14.

149 11 3
                                    

I zaczynamy przynajmniej dla mnie najsmutniejszą część tego ff ale nie traćcie ducha kochani xdd 3/3 🙄❤️😘
.
.
.
.
W końcu doszłem do domu, biedne moje słodziątko siedzi przeziębione w domu a ja nawet nie mogę do niego zajrzeć.

~hej, mamo wróciłem
~No cześci Robert, jak tam w szkole?
~a dobrze pani Siwa wzięła mnie do odpowiedzi
~No i co?
~dostałem +4 wiem wiem nie możliwe a jednak
~ja widzę że przyjaźni z Krzyśkiem ci służy
~tak mamo, tak
~dobra bardzo się cieszę ale wiesz jakie zasady panują w domu
~tak obiad, sprzątanie, nauka i czas wolny
~tak, no to co synu bież się do pracy
~już się robi

Czasami marzył mi się dzień wolny od tych wszystkich obowiązków a nie tylko w kółko sprzątanie i sprzątanie.

***
O dzisiaj skończyłem znacznie wcześniej, była 20.00 a dom już lśnił teraz czas na naukę a potem witam w raju książek i emocji jakie toważyszą przy czytaniu dramatów w szczególności tych rosyjskich, aj dużo się dzieje.

Mniej więcej z nauką skończyłem ok. 21.00 to teraz czas na jakiś rosyjski dramacik, uwielbiam te emocje i zawiłości.

Chodź coraz częściej zastanawiam się nad wypożyczeniem książki o gejach oczywiście o tematyce miłosnej.

Może kiedyś sam bym coś napisał, kto wie.

Właśnie list od Krzyśka, tylko kurcze gdzie ja go dałem. A nie dości że tyle czekałem żeby go przeczytać to jeszcze się zgubił. Zaczynam poszukiwania jak na Wielkanoc gdy szukałem jajek po okolicy z Michałem.

Po 15 minutach w końcu mogłem przeczytać.

"Robercie mój kochany, a nie wiem jak mam zacząć bo to jest cholernie trudne. Byłeś i jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało a te dokładnie liczone przeznie dni zapamiętam jak najlepiej. Kocham cie i nie mogę bez ciebie życi. Gdy pisałem ten list zastanawiałem się a bardziej wiedziałem że umrę z tęsknoty za tobą. A tak naprawdę już umarłem, gdy nie ma cie przy mnie umieram ale ty Robert sobie poradzisz ja to wiem. Zrób to dla nas, zapomnij o mnie bo musiałem dla ciebie wyjechać. Nie wybaczyłbym sobie gdyby coś Ci się stało, przez to że cię kocham. Mój ojciec wie o wszystkim i dał mi wybór albo zostanę i ty umrzesz, albo ja wyjadę a ty zapomnisz. Wolę byś żył i zapomniał, wiem jestem samolubny że nie uzgodniłem tego z tobą ale to dla naszego dobra. Przy tobie czułem się bezpiecznie i mogłem o wszystkim zapomnieć. Pamiętasz kiedy zobaczyłem cię pierwszy raz, w tedy pomyślałem że muszę cie mieć albo umrę, wiem że nie powienienem o tobie ale nie chce. Ale skoro cie kocham powienienem dać Ci życi dalej

Kocham, twój Robaczek Śmi(e)szek "

Nie nie nie nie nie to nie może być prawda, nie tak nie dzisiaj. Łzy same spływały nie wiedziałem co zrobić a co jeśli nie poradzę sobie bez niego a co jeśli to ja umrę z tęsknoty.

To koniec, nie wiem czy płacz mi pomoże ale nie wiedziałem co dalej robić. Boże nie wiem, zabić się czy żyć w nieustannej rozpaczy.

Z każdą chwilą byłem coraz słabszy już nie miałem sił płakać, jego oczy, uśmiech, wspomnienia. Pamiętam gdy pierwszy raz powiedział "Kocham cie" wtedy czułem się bezpiecznie i myślałem że trzymam cały świat w pięść. Ja się nie poddam będę walczył do końca tchu. Jeśli będzie trzeba umrę z miłości dla niego.

Jest tego wart.
.
.
.
.
No kochani powiem jedno gdy to pisałam targały mną emocje. Ale spokojnie będzie next. Trzymajcie się. 😘❤️🏳️‍🌈
I tak o to skończyliśmy mini maratonik

Uszanowanie, smutny kaktus 😘🙄❤️🏳️‍🌈

Połączyła Nas Miłości ( Biedroń x Śmiszek) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz