Pov. Marcin
Po odcinku wszyscy gdzieś poszli. Julka i Kacper pojechali do sklepu, z tego co wiem mają robić jakiś maraton filmowy. Stuart jak zwykle jest zajęty, a Lexy nie wiem, pójdę zobaczyć co robi może też obejrzymy jakiś film razem. Byłem przy jej pokoju zapukałem, po chwili dziewczyna otworzyła mi drzwi, chyba zdziwiła się na mój widok.
M: Hej Lexy.
L: Em, hej co ty tu robisz?
M: Chciałem się zapytać, czy chcesz obejrzeć ze mną jakiś film, bo słyszałem, że Julka i Kacper będą robić sobie maraton filmowy.
L: Że co, i nic mi nie powiedziała. Ooo, jak wróci to czeka ją spowiedź.
M: Już jej współczuję haha.
L: Fuck you Marcin.
M: No ej, nie obrażaj się, to co oglądamy jakiś film?
L: Okey, niech ci będzie, a możemy pojechać do Mc?
M: No dobra, to dawaj.
L: Yeaaahh!
Pojechaliśmy do McDonald's, wzięliśmy na wynos, żeby mieć na film, jak wróciliśmy do domu to Stuart powiedział, że Julka i Kacper już wrócili. Lexy jak to usłyszała to od razu popędziła do pokoju. Oho, to Julkę czeka spowiedź. Jak Lexy poszła, a raczej pobiegła ja postanowiłem pójść do Kacpra, może powie mi więcej o tym „maratonie filmowym". Skierowałem się do jego pokoju, zapukałem i usłyszałem „proszę".
M: Siema.
K: Eluwina, co tam?
M: A tak chciałem się zapytać co porabiasz.
K: No aktualnie gadam z tobą hah, nie no czekam na Julkę – uśmiechnął się jak tylko powiedział jej imię.
M: A ty co się tak szczerzysz? Haha
K: ...
M: Dobra nie ważne, a po co na nią czekasz – zapytałem choć znałem odpowiedź na to pytanie, ale chciałem zobaczyć co zrobi.
K: Mamy oglądać filmy, a co?
M: A nie nic, ale chyba troszkę sobie zaczekasz na swoją księżniczkę.
Kacper chciał już coś powiedzieć, ale do pokoju weszła...
Pov. Julka
Byliśmy w sklepie z Kacprem, nic się takiego nie działo, po za pewną sytuacją. Jak chciałam wziąć żelki z górnej półki to oczywiście ja jak ta sierota upuściłam je, no i chciałam je podnieść, ale niespodziewanie obok mnie zjawił się Kacper. Chwyciłam paczkę w tym samym czasie co chłopak. Spojrzeliśmy sobie w oczy i znowu czułam motyle w brzuchu. Ocknęłam się i podniosłam po chwili chłopak zrobił to samo, stanął naprzeciwko mnie i podał mi żelki.
K: Proszę, to chyba twoje haha.
J: Tak, dzięki, niezdara ze mnie.
K: Eee tam, ja nie jestem lepszy. – uśmiechnął się do mnie a ja się zarumieniłam, mam nadzieję, że nie zauważył.
J: Haha no chyba nie.
K: Oj to uwierz. – podszedł jeszcze bliżej
Staliśmy bardzo blisko siebie, patrzyliśmy sobie w oczy, cały świat się zatrzymał. Żadne z nas nic nie mówiło, zapadła cisza, ale taka przyjemna. Po chwili chłopak się odezwał.
K: Może już wracajmy bo robi się ciemno.
J: Tak, to dobry pomysł. – uśmiechnęłam się lekko.
CZYTASZ
"Dwie osoby, które na początku łączył tylko projekt, a później miłość" / J&K
FanfictionJest to książka o Julce i Kacprze, więcej nie zdradzę, więc jak chcesz wiedzieć więcej to przeczytaj 😉 Ps. Jest to moja wersja tego co się tam działo, nie mówię że jest to prawdą, chodzi mi głównie o dramy. Może niektóre fragmenty.