POV Lily
Obrona przed czarna magią minęła dosyć normalnie dopiero jak wychodziłam z klasy zobaczyłam Syriusza i Lunę ledwo stojących na nogach.- Ale ty nienormalny jesteś... - Powiedziała Luna. Spojrzałam się na Jamesa a on na mnie
- Mogę wiedzą co się stało...
- Bo... bo... Spokojnie dobra Madzia jest w ciąży i ja pewnie będę ciocią...
- Ejj ja też jestem wujkiem co ty sobie całą uuwagę przywłaszczasz.
- Dobra do rzeczy i nie jesteś tylko będziesz. Może... No i Syriusz powiedział, że Madzia jest Polką, więc trzeba jakieś polskie imię. A że jedyne imię, które mu się z Polską kojarzy to Brajanek, to tak nazwał tak dziecko...
- Ładne imię takie nietypowe nie?- Powiedział Syriusz
- Stary nie do końca- ja tylko się zaśmiałam.
- Wszyscy przeciwko mnie!- krzyknął Syriusz.
____________________________________
Taki krótszy rozdział dlatego, że ten rozdział jest dopełaniający historię.
CZYTASZ
Jily/ Historia jak z bajki, ale czy na pewno?
AcciónHistoria mówi o Lili i Jamesie. Nie do końca prawdziwa ale jednak. Jest tu parę wontków których nie było w książce.🐨