🦋16🦋

1.1K 42 34
                                    

*Od autorki- ja przepraszam, ale oglądałam Filipa za czasów Terefere a nawet Minecrafta i w tamtym okresie był moim idolem, więc może się to przebijać w trakcie pisania za co przepraszam. Pssst- ale nadal jest moim crushem w The Blaze House hahah*

~jakiś czas później~

~z perspektywy Pawła~

*Nigdzie nie widziałem Olki, zauważyłem jakiś czas temu jak Filip leciał z nią w kierunku kultowego balkonu Sylwii ale nie wracali już dość długo... Co jak Filip jej coś...?- Nie! Nie dopuszczałem do siebie nawet takiej myśli, jednakże byłem zdziwiony, że chłopak wolał odstawić alkohol aby pobyć chwilę z dziewczyną, racja była piękna, zabawna i... Czyżbym był o nią zazdrosny? Racja dogadywaliśmy się dobrze, nawet bardzo dobrze, ale nie sądził bym, że do takiego stopnia... Byłem już trochę wypity ale kontaktowałem, więc postanowiłem, że pójdę w końcu sprawdzić co się tam dzieje. Kiedy byłem już przy drzwiach usłyszałem dziewczynę*

O- Nieee!- jęknęła

*Od razu wparowałem do pomieszczenia*

P- Co tu się odpie...- ku mojemu zaskoczeniu zauważyłem ich tylko grających w wyścigi na PlayStation (PS) Sylwii

F- No siema zdążyłeś się już upić do nieprzytomności?- spytał ironicznym głosem

P- Ja nie ale reszta bawi się w najlepsze- powiedziałem po czym usiadłem na łóżku obok dziewczyny
Co robicie?

O- Gramy w... Sama nie wiem co to dokładnie jest

F- Też nie wiem, ale było na dwie osoby więc włączyłem to

P- I naprawdę robiliście tylko to przez co najmniej dwie godziny?

O- Ymm- Spojrzeli po sobie po czym się zaśmiali

F- Tak

P- Aham, tak w ogóle to pytałem się Sylwii czy będziemy mogli tutaj przenocować

O- Hm? Po co, przecież mieliśmy dzisiaj wracać- powiedziała zdezorientowana dziewczyna

P- Tak ale "Pan Rupiński" postanowił się nachlać

F- Tsa mu już po jednym kieliszku odbija, a ty ile już wypiłeś?

P- Pff nieważne, ważne, że nadal się trzymam na nogach 

O- A Filip nie mógłby nas zawieźć?- spytała dziewczyna

*Spojrzeliśmy się po sobie*

F- Yy, nieee... Ja też trochę zdąrzyłem wypić, nie za dużo ale jakby mnie złapali to słabo by było- skłamał

O- Rozumiem...

P- Filip możemy pogadać?

F- Okej

P- Ale na osobności...

F- Aahh- wymamrotał coś pod nosem po czym ruszył w stronę drzwi

*Wyszliśmy na korytarz*

P- Filip czy ty myślisz, że ja jestem głupi?

F- Ale o co ci chodzi?

P- Przecież widziałem, że nic dziś nie piłeś

F- No ta...

P- To po co skłamałeś? Chcesz się z nią przespać czy jak?- spytałem go pretensjonalnie

F- Wiesz co chciałabym- wyglądało jakby powiedział to aby mnie wkurzyć
Ale nie, zrozumiałem chyba, że woli... Ciebie...

P- Mnie? Jak to?- spytałem zdziwiony

F- W sensie no nie wiem, ale chciałem od niej czegoś... Więcej... I odpowiedziała mi, że między nami to nie wypali

P- I dałeś sobie spokój?

F- Pff oczywiście, że nie, ale nie będę jej do niczego zmuszać, nie?

P- Rozumiem...

F- No, to może pójdziemy coś wypić?- zaproponował

P- No okej ale powiem jej, że zaraz wrócimy

F- To ja idę

*Wszedłem z powrotem do pokoju i oznajmiłem dziewczynie, że idziemy z Filipem coś wypić i zaraz wrócimy, na co ta odpowiedziała kiwnięciem*

~jakiś czas później~

*I tak mijały minuty, chociaż chciało by się wydawać, że były to godziny. Drink po drinku, a z imprezy powoli ulatniali się ludzie. Gdy wszyscy poszli do domu było coś koło 1, a może 2- sam w tamtym momencie nie wiedziałem. Kiedy Sylwia powiedziała, że mamy już iść spać nie wiedziałem co ze sobą zrobić widziałem tylko w chuj pijanego Filipa próbującego wziąć na ręce Dominika i położyć go na rozłożonej ledwo przez niego kanapie. Widziałem, że Sylwia poszła do swojej sypialni, a Filip planował spać na kanapie razem z Dominikiem więc postanowiłem, że ja pójdę spać do gościnnego gdzie aktualnie siedziała dziewczyna*

~z perspektywy Oli~

*Znów się pewnie upili, ale przynajmniej się dobrze bawią. Nie było ich już około godziny lub dwóch, ale miło spędziłam sobie czas słuchając muzyki docierającej zza ściany i grając na urządzeniu dziewczyny, aż usłyszałam jak ktoś łapie za klamkę drewnianych drzwi- był to Paweł*

P- Czeeeść- powiedział z lekką chrypką
Przepraszam, trochę przesadziliśmy...

O- W porządku, nic się nie stało

P- Jaka ty jesteś skromna... Zawsze jak dzieje się coś co by normalnie wkurzyło każdego ty odpowiadasz, że nic się nie stało

O- To źle?- spytałam

P- Nie, i właśnie to w tobie lubię- zaśmiał się po czym usiadł na łóżku
Tym razem znów będziemy musieli spać razem

O- Hahah a co z Filipem?

P- Pff leży pijany ze swoim kochasiem na kanapie, którą ledwo rozłożył

*Oboje się zaśmialiśmy*

P- Wiesz co?- spytał się mnie chłopak

O- Co?

P- Wszyscy dobrze wiemy, że Filip chciałby z tobą być

O- No tak- odpowiedziałam wywracając oczami

P- No właśnie, to dlaczego ty nie chcesz? Podoba ci się ktoś inny?

O- Emm, trudne pytanie- powiedziałam odwracając wzrok

P- No nieważne, a nie będzie ci nie wygodnie spać w tej spódniczce?- spojrzał na moje ubranie

O- Hm, przeżyję chyba- zaśmiałam się

P- Nie no dobra, za ciepło tutaj a ty mi się zaraz ugotujesz- słysząc te słowa poczułam jakbym się przeniosła do naszej pierwszej sesji nad jeziorem... Powiedział to wtedy w taki sam czuły sposób...

---------------------------------------------------------

Zaczynam pisać na spontanie, bo aktualnie mam dużo na głowie i muszę nadrabiać z rozdziałami, za co przepraszam, a także przepraszam za to, że ten rozdział pojawia się dzisiaj o 1 w nocy a nie jak normalnie o 14 czy, którejś hahah
~Autorka

The Blaze HouseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz