Przed wejściem do restauracji spotkałam chłopaków i Hansa. Ta trójka również była przebrana, mieli garnitury. Uśmiechnęłam się do nich, ochroniarz wuja dał mi małą słuchawkę, w razie problemów. Poprawiałam włosy i weszłam do pomieszczenia, nie miałam problemu z odnalezieniem mężczyzny, bo w tej restauracji był tylko jeden Japończyk. Kiedy mnie zobaczył, wstał i przywitał się ze mną, całując mnie w dłoń. Usiadłam naprzeciwko niego i wpatrywałam się w jego twarz. Nie był ani trochę przystojny, miał może czterdzieści lat. Odrażające. Kazuma zawołał kelnera i kazał przynieść najlepsze wino.
― Jesteś jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach. Zobaczymy czy w łóżku też jesteś taka dobra. ― o mały włos nie zachłysnęłam się powietrzem. ― Takiej figury nie jedna Ci zazdrości.
Nie odezwałam się, przesiedziałam całą godzinę i słuchałam tego, co mówił. Spać mi się zachciało już po pięciu minutach, ale na szczęście chłopaki opowiadali mi kawały przez słuchawkę. Swoim "słodkim" rechotem urobiłam tego faceta. Kiedy w końcu mieliśmy opuścić restaurację i przenieść się do pokoju, "abym mogła go zadowolić". Hans z chłopakami wyszli kilka minut wcześniej i poszli w stronę pokoju. Kazuma jednak powiedział, że nie będziemy zabawiać się w tym hotelu, tylko pojedziemy do innego, bardziej ekskluzywnego. Byłam w kropce, nie mogłam dać znać Hansowi i reszcie. Musiałam iść z nim bez żadnych numerów, bo wszystko bym zepsuła.
Wsiedliśmy do limuzyny, Kazuma siedział bardzo blisko mnie i chciał włożyć swoje obrzydliwe łapska pod moją sukienkę. Ja jednak odtrąciłam jego rękę, mówiąc, że dopiero, jak będziemy na miejscu. On jednak nalegał, był nachalny, złapał mnie za pierś i chciał mnie pieprzyć na tych kanapach, ale broniłam się, jak tylko mogłam.
― Co jest dziwko! Po to właśnie się ze mną umówiłaś! ― warknął i uderzył mnie w twarz. Złapałam się za bolący policzek. ― Zatrzymaj się i wysiądź, zajmę się nią tutaj. ― kierowca zrobił to, co powiedział Kazuma.
Chwilę potem zostałam przyciśnięta do kanapy, a jego łapska znalazły się na moich piersiach. Zaczął mnie obmacywać i jednocześnie mocno do mnie się przyciskał. Czułam jego erekcje na swojej kobiecości, zachciało mi się wymiotować. Przez swoje krótkie życie jeszcze do nikogo nie pałałam tak wielką odrazą. W końcu zaczęłam działać, przewróciłam go, od tamtej chwili ja nad nim górowałam. Nachyliłam się nad nim i wyciągnęłam sztylet, który wbiłam mu w szyję. Nie obchodziło mnie to, czy przeżyje, czy też nie. Nie chciałam się przespać z kimś takim, chyba wtedy sama bym sobie odebrała życie.
Mężczyzna dusił się własną krwią, a ja na to patrzyłam z grobową miną, stwierdziłam, że pluskwa już była niepotrzebna, skoro się wykrwawiał. W pewnym momencie drzwi od pojazdu się otworzyły, odwróciłam się, jednocześnie wyciągając broń. Na szczęście to był Flynn, a za nim pozostali. Hans zaczął się wydzierać, że nie taka była moja misja.
― Miałam dać się zgwałcić!? Tylko po to, aby tę jebaną pluskwę podrzucić?! Ty się kurwa słyszysz? ― wysiadłam z pojazdu i poszłam w stronę domu. Na szczęście nie było to daleko. Z moich oczu zaczęły lecieć łzy. ― Jak mój wuj stwierdzi, że powinnam dać mu dupy tylko po to, by wykonać zadanie, to przestanę wierzyć w tę rodzinę. ― mówiłam sama do siebie.
Kiedy doszłam do domu, dostałam wiadomość od Colina, że Kazuma nie przeżył. To była moja druga ofiara; druga osoba straciła życie z mojej ręki. Nie czułam się z tym szczególnie źle, już raz przeżyłam załamanie nerwowe, a moje sumienie zniknęło. Weszłam do swojego pokoju, ściągnęłam sukienkę i poszłam pod prysznic, musiałam zmyć siebie "łapy" tego kolesia. Wyszłam po godzinie, gdy wróciłam do pokoju, będąc w samej bieliźnie, na moim łóżku siedziała trójka chłopaków. Kazałam im wyjść, ale nie posłuchali.
― Dobrze zrobiłaś. ― powiedział Colin. ― Na Twoim miejscu też byśmy tak postąpili, poza tym i tak Twój wuj miał zamiar go zabić. Wyprzedziłaś go.
― Fajnie, możecie sobie iść? Chciałabym pobyć sama, muszę się pouczyć i tak dalej. ― kiwnęli głowami i wyszli z pomieszczenia. ― Colin! ― zawołałam chłopaka. ― Możesz spalić tę kieckę i te buty? Nie chcę tego widzieć. ― kiwnął głową i wziął ode mnie wspomniane rzeczy.
########
Umówmy się, że rozdział będzie raz w tygodniu, w piątki.
CZYTASZ
Strach to siła? *ZAWIESZONE*
Teen FictionOd dziecka byłam rozrabiaką. Nigdy nie słuchałam ojca, brata, rodziny, a nawet nauczycieli. Moja rodzina była specyficzna. Życie ze świadomością, że każdy z moich przyjaciół w każdej chwili może zginąć, załamuje. Chciałam im wszystkim pokazać, że to...