Gdy powoli otwierałem swoje powieki, kątem oka zobaczyłem leżącego obok mnie Filipa. Wspaniałe uczucie obudzić się przy swojej największej miłości. Włosy chłopaka bez ładu opadały na poduszkę. Przez chwilę wpatrywałem się w bruneta, aż nagle lekko się poruszył. Powoli obrócił się w moją stronę i zaspanym głosem powiedział:
-Dzień dobry- przetarł oczy. Odpowiedziałem tym samym, z uśmiechem w dodatku.
Wyjrzałem przez okno. Do pokoju Yoshiego wpadały poranne promienie słoneczne.
-Dziś jest ładna pogoda, więc czeka nas dużo nagrywek- odezwałem się.
Gdy chciałem wstać z łóżka, poczułem dotyk chłopaka na moim nadgarstku.
-Zostań jeszcze chwilę- poprosił zaspany. Zgodziłem się, ale nie na długo.
Leżeliśmy z Filipem na łóżku. Rozmawialiśmy, aż przerwało nam niespodziewane pukanie do drzwi. Szybko popatrzyłem na źródło dźwięku, a potem znów na bruneta.
-Śpisz?- usłyszeliśmy głos Pawła.
-Daj mi chwilę, muszę się ubrać!- odpowiedział głośnym tonem Filip. Wskazał mi palcem, żebym poszedł do kąta, gdzie Unboxall na pewno by mnie nie zauważył. On sam wyczołgał się z łóżka i podszedł do drzwi. Uchylił je lekko, żeby drugi chłopak nie widziałam za dużo pokoju, w tym mnie.
-Co tam?- doszedł do mnie głos mojego chłopaka.
-Za godzinę nagrywamy, póki świeci słońce. Szymek i Kamil jeszcze śpią. Leniuchy małe.- Dzięki, Paweł, super jesteś- pomyślałem.
Yoshi coś tam jeszcze mruczał pod nosem. Zauważyłem, że już miał zamykać drzwi swojego pokoju, gdy nagle... kichnąłem. Okej, oficjalnie- nienawidzę siebie. Pragnąłem zapaść się pod ziemię. Kątem oka widziałem, że Filip też.
Yoshi na chwilę się zawiesił, a potem zamknął mu drzwi przed nosem. Spojrzał w moją stronę i bezgłośnie powiedział:
-Super jesteś, Damian.
Odpowiedziałem zawstydzoną miną. Brunet usiadł na swoim łóżku. Zrobiłem to samo.
-Przepraszam.
-Nic się nie stało, nie twoja wina- złapał się za głowę.- Ale teraz już musimy im powiedzieć.
-Nie musimy- położyłem dłoń na udzie chłopaka.- Może się nie domyślą.- Filip popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem,
-Tak, na pewno się nie domyślą. Błagam cię, Szymek.
Zmieniliśmy już ton głosu na normalny. Nagle sobie coś uświadomiłem. Wstałem i podszedłem do drzwi. Niepewnie pociągnąłem za klamkę. Tak jak myślałem- Paweł nigdzie nie poszedł. Przez moment stałem w bezruchu, co Yoshi zauważył, więc podszedł do mnie. Teraz oboje staliśmy jak kołki, w piżamach, patrząc się na chłopaka o kręconych włosach.
-Podsłuchiwałeś nas?- zapytał po chwili milczenia Fifi.
-Nie. Po prostu sobie stałem- odpowiedział z cwanym uśmieszkiem.
-Śmieszny jesteś, frajerze.
-To ja już może pójdę- rzekł Paweł.- A i jeszcze jedno- od zawsze was shipowałem.
************************
Za kilka minut mieliśmy zaczynać nagrywki. Przebrałem się i wykonałem swoją poranną rutynę. Właśnie stałem przed drzwiami do pokoju Filipa, aż się otworzyły. Niski chłopak był ubrany w czarne dżinsy i tego samego koloru bluzę, z dziewczyną z anime, tą samą, którą kiedyś od niego pożyczyłem. Pamiętam, jak cudownie nim pachniała. Uśmiechnąłem się na jego widok.
-Pięknie dziś wyglądasz, kochanie- powiedziałem.- Nie za słodko?- dodałem po chwili namysłu.
-Nie.- Fifi podszedł bliżej mnie i stanąwszy na palcach, lekko cmoknął moje usta.
Szliśmy korytarzem, kierując się do schodów, a następnie na podwórko. Chłopak bez uprzedzenia splótł nasze ręce.
-Już jesteś gotowy?- spytałem, ze zdziwioną miną.
-I tak już wszystko zepsułeś- powiedział, udając smutnego, na co odpowiedziałem uśmiechem.
Idąc na ogród, musieliśmy przejść przez salon, gdzie siedział Kamilek wraz z naszym kamerzystą. Już nie trzymaliście się z Filipem za ręce- musieliśmy je rozłączyć, przy schodzeniu ze schodów. Po kilku sekundach przyszedł Paweł. Oczywiście, musiał posłać w naszą stronę cwaniacki uśmieszek. Popatrzyłem na Yoshiego.
-Musimy wam coś powiedzieć- zaczął brunet.
Kamil i kamerzysta siedzieli na kanapie, przy nich stał Unboxall. Ja stałem z Yoshim trochę dalej.
-No co tam, chłopaki?- odezwał się kręcono-włosy ze swoim uśmiechem.
-Zamknij się, frajerze. No więc tak, jak i Szymek jesteśmy...
-Razem- dopowiedziałem, potajemnie chwytając chłopaka za rękę. Filip posłał mi nieśmiały uśmiech.
-Co wy nie powiecie- jak zawsze, swoje trzy grosze musiał dorzucić Paweł. Skarciłem go za to wzrokiem.
Przez chwilę wszyscy staliśmy lub siedzieliśmy w ciszy. Kamil ją przerwał, mówiąc:
-No to koks!
Yoshi złapał się za głowę z zażenowania. Spojrzałem na niego, a on na mnie.
-Super jesteście, panowie. Zaczynamy nagrywać?
************************
Wszyscy przygotowywali się do nagrywania. Ja, z Filipem siedzieliśmy na schodkach. Na tych samych, na których pierwszy raz się pocałowaliśmy. Przypomniałem o tym zdarzeniu mojemu chłopakowi, na co nieśmiele się uśmiechnął
-Wiesz, że musimy powiedzieć jeszcze ludziom z internetu?- popatrzył mi w oczy.
-Zrobimy to, jak będziesz gotowy- stwierdziłem z uśmiechem.
-Chodźcie gołąbeczki!- krzyknął z daleka Paweł.
Gdy zbliżaliśmy się do chłopaków, Kamil zapytał się mnie szeptem:
-Naprawdę jesteście razem?
-Nie, to dla beki- odpowiedziałem sarkastycznie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Patrzcie, jak Filip patrzy się na Szymka. Umieram z przesłodzenia UwU.