1.

482 20 12
                                    

Ostatni dzień wakacji:
Dopiero teraz uświadomiłem sobie, że jutro wszystko się skończy. Tak beztroska, nie udawanie nikogo, bycie sobą. To lubiłem najbardziej. W szkole gdyby się dowiedzieli, że jestem gejem nie miałbym życia.

~Robert, wstawaj!! - ahh ta kobieta nigdy nie da mi spokoju.
~Mamo, daj mi 5 min!!
~Robert jakie 5 min? Za 2 min widzę cie na dole. Ksiądz z mszą na ciebie czakać nie będzie!
~Już już idę

Nie nawidziłem chodzić do kościoła i słuchać jak to ks. Marek mówi, że geje i lesbijki to nie ludzie to zaraza. Zawsze marzyła mi się Polska wolna w której mogę być kim chce i mówić co chce.

W niecałe 3 min byłem gotowy do wyjścia, oczywiście bez śniadania. Całą rodziną wsiadliśmy w auto i pojechaliśmy do kościoła. Wchodząc czułe na sobie wzrok praktycznie wszystkich zebranych co było dosyć peszące.

~Mamo, czemu ci wszyscy ludzie tak się na nas gapią?
~Aaaa bo Ty nic nie wiesz. Nasza sąsiadka P. Krysia powiedziała mi, że będzie chciała cie zesfatać z swoją córką Alą
~Co?!-wszyscy odwrócili się w naszym kierunku

Mama szybko ucieła rozmowę z mną i przepraszająco uśmiechnęła się do sąsiadów.

Nie mogłęm się uspokoić jak to możliwe, że chcą mnie ożenić. To chore ja mam dopiero 16 lat. Gdyby chcieli mnie wydać za uznaimy jakiegoś przystojnego chłopaka to prędzej bym na to przystał.

***
Po godzinie wszyscy byliśmy w domu. Każdy poszedł w swoim kierunku. Moim był mój pokuj. Moja przestrzeni w której mogę być wolny i szczęśliwy. Uwielbiałem godzinami czytać książki, nawet sam pisałem chodź słabo mi to wychodziło. Gdy prubowałem coś pisać, pisałem o tym co z pewnością mi się nie zdarzy. O związku pomiędzy mną a jakimś chłopakiem. Wyobrażałem sobie jak trzymamy się za ręce, chodzimy na długie nocne spacery przy plaży. Poprostu jesteśmy, wolni.

***

Mogłem tak marzyć godzinami, dopóki moja mama nie będzie coś odemnie chciała. Zbliżała się 16.00 ahh nie mogę w to uwierzyć, że za 5 h będę iści spać tylko po to by obudzić się do szkoły. Na szczęście miałem tam zaufanego przyjaciela Michała który wie kim jestem i on to akceptuje.

~Robert, Michał do ciebie przyszedł!
~Już schodzę Mamo

W pośpiechu wybiegłem z pokoju, szybko zbiegłem po stromych schodach, chwyciłem za bluze i wyszłem na dwór z Michałem.

~No i jak tam stary? Gotowy na jutro?
~Nawet mi o tym nie wspominaj
~Może w tym roku dojdzie do naszej klasy jakiś mega przystojny chłopak który też okaże się być gejem
~Michał na prawde? Pomarzyć mogę
~Zobaczysz ten rok nie będzie, aż taki zły
~Dla ciebie, wiesz co by sie stało gdyby wszyscy się dowiedzieli, że lubię chłopaków?!
~Tak wiem. Cieszę się, że ja nie mam takiego problemu

Nasza rozmowa trawała by jeszcze długo gdyby nie moja mama mówiąca, że jutro do szkoły nie wstane. Pożegnałem się z Michałem i poszłem do domu. Byłem bardzo zmęczony. Szybko się umyłem i położyłem spać.
.
.
.
.
.
.
W 1 części za wiele się nie dzieje. Z każdą częścią akcja będzie się rozkręcać. Myślę, że dużo błądów nie zrobiłam.

Uszanowanie, Nowy kaktus ❤️😘✨

Połączyła Nas Miłości ( Biedroń x Śmiszek) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz