Po tym jak usiadłyśmy w innym miejscu dosiadł się do nas Lupin z czekoladą w ręku.
-A ty nie miałeś nie jeść czekolady?-zapytała Dor
- Ale na taką okazję jaką jest ostatni mecz to sobie chyba pozwolę-zaczęliśmy się śmiać.
Remus poczęstował nas czekoladą a Dor myślała pewnie o Syriuszu. A Lupin... Lupin jadł czekoladę i patrzył na mecz. Ja nie mając co robić zaczęłam rozmyślać bez sensu. Na tok moich rozmyślań wyszedł Potter i to co się ostatni stało. W ogóle co się stało czemu on to zrobił? Dlaczego nie zadręcza mnie już pytaniami ~Evans umówisz się ze mną~? Wydoroślał? Czemu ostatnio robią tak mało żartów? Moje przemyślenia przerwał głos komentator meczu:
-Potter złapał znicz Grifindor wygrywa!!!- na trybunach Gryfindoru zaczęły się okrzyki radości.
-A ty całą czekoladę zjadłeś?- powiedziała Dor.
- To był bardzo emocjonujący mecz - zaśmiał się Remus
I razem poszliśmy do naszych przyjaciół. Podszedł do mnie Potter.
- Nie jesteś zła?
- Nie. Tylko nigdy tak więcej nie rób- powiedziałam i się zaśmiałam.
* * *
Trochę krótszy rozdział, ale jednak coś jest.
🐨
CZYTASZ
Jily/ Historia jak z bajki, ale czy na pewno?
ActionHistoria mówi o Lili i Jamesie. Nie do końca prawdziwa ale jednak. Jest tu parę wontków których nie było w książce.🐨