*Usiadłam w swoim pokoju przy laptopie i zaczęłam przerabiać zdjęcia a w między czasie zmontowałam, także film Pawła i Filipa, w którym w zasadzie nie było dużo zmieniania. Po skończeniu przesłałam wszystko do chłopaków i zaczęłam wybierać ubrania z które będą odpowiednie na pogodę jak i po prostu amerykański klimat. Włożyłam do walizki parę ubrań, dwie pary butów w tym kapciuchy i masę ubrań oraz kosmetyczkę z najpotrzebniejszymi rzeczami i kosmetykami, itd. Zabrałam ze sobą także laptopa w razie potrzeby przerabiania zdjęć czy montowania filmów. Kiedy skończyłam usiadłam w końcu wygodnie na rozłożonej wcześniej kanapie i włączyłam jakieś stare vlogi Agnieszki z zagranicy, kiedy ktoś zapukał do moich drzwi*
O- Proszę
P- Już się pakujesz?- zaśmiał się lekko
O- Tak, bo JA jutro będę miała więcej czasu w takim razie i nie będę szukać rzeczy po całym domu- wystawiłam język
P- Pff- wywrócił oczami
Zobaczymy- mruknął po czym pochylił się nad moim telefonem
Co oglądasz?- dopytał nie widząc do góry nogamiO- Jakieś stare vlogi Agnieszki z zagranicy
P- Mhm, w ogóle dziękuję za zmontowanie filmu
*Jeszcze chwilę rozmawialiśmy po czym pocałował mnie w czółko i wyszedł z pokoju, a ja wróciłam do oglądania filmu*
~dzień później~
~Paweł~
*Ostatnie dni były strasznie nudne- nie wliczając urodzin dziewczyny. Poza tym nic się nie działo, dni do wyjazdu ciągnęły się monotonnie, aż w końcu przyszedł ten wielki dzień...*
F- Kurrrrrwa, gdzie są kluczyki!- krzyknął
D- Nie wiem- wywrócił oczami
F- Ahh- westchnął
Spóźnimy się...O- Ha! Mam- krzyknęła w stronę Kłody
F- O Jezuu... Dzięki- poczochrał ją po głowie jak to miał w zwyczaju a ona tylko warknęła z niezadowolenia, ponieważ dzisiaj miała ładnie ułożone włosy, w zasadzie dla mnie zawsze ładnie wyglądała...
P- Dobra wychodzimy sierotki- zaśmiałem się lekko a chwilę później już wpakowaliśmy walizki do auta
*Usiedliśmy wygodnie w aucie, a nasza trochę napięta atmosfera chwilę później rozluźniła się przez puszczaną przez blondyna muzykę. Ciągle rozmawialiśmy, spekulowaliśmy jak to będzie, itd. Ja z chłopakami byliśmy już tam ale z tego co zauważyłem i wiedziałem dziewczyna niestety nie przez co widać było jej zmartwienie, które przykrywała drobnym uśmiechem co chwilę*
P- Ej, będzie dobrze, nie masz jeszcze o co się martwić- złapałem ją za rękę i posłałem uśmiech na co ta odpowiedziała tym samym i oparła głowę o moje ramię, co wydawało mi się dość urocze
~Ola~
*Kiedy dojechaliśmy na lotnisko było już trochę jaśniej (wyjechaliśmy z domu o 8) nie jestem pewna ile jechaliśmy ale gdzieś z 3 h od razu na wejściu Filip poprosił mnie o zrobienie mu foty na co oczywiście nie zgodziłam, bo mój entuzjazm nie pozwalał mi nawet na odmowę*
P- Niedługo nasz lot...
D- Nooo- powiedział cały w skowronkach
F- Co wy tacy? Nie cieszycie się?
O- Niee, no co ty- krzywo się uśmiechnęłam ale starszy chyba tego nie wykrył
*Resztę czasu spędziliśmy rozmawiając w kawairnii, która była dosłownie na lotnisku*
D- Dobra to idziemy!- krzyknął cicho podekscytowany a my ruszyliśmy za blondaskiem
F- Czekaj laska- po tych słowach wszyscy się zaśmiali i Rupiński gwałtownie się odwrócił
D- Wypraszam sobie!
F- Mrr blondi wysuwa pazurki- zaśmiał się a blondyn zrobił obrażoną minę i ruszył przed siebie
Ej no nie obrażaj się- podbiegł do blondyna i objął go ręką co wyglądało dość uroczo, a ja tylko popatrzałam się z Pawłem po sobie i zaczeliśmy się śmiać*Byliśmy już w samolocie na szczęście mieliśmy siedzenia dosłownie obok siebie (czteroosobowe) Przy oknie siedział Paweł obok niego ja, potem Dominik i Filip. Gdy startowaliśmy Paweł już na starcie powiedział, że będzie spał podobnie jak Filip- nie no pięknie*
O- Tylko, że jak zaśniesz Filip to proszę się oprzeć o Dominika- puściłam do bruneta oko a Rupiński odwrócił się chcąc ukryć wypieki na jego twarzy
F- Postaram się nie opierać o nikogo- zaśmiał się
*Chwilę później włączyliśmy jakiś film na mini telewizorkach a tak jak się spodziewaliśmy Filip zasnął jako pierwszy i jak JA mam spodziewałam oparł się o ramię blondyna, który był cały czerwony ze wstydu ale brunet mu najwyraźniej nie przeszkadzał...*
O- Ładne widoki- ziewnęłam podpierając się ręką
P- Spokojnie możesz, przecież oprzeć- szepnął a ja się tylko zaczerwieniłam co chłopak najwyraźniej zauważył, bo objął mnie ramieniem a ja się w końcu o niego oparłam...
----------------------------------------------------------------------
Ważna wiadomość, następny rozdział pojawi się jutro LUB pojutrze- nie jestem pewna. Jadę na usztywnienie- Po co?- Sama nie wiem ale naciskają, więc niestety... poza tym jadę jeszcze do babci na noc więc chyba neta nie będę tam miała xd przepraszam
~Autorka
CZYTASZ
The Blaze House
FanficBędzie to opowieść o pewnej skromnej i cichej dziewczynie, oraz trzech YouTuberach- Dominiku Rupińskim, Filipie Kłodzie i Pawle Zmitrowiczu, którzy pewnego razu wpadają na pewien pomysł aby w The Blaze House zamieszkała nowa osoba, która będzie z ni...