, wszystko mogło się udać. Okazuje się, że kobieta biegle posługuje się włoskim, co tak naprawdę nawet mnie nie dziwi. A to oznacza mniej więcej tyle, iż nic mi nie grozi tak długo, jak jestem w jej pobliżu.
Chyba.
- No więc co chcesz zobaczyć najpierw?
Uśmiecham się, pocierając bolący kark.
- Zaskocz mnie.
Mówi kilka kompletnie nieznanych mi słów do kierowcy, a on zmienia kierunek jazdy. I tak oto rozpoczyna się przygoda, zakrapiana nieco zbyt dużą ilością alkoholu. Melanie jest z pochodzenia amerykanką, jednak we Włoszech mieszka, odkąd tylko sięga pamięcią. Jej rodzice przez całe życie uczyli ją angielskiego, jakby mając nadzieję, że wróci do Stanów, jednak ona za bardzo wczuła się w klimat. Rodziny nigdy nie założyła, bo nie może mieć dzieci po wypadku samochodowym, w którym brała udział jako nastolatka. I tak, dowiedziałam się tego w ciągu jakiejś godziny... albo dwóch. Brakowało mi tylko gorących szczegółów na temat romansów między pracą w firmie ochroniarskiej, ale tego na dobrą sprawę serio wolę nie wiedzieć.
- A co z tobą? Czemu twój ojciec jest tak strasznie nadopiekuńczy?
- Jestem bulimiczką i dwa miesiące temu próbowałam się zabić. Jakby tego było mało, straciłam pamięć... częściowo.
- Czyli bardzo mi się oberwie, jeśli teraz nie odbiorę jego telefonu? - pyta, machając mi smartfonem przed twarzą. I faktycznie, tatuś nagle przypomniał sobie o tym, że wciąż ma córkę.
- Lepiej odbierz. Nie wiem, wmów mu coś, cokolwiek. Albo zwyczajnie powiedz, że lada moment będziemy podziwiały najpiękniejszy zachód słońca. Być może mój ostatni, jeśli znowu spróbuję przedawkować. - Wzruszam ramionami, ale jej nie jest do śmiechu i promile jakby wyparowują z jej żył. - No żartuję, jeju. Odbierz, bo nam zaraz jakiś saperów wyśle i będzie drama.
YOU ARE READING
One last memory •50 shades of Grey fanfiction• #EPILOG SERII
FanfictionUWAGA! Opowiadanie posiada niezliczoną ilość scen erotycznych oraz porusza temat związków kazirodczych. Czytasz na własną odpowiedzialność! Po wybudzeniu ze śpiączki Camille próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Dawne demony oraz ukryte pragn...