Powrót do Seattle o wiele różni się od tego, w jaki sposób wyjechaliśmy na wakacje. Pomijając już stan, w jakim znajduje się tata i przymus ciągłej opieki specjalistycznej podczas lotu, zmianie uległ też fakt, kto leciał do domu z nami. Tak, wiem, że to wciąż moja matka, ale jakoś dziwnie patrzy mi się na to, że faktycznie próbuje wspierać tatę, pomagać mu na tyle, ile może, jednocześnie znowu udowadniając mi, jak wiele różni się od tej wyśnionej przeze mnie wersji siebie.
Mam dziwny żal. Nie wiem, czy do siebie, do taty czy do niej, ale jestem tak rozdrażniona, że próbuję unikać ich jak ognia. Wymijam się złym samopoczuciem, chociaż to nie do końca kłamstwo. Bo czuję się źle. Tak źle, że mam ochotę wyskoczyć z tego jebanego samolotu albo wydrapać mojej matce oczy.
I nie, niczym mi nie zawiniła. Przeraża mnie po prostu to, jak bardzo moje wyobrażenie na jej temat różni się od rzeczywistości. Tata zachowuje się, jakby nic nie miało miejsca. Rozmawiają, śmieją się, dyskutują, a każda wymiana zdań kończy się tym pieprzonym perlistym śmiechem, który opuszcza jej usta.
Zamykam się w jednym z wolnych pomieszczeń, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Chcę zniknąć, mam tego wszystkiego dość, a tata daje mi wrażenie tak wielkiego dystansu, że chce mi się wyć. Nie sądziłam, że do tego dojdzie. W żadnym wypadku. Myślałam, że mi wybaczy to, co zrobiłam. Bo przecież nie kazałam mu skakać za sobą do tej wody. Nie kazałam mu pić. Chociaż może jestem bardziej winna niż myślę?
Kręcę się z boku na bok i klnę, bo nie mogę zasnąć. Wszystko mnie irytuje, głowa mnie boli, brzuch też. Słyszę śmiech Jessici, zaraz potem stłumiony przez drzwi głos mojego ojca. Bawią się w najlepsze, mając mnie zwyczajnie gdzieś. Nienawidzę w sobie tej pieprzonej nadziei, że tata przejrzy na oczy i przyjdzie sprawdzić, jak się czuję. Okej, jego żebra potrzebują czasu na regenerację, ale zalecano mu ruch, aby ciało wróciło do sprawności. Czy już zapomniał, że istnieję? A może po tym incydencie na jachcie, gdy niemal przeze mnie zginął dotarło do niego, że może faktycznie powinnam umrzeć?
Drżę, słysząc pukanie, a moje serce od razu galopuje. Kulę się w sobie, słysząc głos matki, bo naprawdę nie chcę jej widzieć. Wchodzi do środka, udaję sen, ale mam wrażenie, że tego nie kupuje. Słyszę jej westchnięcie, ale nie robi nic, co mogłoby wprowadzić mnie w stan większej paniki niż dotychczas. Odchodzi, ale nie zamyka drzwi, zostawiając je uchylone. Długo nie ruszam się, jakby w obawie o to, że faktycznie stoi czekając, aż może się przebudzę. Nic takiego jednak nie ma miejsca.
Znowu rozmawia z tatą, tym razem wszystko jest głośniejsze, a ja dokładnie słyszę jej słowa i potwierdzenie tego, że śpię.
Nie, nie śpię, ale co mam zrobić? Iść do nich i udawać szczęśliwą rodzinkę? Udawać, że wszystko jest w porządku?
Przecieram dłonią twarz, klnąc pod nosem. Ostrożnie wychylam się z łóżka, podchodzę do swoich rzeczy i grzebię, szukając znowu ukrytego telefonu. Włączam go, kładę się i ukrywam pod kołdrą, aby nie mieli złudzeń twierdząc, że faktycznie śpię, gdy tak naprawdę będę kopać w swojej przeszłości.
Wchodzę na Twittera, który nadal stanowi moją największą zagadkę. Wypróbowuję nowe kombinacje haseł, bo nazwę użytkownika znalazłam już ostatnio.
Po trzech próbach wbijam twarz w poduszkę, tłumiąc jęk frustracji, bo całkowicie zablokowano mi dostęp za próbę włamania.
Włamania na moje własne konto.
Jakie to wszystko popierdolone.
***
Nigdy nie sądziłam, że powrót do domu może sprawić mi tak wielką radość. Jestem wyczerpana złością na moich rodziców, wyczerpana zamartwianiem o ojca, który teraz nawet na mnie nie patrzy. Czuję dziwne pragnienie omówienia tego wszystkiego z doktorem Flynnem, jednak nie mam na tyle odwagi, aby pierwsza wyciągnąć do taty rękę i poprosić go o cokolwiek. Jessica o dziwo nie opuszcza nas na lotnisku, a towarzyszy nam w taksówce, która odwozi nas do Escali.
YOU ARE READING
One last memory •50 shades of Grey fanfiction• #EPILOG SERII
Fiksi PenggemarUWAGA! Opowiadanie posiada niezliczoną ilość scen erotycznych oraz porusza temat związków kazirodczych. Czytasz na własną odpowiedzialność! Po wybudzeniu ze śpiączki Camille próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Dawne demony oraz ukryte pragn...