Gubiłem się we mgle,
stworzonej przeze mnie,
ze smutku i łez.
Przestałem szukać wyjścia,
będąc na kolanach,
błagając o śmierć.Słyszałem jej głos,
czułem dotyk,
patrzyłem w oczy.
To był mój głos,
mój dotyk,
moje oczy.Ona była mi bliska,
jakby cząstka duszy.
Oddałem jej siebie,
obiecała męki skrócić.Zostawiła piętno,
nie jedno, a wiele.
Została ze mną,
odbierając nadzieję.
