20.

115 6 1
                                    

Z życia naszego szanownego Pana Roberta haha.

(jakiś czas później)
...........

Po szkole błąkałem się po ulicach miasta , nie chciałem wracać do domu . Odkąd pojawił się mój tato z resztą rodziny, czuje jakby nie było już dla mnie miejsca .

Tylko gdy jestem z Krzyśkiem chce czuć I czuje że mam rodzinę, że ktoś mnie kocha .

Od naszej rozłąki minąły już prawie 2 tygodnie, ale dla mnie to strasznie długo, nawet nie wiem gdzie mam go szukać.

Myślałem, że napiszę ale nie, nie wiem może już zapomniał może coś mu się stało.

Każdy dzień z Krzysiem był moim najlepszym dniem, a teraz są to tylko puste dni które muszę przeżyć.

A może by już nie żyć jeśli nie zobaczę Krzyśka, jeśli z nim nie będę moje życie nie ma sensu, nic nie ma sensu bez niego.

Siedząc nad rzeką, czułem puste gdy tylko zamknę oczy widzę Krzyśka , jego oczy ahh jego uśmiech.

Widząc stokrotkę pomyślałem że zerwę a i zagram sobie "w kocha czy nie kocha" .

~kocha ,nie kocha ,kocha ........ nie kocha .   Aaaaa nie lubię stokrotek

~Robert !

Co hmm a pewnie mi się przesłyszało

~Robercie Biedroniu !- Dobra teraz to się mi nie przesłyszało

Szybko odwróciłem się w stronę dobiegającego głosu

Co co too too Śmiszek !? Przetarłem oczy z nie dowierzaniem . No i jak zawsze to nie od tylko mój ulubiony nauczyciel pan Śmigły .

Ehhhh ten gościu chyba mnie śledzi

~ Dzień dobry prosze Pana

~ Dzień dobry czy aby nie powinieneś być już w domu , jest prawie 18 godzina

~ myślę że nie muszę panu opowiadać co robię i gdzie chodzę po szkole

Pan Krzysztof zrobił jakąś taką dziwnie zniesmaczony mine , jak kolwiek to zabrzmiało tak zrobił

~Chodz odwiozę cię do domu

~ Nie trzeba , przejdę się

~ nalegam , za chwile zrobi się ciemno

~ no dobrze , jeśli Pan nalega - czy on odwozi tak wszystkich uczniów ?

P . Śmigły otworzył mi drzwi do auta , no i jedziemy .

Zapadła jakaś niezręczna cisza

~ czy Pan tak odwozi wszystkich uczniów ?

~ nie, jesteś jedyny - hmm dziwnie

( chwile później )

~ no i jesteśmy

~ dziękuje panu

~ jaki panu po szkole możesz mi mówić Krzysiek

~ dobrze , w takim razie do widzenia znaczy pa - ehh spłonęłem rumieńcem

Zatrzasnąłem drzwi kierując się do domu , ale jak możemy się spodziewać to nie koniec , dzisiejszej przygody z Krzysztofem  .

( ok , 22.30 godz. )

Czytając książkę, wogle nie mogłem się skupić , przez kogo ? Mojego tate , nie było by dnia gdyby się czegoś mocniejszego nie napił .

Miałem serdecznie dosyć .

Wiedziałem że prędzej czy później przyjdzie do pokoju ale tego to ja się nie spodziewałem .

~ Pedale , wstawaj ! - co ?! Nie mogę uwierzyć jak on mnie nazwał i czemu ?

Byłem w szoku i nie mogłem nic z siebie wydusić

~ Jakiś te - n do ciebie przyszedł , 5 min-ut i jest-eś w do-mu , rozummieszz ? - naprawdę kto do mnie przyszedł , Michał ? Hahaha a może panu Śmigłemu się nudziło .

W głębi duszy liczyłem że może to mój Krzysio ale co ja mogę, jedynie czekać to nie ja się od niego odciąłem tylko od ode mnie .

Wyszłem za drzwi i mnie zamurowało, kolejny pijany , ale to niestety mój nauczyciel .

~ co co pan tu robi ?

~ Robert ja już tak nie moge

~ czego pan nie może? - przychodzić pijany do ucznia w nocy , taaa z pewnością o to mu chodzi 

~ Robert jestem już zmęczony tym udawaniem

~ o czym pan mówi ?!

~ ciiii , ja wiem że jestem o 15 lat starszy ale to nic

W tej chwili Krzysiek zbliżył się do mnie i mocno pocałował
.
.
.
.
.
Witam witam , po długiej nie obecność wróciłam , mam nadzieje że ktoś to jeszcze czyta . Bo mam informacje jeszcze jeden rozdział z życia Robercie i sytuacji z Panem Śmigłym i lecimy 6 lat później .

Czekajcie i uszanowanko , nowy kaktus 🥰😇🤪



Połączyła Nas Miłości ( Biedroń x Śmiszek) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz