8.

136 13 1
                                    

Witam witam, zaczynamy mini marato. 1/3 ❤️✨☀️
......
No to co modlę się o 4 z matmy. Oby była bo całą noc obmyślałem co będziemy robić u niego. Pewnie spytacie co będziemy robić , ja wam tylko powiem czego my nie będziemy robić. Wstałem czyżo i ruszyłem do toalety. Dzisiaj chciałem dla mojego robaka - Śmi(e)szka wyglądać najlepiej. Chyba doszłem do wniosku że na prawdę się zakochałem. Czasami zastanawiam się jak by to wyglądało gdybym nigdy go nie poznał. Nawet nie chce tak myśleć, założyłem na siebie hot czarną bluzkę, spodnie z dziurami i zwykłą nie-hot żłótą bluze. Byłem gotowy na podryw mojego szczęścia. Dzisiaj byłem w tak dobrym humorze że postanowiłem wyjść normalnym drzwiami wiem wiem pewnie sobie myślicie, co mnie naszło. Mówi się że gdy będzie się bardziej optymistycznym będzie poprostu łatwiej i lepiej w wielu sytuacjach, i tego się trzymam.
****
Wychodzę z domu i widzę anioła nie chłopaka mojego najdroższego robaka. Hu hu hu może jakiś wiersz napisze o nim.
~No cześci skarbie, jak się spało? - gdybyście widzieli minę Krzyśka gdy to mówiłem
~Dobrze, chodź z tobą spało by się o wiele lepiej, widzę że dobry chumor dopisuje. Czyżby twoja mama zgodziła się żebyś przeszedł do mnie na noc?
~Powiedziała że okej ale muszę dostać z matmy przynajmniej 4 z tego ostatnie sprawdzianu - uśmiech Krzyśka zszedł z twarzy gdy to usłyszał
~A cholipka, to możemy się pożegnać z tą nocką
~hah, patrzmy na to pozytywnie może akurat dostanę 4, trzeba mieć nadzieję, a nie mógłbym sobie wybaczyć gdybym zaprzepaścił noc z tobą
~Nie no rozumiem, ale czemu akurat nie wybrała no nw sprawdzianu z Angielskiego albo Polskiego. W tedy to byś miał na 100 % 5.
~No spoko, ale ona już tak jest. Żeby gdzieś mógł pujści muszę się postarać.

***
Dochodziliśmy już do szkoły, niestety matma była dzisiaj ostatnia. Pod szkołą czekał na nas już Michał
~No witam, naszą parę roku
~ Już już uspokuj się my jesteśmy parą stulecia - płu żartem płu serio powiedział Krzysiu
~O to to - dokończyłem jego wypowiedź
~Ja przepraszam nasza paro stulecia która chodzi z sobą 2 tygodnie haha
~Śmiej się śmiej ale jak na razie to ja nie widzę żebyś z kimś był nasz badboyu hah - powiedziałem
~No bo ja czekam na kogoś wyjątkowego Roberciku
~Na szczęście ja już takiego kogoś znalazłem - mój wzrok powędrował w stronę Krzyśka a on się tak słodko zawstydził
~Oooo jak słodko Misiaki. Ale muszę to przerwać bo się jeszcze na lekcjie spóźnimy
~Dobra dobra idziemy - wszyscy już weszli do szkoły i nie było widać nikogo na korytarzu więc myślę sobie co tam, wziąłem zamach i klepnąłem Krzyśka w dupe. Biedny chłopak się speszył ale widziałem ten błysk w oku i uśmiech
~No co ty w szkole - pokiwał głową przecząco z tym jego zawadiackim uśmieszkiem
~No co szkoła też dla ludzi - gdy dochodziliśmy do klasy nie wiem co wstąpiło w Krzyśka ale nie powiem podobało mi się, oddał mi tym samym tylko mocniej
~Wrrr, ojj Krzysiek - powiedziałem to na tyle cicho żeby nie usłyszała tego moja klasa. Coś czuję że oni by nawet tego nie chcieli słyszeć. Oboje powędrowaliśmy na koniec klasy i usiadliśmy w ławce. Na szczęście pierwszy był polski więc mogliśmy uściąści razem. Krzysiek położył rękę na moim udzie i lekko się uśmiechnął w moim kierunku.

****
W końcu doczekałem się matematyki. Z niepokojem usiadłem z Krzyśkiem do ławki, nie obchodziło mnie czy babka coś powie czy nie. Oo nie o na do nas idzie z sprawdzianami plus pewnie z opierniczem czemu ja z nim siedzie. Hmm jakoś się zaczęła dziwnie uśmiechać w naszym kierunku.
~No no panie Biedroń widzę że znajomości z Panem Śmiszkiem, Panu służy
~Yyy dziękuję - to było cholernie dziwne - oo shit dostałem 5, aaa oto przed nami Śmiszku noc pełna wrażeń

No poprostu nie mogę, dostałem 5. A cholipka mama chyba z krzysła spadnie jak się dowie. W świetnym chumorze wyszłem tanecznym krokiem z Krzyśkiem z klasy.
~No Robercik to tylko pogratulować, to co jutro widzimy się u mnie, tak?
~Tak tak

Gdy się upewniłem że nikt nie patrzy pocałowałem moje szczęście i mogłem spokojnie ruszać do domu.

~Pa - posłałem Krzyśkowi buziaka
~Pa pa - Krzysiek zręcznie przechwycił buziaka i rękę przyłożył do serduszka. No słodko, no

Jak najszybciej pobiegłem do domu, aż się zdziwniłem byłem w 5 minut pod domem. Szybkim krokiem weszłem do pokoju w oczekiwaniu że zastanę tam moją mamę

~Mamo, już jestem!
~No hej
~Zgadnij co dostałem z matmy
~No nie wiem, chodź i pokaż
~Parz 5
~No brawo synu, ale czy przypadkiem nie ściągałeś?
~Nie no co ty, to mogę iści do Krzyśka na noc w ten weekend?
~Hmm no dobrze ale przed tym wysprzątaj pokuj i zmyj podłogę w kuchni. W garku masz zupę, zjedz ją.
~Już się robi pani prezes
****
Wszystko było wysprzątanie ok. 21 byłem zmęczony i nie mogłem się doczekać jutra. Wykąpany ubrałem się w pieżamo i ułożyłem się wygodnie w łóżku by odpłynąć w ramionach nie Morfeusza ale Krzyśka.
.
.
.
.
Witam witam wszystkich spragnionych wrażeń. Mam nadzieję że już się nastrajacie na nockę u Krzyśka bo ja tak. A wiecie co zazwyczaj dziej się na nockach, ojj dużo. Będą scenki +18, więc wyczekujcie. W końcu jest mini maratonik.

Pozdrowionko, nowy nocny kaktus 🙂✨❤️


Połączyła Nas Miłości ( Biedroń x Śmiszek) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz