*zdjął swoją koszulkę po czym powiedział abym się w nią ubrała. Poprosiłam go aby się odwrócił co mu się najwyraźniej niezbyt spodobało*
P- No weź, wstydzisz się?
*Nie wiedziałam co odpowiedzieć więc powiedziałam, że tak po czym usłyszałam jak schodzi z łóżka i podchodzi do mnie chwytając mnie w talii*
P- Spokojnie, przecież nie masz czego- powiedział przejeżdżając palcem po moim ramiączku
O- Paweł, jesteś pijany
P- Oj nie, nie tym razem, tym razem kontaktuje i to bardzo dobrze, a to co mówię to sama prawda...- po tych słowach zamarłam... Czyli on naprawdę coś do mnie czuł? A ja go zmywałam myśląc, że się po prostu ze mną droczy?
P- To jak? Przebierzesz się w końcu, czy ja mam to zrobić?- powiedział prawdopodobnie z uśmieszkiem, byłam odwrócona tyłem i widziałam jego odbicie tylko w oknie
Brak odpowiedzi sugeruje tą drugą opcję...- powiedział, po czym zaczął ściągać moją górną odzież. Stałam jak słup nie wiedziałam co ze sobą zrobić dokładnie jak to było kiedyś...
Boisz się mnie?- spytał łapiąc mnie za ramiona, widząc moją minę w odbiciuO- N-nie wiem- odpowiedziałam na co ten szybko usiadł na łóżku i odwrócił mnie w swoją stronę
P- Ejejej, spokojnie, nie chce cię skrzywdzić, nie musimy tego robić ale chcę ci powiedzieć, że jesteś dla mnie w chuj ważna, to nie miało tak wyglądać, przepraszam, może rzeczywiście trochę mi odwala od alkoholu
O- Wszystko jest w porządku, ale nie mogę tak...- powiedziałam na co ten wstał objął mnie mnie w pasie przytulając i pocałował w czoło
P- Spokojnie, trochę się zagalopowałem... Przecież wiesz, że bym cię nie skrzywdził...
O- Wiem...- odpowiedziałam, na co ten się uśmiechnął
Idziemy spać?- spytałamP- Ta, chyba to już najwyższą pora, ale naprawdę przebierz się w tą koszulkę- powiedział puszczając mi oczko i kładąc się do łóżka, także się przebrałam- widokami nie pogardził, i też się położyłam
O- Teraz to zimno jest- zaśmiałam się gdy ten odsłonił swoją klatkę spod kołdry
P- Połóż się bliżej mnie to nie będzie ci tak zimno- powiedział z uśmiechem na twarzy
*Położyłam się u niego na klatce*
P- Dobranoc- powiedział dając mi buziaka w czoło
O- Dobranoc- odpowiedziałam wtulajać się w niego
~rano~
~z perspektywy Dominika~
*Czemu mi zawsze odawala od jednego kielicha? Nigdy nie mogę się zabawić- pomyślałem naburmuszony, kiedy zostałem zmuszony przez samego siebie do otworzenia oczu. Poczułem, że leżałem na czymś twardym... O Jezu w chuj twardym, to był Filip... I- byłem do niego wtulony? Wtf co tu się działo?- pomyślałem i postanowiłem wstać, nie byłem zaskoczony kiedy zauważyłem jaki syf jest wokół nas, natychmiast wstałem i udałem się do łazienki przemyć twarz, a następnie poszłem trochę posprzątać- nienawidzę jak jest taki bałagan*
~z perspektywy Oli~
*Otworzyłam oczy i zauważyłem nad sobą siedzącego Pawła, chyba chciał już wstać ale szkoda mu było mnie z siebie zwalać*
P- Jak się spało śpiochu?- spytał śmiejąc się
O- Mi nawet dobrze zważając na to, że nic nie piłam w porównaniu do ciebie
Pamiętasz co się wczoraj wieczorem działo?- spytałam aby się upewnić czy na pewno wczoraj kontaktowałP- Próbujesz się upewnić czy nie byłem czasem wczoraj pijany?- powiedział z uśmiechem
Otóż tak pamiętam wszytko- powiedział i wyszczerzył swoje białe zębyO- Schowaj te żółtaki
P- Co? Wypraszam sobie mam najbielsze zęby z domu hahaha
O- Mhmm, napewno?
P- Chyba nie chcesz się ze mną droczyć- powiedział z uśmiechem na twarzy po czym zaczęliśmy się śmiać
O- Czy ty mi przez to co się działo wczoraj próbowałeś powiedzieć, że... Coś do mnie czułeś?- na te pytanie odwrócił wzrok i stał się śmiertelnie poważny
P- A ty czujesz coś do mnie...?- spytał nieśmiało
O- Gdybym nic do ciebie nie czuła debilu to byśmy nie leżeli ze świadomością w jednym łóżku- zaśmiałam się po czym poczułam dotyk jego warg... Były takie suche, a moje wręcz przeciwnie, pocałował mnie delikatnie ale czuć było prawdziwe uczucie, którego ja przez pewien czas unikałam...
P- Teraz już chyba wiesz- powiedział po czym się szczerze uśmiechnął
Idziemy do reszty? Bo słyszę, że ktoś już wstałO- Nieee poleżmy jeszcze trochę, to pewnie tylko Dominik
P- No okej
*Usłyszeliśmy krzyk, wszyscy będący w mieszkaniu zbiegli się w salonie, a był to krzyk Dominika*
D- Filip puść mnie!- wykrzyczał chłopak, który był łaskotany przez bruneta
AaaaaS- Jezus, myślałam, że coś się stało!- powiedziała dziewczyna ukradkiem spoglądająca na nas
F- No, no Paweł a ty znowu bez koszulki...- powiedział po czym się uśmiechnął gdy zauważył, że mam ją na sobie. Paweł już chciał schować się za ścianą jednak wzięłam jego dłoń i mocno ją zacisnęłam, czego nikt nie zauważył, oprócz niego samego
O- A ty czego się wstydzisz?- szepnęłam do niego
P- Sam nie wiem...
O- ,,Nie masz czego" tak mi powiedziała pewna osoba- odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy kładąc dłoń na jego klatce- byliśmy za ścianą więc chłopacy nas nie widzieli jedynie Sylwia mogłaby ale ta zabrała się za robienie śniadania. On odpowiedział mi uśmiechem i poszedł się z powrotem przebrać tak samo jak ja
~około 20 minut później~
*Wyszliśmy z pokoju po czym zauważyliśmy Sylwię kończącą śniadanie*
S- Cześć- powiedziała patrząc się na mnie
Czy wy coś?- spytała uśmiechając się, a Paweł tylko spojrzał na mnie nie wiedząc co odpowiedziećO- Nie- powiedziałam po czym ujrzałam zdziwioną minę chłopaka
Ymmm JESZCZE nie- od razu zauważyć można było jego szczery uśmiech od ucha do ucha, jednak widziałam kątem oka przybitego Filipa i Dominika próbującego go pocieszyć---------------------------------------------------------
Dzisiaj taki dość specyficzny rozdział z innym klimatem niż na ogół, ale mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu. Jak mówiłam będzie parę romantycznych lub ciekawszych momentów z każdym z chłopaków, tak więc spokojnie. Jednak nie zdradzę z kim bohaterka będzie ostatecznie- jak z kimś w ogóle będzie (?) i mam nadzieję, że podoba wam się nowa okładka powieści, długo nad nią spędziłam
~Autorka
CZYTASZ
The Blaze House
FanficBędzie to opowieść o pewnej skromnej i cichej dziewczynie, oraz trzech YouTuberach- Dominiku Rupińskim, Filipie Kłodzie i Pawle Zmitrowiczu, którzy pewnego razu wpadają na pewien pomysł aby w The Blaze House zamieszkała nowa osoba, która będzie z ni...