Pov:Robert
Wstałem zadowolony z łóżka. Założyłem na siebie luźną czarną bluzkę i czarne dżinsy z dziurami. Wyglądałem jak milion dolarów a może więcej. Szybkim krokiem ruszyłem w stronę toalety. Ogranąłem się w niecałe 5 minut i byłem gotowy do wyjścia. Zabrałem wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy i dzisiaj postanowiłem wyści przez drzwi by nic nie zepsuło mojego nie skazitelnego looku. Po drodze spotkałem Michała.
~ No siema stary, co się dzieje? Od dnia w którym Krzysiek przyszedł do szkoły wogle cie nie widuje. Zakochałeś się czy co?
~A żebyś wiedział, że się zakochałem. Nawet dzisiaj zaprosiłem go na nietypową randkę o której nic nie wie - zaśmiałem się na te słowa, a Michał zrobił jedynie zdezorientowaną minę.
~Co?
~ A długo by tu gadać, chodź bo na lekcje sie spóźnimyPov:Krzysztof
Obudziłem się w znakomitym chumorze, każdy wie dlaczego. Czekała mnie niejaka randka z miłością mojego życia. Wiem że trochę się krótko znamy ale mam przeczucie że nasza znajomość będzie się jeszcze długo ciągła. Dzisiaj postanowiłem by Robert zaniemówił na mój widok. Ubrałem na siebie kremowe polo z kródki rękawkiem do tego białe luźne dżinsy. Wyglądałem gotowy na podryw ale w większym stopniu wyglądałem na zdezoriętowanego. Tanecznym krokiem poszłem w stronę toalety, by być gotowy na spotkanie. W kilka minut uwinołem się z wszystkim i byłem przygotowany. Zabrałem potrzebne mi rzeczy do szkoły i ruszyłem w stronę drzwi. Droga do szkoły zajęła mi ok. 15 a przy okazji rozmyślałem nad naszą randką o której wiem tylko ja.Pov:Robert
Czekałem trochę pod klasą na Krzyśka, już się bałem że coś mu się stało albo jest chory i nie przyjdzie dzisiaj do mnie, ale po chwili przyszedł kamień spadł mi z serca. Musiałem przyznać że szczególnie dzisiaj bardzo sexsownie wyglądał. Był poprostu piękny.
~C-cześci- no tak na przypale albo w cale
~Hejka, nasze korki są dzisiaj aktualne?
~Jak najbardziej
~Chodźmy już bo nas Siwa zabije
~spoko spokoPov:Krzysztof
Doszedłem do klasy trochę spóźniony ale przynajmniej czekał na mnie Robert. Był taki przystojny, ahh i ten jego uśmiech. Poprostu anioł. Dobra, musiałem się opamiętać bo coś tam do mnie mówił swoim anielskim głosem. Po krótkiej rozmowie weszliśmy do klasy i zajęliśmy miejsca w ławce. Każda z lekcji w towarzystwie Roberta mijała mi bardzo szybko już nie mogłem sie doczekać kiedy będziemy sami. Na ostatniej lekcji tylko wyczekiwałem kiedy zadzwoni dzwonek.Pov:Robert
Była ostania lekcja, pod koniec nie mogłem już wysiedzieć na krześle.
-Kiedy zadzwoni ten przeklęty dzwonek - przeklinałem w myślach tą całą szkołę, chciałem się już znaleźć koło Krzysia oczywiście najlepiej byś my byli sami. Doczekałem się, upragniony dzwonek. Oboje szybko wyszliśmy z klasy i wręcz pobiegliśmy w stronę wyjścia. Po chwili byliśmy już przed szkołą, i rozmawialiśmy o wszystkich możliwych tematach. Po chwili byliśmy już u mnie. Na szczęście nikogo nie było w domu. Ja to mam szczęście. Ruszyłem do pokoju a Krzysiek szedł za mną. Zamknąłem drzwi i siadłem koło biurka.Pov:Krzysiek
Byłem już u Roberta. Miał bardzo przytulny pokuj. Już wyobrażałem sobie nasze wspólne noce, przy blasku księżyca. Musiałem zejści na ziemię to miały być randko-korki z matmy, może później się odważę coś więcej zrobić niż tylko przykłady matematyczne.Pov:Robert
Krzysiek tłumaczył mi już zadanie od prawie godziny. Nie mogłem tak zmarnować okazji zbliźenia do niego. Postanowiłem się jeszcze bardziej przybliżyć do Krzyśka. Na jego twarzy pojawił się bardzo wyraźny krwisty rumieniec, naprawdę bardzo słodko wyglądał. Widziałem że prubował go ukryć, ale na daremno.
~Do twarzy ci z rumieńcem, wiesz?-teraz ja zrobiłem się jak burak
~Hmm, dzięki. - Krzysiek zatopił swój wzrok w książkę ale ja już tak nie mogłem i zrobiłem coś najbardziej głupiego
~Krzysiek podobasz mi się odkąd zobaczyłem cię poraz pierwszy - zaszeptałem tak by tylko Krzysiek zdołał to usłyszeć. Chłopak przeniósł wzrok z książki na mnie. W prawdzie nie wiedziałem jaka będzie jego reakcja ale musiałem spróbować.
~ Robert, gdy po raz pierwszy zobaczyłem cię na korytarzu. Wiedziałem że zakochałem się w tobie. - zamurowało mnie taki chłopak zakochany we mnie. To jakiś sen.Pov:Krzysztof
Nie mogłem czekać dłużej, zbliżyłem się na tyle do Roberta by czuć jego oddech na twarzy. Bez namysłu niezdarnie zatopiłem się w jego usta. To był mój najlepszy dzień w życiu. Jego usta były takie słodkie i miękkie powiem szczerze że mogłem się od nich uzależnić. Jeszcze długą chwilę całowaliśmy się aż nam zabraknie tchu, najlepszy pocałunek ever.Pov:Robert
Krzysiek zbliżył się do mnie bardzo blizko po czym mnie pocałował. Bez namysłu oddałem pocałunek i przejołem inicjatywę. To był najlepszy i idealny pocałunek, nie posiadłem się z szczęścia.
.
.
.
.
Hejka, ten rozdział dedykuję milasworld8 ❤️🏳️🌈☀️. Mam nadzieję że się spodobał wam rozdział. Przepraszam nie jestem wybitna w pisaniu takich scen ale myślę że nie najgorzej wyszło. Do następnego ✨😀🌕
Uszanowanko, nowy_kaktus
CZYTASZ
Połączyła Nas Miłości ( Biedroń x Śmiszek)
Romance❤️Biedroń x Śmiszek❤️ Wyjątkowe uczucie, płomienny romans i nie zachwiane zaufanie to ich połączy na zawsze. Będą wzloty i upadki, będą też sceny +18. W tym ff wszystko może się wydarzyć, powiem krótko będzie się działo. 🏳️🌈✨🌕❤️