"Krzywda" - TodoBaku cz.2

686 47 19
                                    

SylKa19

<|Bakugou Katsuki pov.|>

Wkurwiało mnie to... Tego jebanego Mieszańca nie było w szkole 3 dni! Mam na myśli, tak, ostatnio troche wybuchłem, ale żeby aż tak sie kurwa przestraszył?!

- Klaso, mamy dzisiaj gościa. -

Powiedział Aizawa-Sensei przerywając moje zamyślenia. Wskazał na drzwi, a przez nie przeszła średnio wysoka kobieta z białymi włosami, oraz czerwonymi pasemkami. Przyjżałem jej sie chwile i nagle do mnie doszło... To jest przecież siostra Shoto!

- Dzień dobry. -

Przywitała sie, lekko pochylając w przód.

- Chciałam wam powiedzieć, dlaczego nie było z wami Shoto przez te pare dni. -

Wyjaśniła swoje przybycie i spuściła głowę. Mógłbym przysiądź, że coś skapnęło z jej policzka. Powoli podeszła do ławki Shoto, po czym położyła na niej... kwiat*...

<|Narrator pov.|>

Większość z klasy patrzyło za Fuyumi. Ona, po zostawieniu kwiatu na ławce swojego brata bez pożegnania wyszła. Gdyby sie przypatrzyło, to widziałoby sie, że pan Aizawa również posmutniał. Westchnął oraz schował ręce za siebie.

- Dam wam sie przyzwyczaić z tą wiadomością  przez pare minut. -

Powiedział, po czym wyszedł z klasy. Kilkoro z nich zaczęło płakać, ale.. Dwójka z nich była wściekła. I jedna z tych wściekłych osób wstała.

- To wszystko Twoja wina! -

Krzyknęła Momo, po czym wskazała na Bakugou. Podeszła do niego, po czym mocno uderzyła w policzek. Chłopak nic nie zrozumiał.

Po policzkach Yaoyorozu cieknęły łzy.

- Słyszałam, widziałam jak go traktowałeś! -

Krzyknęła, po czym cofnęła sie o pare kroków.

- Jeszcze nazywałeś sie jego chłopakiem, po tym wszystkim! To wszystko przez Ciebie, to twoja wina! -

Dziewczyna dalej płakała.

Bakugou nagle zrozumiał.

To była

Jego wina.


Minęło pare dni.
Było już po pogrzebie Shoto.
Większość klasy było na nim. Jednak tylko dwie osoby zostały...
Był to Midoriya i Bakugou.

- Przepraszam... -

Szepnął ten wyższy, kierując słowa do swojej zmarłej miłości.

- Cholernie przepraszam... -

Coś w mózgu Katsuki'ego strzeliło. Zaczął niekontrolowanie płakać, a jego serce nie przestawało boleć...

-----------------Koniec-----------------

Słowa: 307
*Kwiat na ławce - W Japońskiej kulturze oznacza to śmierć kogoś, lub jeśli ta osoba żyje, życzenie śmierci.

One-Shoty z BnhaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz