Na początek przepraszam, że długo nie było rozdziału, ale nie miałam weny i przechodziłam chwilowe załamanie, więc no... Ale już jestem i postaram się wstawiać częściej rozdziały. Może nie codziennie, ale co 2, albo 3 dni... A teraz zapraszam do czytania 😊
Pov. Lexy ************
Po tym jak odeszłam już od tych zakochańców wróciłam do domu. Weszłam do domu i pierwsze co to pytania od Stuarta i Marcina.
M: I co wiesz coś?
L: Nie, powiedzieli, że są przyjaciółmi i to normalne, że się przytulają. Ja sądzę tak samo...
S: Ale napewno są przyjaciółmi, no nie wiem...
L: A co się tak tym przejmujesz?
S: Wiesz, że w teamie nie może być związków...
L: Dobra, a na przykład jakby byli razem, jakby byli, to kazałbyś im ze sobą zerwać?
S: A Czyli coś wiesz?
L: Nie, podaję przykład.
S: Nie wiem szczerze, będzie trzeba z agencją pogadać, JAKBY byli razem...
L: Okej.
Jeszcze chwilę pogadaliśmy i po chwili drzwi się otworzyły, a w nich stała nasza parka. Coś myślę, że Stuart i Marcin wiedzą o nich, bo raczej kłamać zbytnio nie umiem, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.
(Wcześniejszy dialog)
Kacper chyba zrozumiał o co chodzi i zbytnio nie wiedział co powiedzieć. Nastała cisza bo nikt nie wiedział co powiedzieć, w końcu raczyłam się odezwać bo nikt chyba nie miał tego w planie.
L: Em, guys ja idę zrobić sobie coś ciepłego do picia, idzie ktoś ze mną? - miałam nadzieję, że albo Julka, albo Kacper pójdzie ze mną żebyśmy mogli chwilę pogadać...
J: Ja pójdę, trochę mi zimno...
M: Przecież masz kurtkę Kacpra...
J: I co z tego, jest mi zimno - chciałam oddać Kacprowi kurtkę
K: Nie, weź ją narazie, później mi oddasz.
J: Okej.
Pov. Julka **************
Skierowałyśmy się z Lexy do kuchni, jak tylko tam weszłyśmy, zauważyłam, że Lexy chce mi coś powiedzieć...
J: Lexy, wszystko okej?
L: No... em...
J: Lexy, powiedz O co chodzi.
L: Słuchaj, chciałam Ci powiedzieć, że Stuart i Dubiel chyba wiedzą, że coś między Tobą a Błońskim jest...
J: Ale skąd? Jak to?
L: Julka, spokojnie...
J: Ale Lexy...
L: Ej ej ej, Julka będzie dobrze.
J: Ale my nie chcieliśmy jeszcze im mówić, A co jeśli Stuart się nie zgodzi na to żebyśmy byli razem - zaczynałam już płakać i brakowało mi trochę powietrza, ciężko oddychałam co Lexy szybko zauważyła...
Wiem, że dla niektórych mogło by się wydawać przesadą to, że tak reaguje bo to w sumie nic takiego, ale dla mnie nie... Dla mnie to jest ważne, nie chce się rozstawać z Kacprem, kocham go...
Jeśli Stuart i agencja będą kazać nam się rozstać nie wiem co ja zrobię, nie chce go stracić... wiem, że nie jesteśmy długo razem, ale znaczy dla mnie bardzo, bardzo dużo...
CZYTASZ
"Dwie osoby, które na początku łączył tylko projekt, a później miłość" / J&K
Fiksi PenggemarJest to książka o Julce i Kacprze, więcej nie zdradzę, więc jak chcesz wiedzieć więcej to przeczytaj 😉 Ps. Jest to moja wersja tego co się tam działo, nie mówię że jest to prawdą, chodzi mi głównie o dramy. Może niektóre fragmenty.