🦋28🦋

974 41 20
                                    

~Filip~

*Otworzyłem oczy... A przynajmniej próbowałem, ponieważ były takie ciężkie i sklejone, że nie miałem sił... Czułem się... W porządku- w sumie to nie... Co ja się będę oszukiwać, czułem się okropnie... Nigdy...- Prawie nigdy tak nie miałem... Towarzyszyło mi jakieś dziwne uczucie, które jak się okazało znikało przy bliskim kontakcie przy Pawle, Dominiku, Oli, czy nawet Sywlii... Czy ja byłem chory?...- W sumie sam nie wiem... Jak się później domyśliłem była to samotność, która mi ciągle doskwierała. Otworzyłem w końcu oczy i wstałem z łóżka. Trochę mi się zakręciło w głowie więc z powrotem usiadłem- ciśnienie... Po chwili udałem się pod zimny prysznic. Wzięłem najwygodniejsze dresy- chciałem czuć się wygodnie, ale także dobrze wyglądać- wybrałem czarny outfit, po czym zszedłem na dół, jak się domyśliłem- nie wstałem pierwszy... Ale też nie ostatni. Jak się okazało w kuchni sprzątał Dominik. Ja na niego tylko popatrzyłem i powiedziałem "przepraszam..." a ten zrobił zdziwioną minę- nie zwróciłem na to większej uwagi i usiadłem na kanapie wlepiając pusto wzrok w telefon, co nie umknęło uwadze niebieskookiemu*

D- Co ci Fifi?

F- Fifi?

D- Taa... Co już nie pamiętasz, żeby ktoś cię tak nazywał, nie?- zaśmiał się

F- Noo... To były cudne czasy...

D- Ale co się stało? I za co przeprosiłeś?

F- Za wczorajszy syf jaki zrobiłem z Pawłem, serio trochę mi się ciebie szkoda robi jak widzę, że wstajesz wcześnie rano i jeszcze po nas sprzątasz...

D- Wow... Ym, dzięki Filip, ale spokojnie jakoś żyje- uśmiechnął się

F- No ta...

D- Jezu co ci? Człowieku uśmiechnij się- powiedział z głową uniesioną nad moją twarzą, wyglądało to tak jakby chciał mnie pocałować, ale znałem orientację Minika, więc nie...

F- Nie wiem, dziwne się czuję...

D- Hmm, zawsze jest tak, że to ty mnie pocieszasz, więc tym razem to ja spróbuję cię pocieszyć- posłał mi uśmiech od ucha do ucha będąc nadal nad moją twarzą. Ale tu miał rację zawsze go pocieszałem, oczywiście Paweł i Ola też, ale mi zdarzało się to robić najczęściej.

F- Hah zobaczymy- uśmiechnąłem się a blondyn w końcu usiadł normalnie koło mnie

D- To może ponagrywamy tt? Co ty na to?

F- Mhm...- mruknąłem
Wiesz, że nie umiem tańczyć

D- Nie musisz, możemy nagrać inne nie taneczne- odparł na co ja się zgodziłem

~Dominik~

*Nie rozumiałem co się działo z Filipem. Widziałem, że był ciągle smutny i zdołowany ale z jakiego powodu? Najbardziej komfortowo czuł się przy mnie czy Filip...- ta myśl zbiła mnie z tropu. Co jeśli Filip naprawdę wolał chłopaków... Ja naprawdę czułem coś do Agnieszki... Nie mogłem dawać mu żadnej nadziei, bo potem byłoby jeszcze gorzej*

~Ola~

*Zeszłam na dół, jak się okazało nie byłam pierwsza. Zauważyłam chłopców nagrywających prawdopodobnie tt. Nie zwracając na siebie uwagi, przemknęłam się do kuchni, aby zrobić coś sobie do jedzenia jednak wpadłam na Pawła, który stał za rogiem*

P- Kur...- zauważył mnie
Ah to ty- od razu się uśmiechnął

O- Przepraszammm- przeciągnęłam próbując przedostać się przez chłopaka

The Blaze HouseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz