Nie wiem gdzie jestem,
skąd przybyłem,
dokąd pójdę.
Nie wiem kim jestem,
kim byłem,
kim będę.
Szukam sensu codzień,
znajduję i gubię.
Był przy mnie do czasu,
gdy smutek zastąpił uśmiech.Wolny jak ptak,
czuję się jak w klatce.
Chciałbym się wydostać,
lecz więzienie jest ważne.
Daj mi jakiś znak,
gdy jestem jednością z gwiazdami.
Pomóż iść gdy sił brak,
gdy każdy krok mnie rani.Wiem, że to jest potrzebne,
wiem, że sam to wybrałem.
Wiem, że to zrozumiem,
gdy stanie się niezrozumiałe.
