Pov. Lexy
Po tym jak Julka poszła do łazienki zapewne się przebrać bo idze do Błońskiego, ja poszłam właśnie do niego wypytać się o jutro no bo chce dokładnie wiedzieć w czym będę mu jutro potrzebna.
Skierowałam się do jego pokoju po czym weszłam bez pukaniaa ani nic no bo to ja hah. Weszłam, a on leżał na łóżku i przez chwilę nawet mnie nie zauważył bo tak jak Dżulia miał głowę w chmurach. JA stojąc w drzwiach zapukałam w nie, żeby zwrócić jego uwagę, i zadziałało. Trochę zdziwiony tym, że tu stoję zapytał:K: Długo tu stoisz?
L: Nie dopiero weszłam, a co przeszkodziłam w myśleniu o czymś, albo O kimś haha
K: ha ha ale śmieszne - powiedział lekko zawstydzony
L: I'm sorry, ale Julia jak poszłam do niej też była tak samo zamyślona i...
K: I?
L: I taka... happy - gdy to usłyszał od razu się uśmiechnął
K: ymm... No dobra... aaaa po co przyszłaś?
L: Chciałam się zapytać w czym jutro dokładnie będę ci potrzebna.
K: Potrzebuję Cię jutro do tego, żebyś zajęła czymś Stuarta i Dubiela, bo...
L: Bo zabierasz Julię na randkę i nie chcesz, żeby O tym wiedzieli, tak?
K: Ymm... tak, skąd wiedziałaś?
L: Julka mi powiedziała.
K: Jak to powiedziała?
L: No normalnie, powiedziała, że chcesz ją gdzieś jutro zabrać, a ja od razu powiedziałam, że to napewno randka no i jak widać miałam rację Hah.
K: No dobra, a jak ona na to zareagowała?
L: Na to, że powiedziałam, że to randka?
K: No.
L: Była lekko zdziwiona...
K: Jak to zdziwiona?
L: No była lekko zdziwiona jak powiedziałam, że to randka bo myślała, że to takie... przyjacielskie wyjście...
K: Aha...
L: Don't worry, ona się cieszy serio. Trust me.
K: Jakby się cieszyła to by nie powiedziała, że to przyjacielskie wyjście...
L: Kacper, uspokój się, uwierz mi, ona się cieszy.
K: Dobra mniejsza zaraz ma przyjść Julka, więc...
L: Tak, już idę, spokojnie haha
K: Ok.
Pov. Julka
usłyszałam, że z kimś rozmawia... była to Lexy. Trochę się zdziwiłam, ale chciałam wiedzieć o czym rozmawiają. Nie jestem zazdrosna bo wiem, że kacper jej się nie podoba, ale dobra mniejsza podeszłam bliżej żeby usłyszeć ich rozmowę. Wiem, że to nie ładnie, ale cóż... Usłyszałam, jak mówią:
K: Potrzebuję Cię jutro do tego, żebyś zajęła czymś Stuarta i Dubiela, bo...
L: Bo zabierasz Julię na randkę i nie chcesz, żeby O tym wiedzieli, tak?
K: Ymm... tak, skąd wiedziałaś?
Aha, czyli to randka. Znaczy, że Lexy miała rację. Nie spodziewałam się, znaczy cieszę się, ale wow. Stałam tak przed drzwiami i analizowałam to wszystko. Kacper zaprosił mnie na randkę? Czyli ja mu się podobam?
Myślałam nad tym wszystkim, aż drzwi się nie otworzyły. A za nimi stała Lexy.L: O my gosh Julia wystraszyłaś mnie.
J: Sory, nie chciałam, ale przyszłam do Kacpra bo byliśmy umówieni... Znaczy no yyy... mieliśmy oglądać serial...
L: Wszystko okej?
J: Tak, chyba... - to drugie słowo powiedziałam ciszej, żeby dziewczyna nie usłyszała tego, bo od razu by zaczęło się przepytywanie, a ja niezbyt mam na to ochotę
L: No okej... to ja już idę, nie przeszkadzam. Miłego wieczoru życzę! - powiedziała jak już wyszła z pokoju
J&K: Dzięki - powiedzieliśmy w tym samym czasie i popatrzyłam się na niego, a on na mnie
K: Hej
J: Yyy... hej
K: Wszystko okej? - zapytał przejęty i położył rękę na moim ramieniu
J: Tak, tak pewnie, wszystko jest... okej
K: Doobraaa, zaużmy, że ci wierzę hah
J: To cooo... mieliśmy oglądać serial - wyminęłam go i usiadłam ba łóżku opierając się o zagłówek
Kacper po chwili dołączył do mnie i położył się obok mnie.
Pov. Kacper
Po tym jak pogadałem z Lexy, powiedziałem jej, że Julka ma zaraz przyjść, więc już miała iść, ale jak otworzyła drzwi to się tak przestraszyła, że aż lekko podskoczyła. Spojrzałem i zobaczyłem Julkę, ona chyba nie zwróciła na mnie uwagi. Chciałem posłuchać o czym gadają, Julka była chyba czymś zestresowana, albo mi się wydawało. Jak powiedziała, że byliśmy umówieni, A potem się poprawiła, że mieliśmy oglądać serial to uśmiechnąłem się lekko pod nosem, jest taka słodka. Po chwili Lexy wyszła, a ja podszedłem do niej, była jakaś dziwna, a raczej przejęta. (wcześniejszy dialog) Położyłem się obok niej i włączyłem nasz serial. Przez dwa odcinki nic się nie działo, siedzieliśmy sobie i oglądaliśmy, aż...
Aż nie sięgnąłem po chipsy, ale Julka też to zrobiła. Nasze dłonie się spotkały, tak jak nasze spojrzenia. Patrzyliśmy sobie w oczy, zacząłem się do niej zbliżać (powtórka z rozrywki xd) gdy już byłem tak blisko ona po prostu przekręciła głowę i znowu patrzyła w laptopa. Ja nie wiedząc co się właśnie stało przez chwilę jak sparaliżowany miałem głowę w tym samym miejscu. Po chwili, żeby nie wyjść na jakiegoś debila po prostu jakby nigdy nic pracowałem ją w policzek ona lekko się zaczerwieniła, a ja uśmiechnąłem się pod nosem. Tak jak dziewczyna po chwili znowu wlepiłem wzrok w laptopa, ale spojrzałem jeszcze na nasze dłonie, nadal trzymała moją dłoń. Ja ją póściłem i splotłem, dziewczyna na mój gest uśmiechnęła się tak jak ja. Po tym dziewczyna oparła głowę O moje ramię, a ja położyłem moją na jej. (chyba wiecie o co chodzi) I tak oglądaliśmy resztę odcinków do póki nie poczułem jak oddech dziewczyny zwolnił, czyli zasnęła nadal mając głowę na moim ramieniu i mieliśmy splecione dłonie. Wyłączyłem laptopa i i też odpłynąłem w krainę Morfeusza.Siemaneczko! Oto znowu ja, mam nadzieję, ze tęskniliście hah. Możecie napisać w komentarzach czy podoba wam się rozdział i ogólnie jak narazie książka, będzie mi miło. Następny rozdział może pojawi się jutro. Do zobaczenia 😉
CZYTASZ
"Dwie osoby, które na początku łączył tylko projekt, a później miłość" / J&K
FanficJest to książka o Julce i Kacprze, więcej nie zdradzę, więc jak chcesz wiedzieć więcej to przeczytaj 😉 Ps. Jest to moja wersja tego co się tam działo, nie mówię że jest to prawdą, chodzi mi głównie o dramy. Może niektóre fragmenty.