Rozdział 5

844 62 18
                                    

Pov Dabi
[Skip time]
Wziąłem telefon, na ekranie widniała godzina 1.30. Idealnie.
_______________________________________
Psycholka
                                    Toga, chodź już
Ok, za chwilę
Będę. Czekaj.
_______________________________________

Po chwili usłyszałem pukanie do drzwi.
- Jestem - weszła Himiko
- Dobra, słuchaj, plan wygląda tak, idziesz do Hawksa z tym twoim wyposażeniem czy co tam masz i po cichu, delikatnie, tak by nie poczuł wbijasz igłę. Dosłownie kilka kropel krwi. Z resztą, czym więcej tym lepiej. Ale się nie unoś. - wytłumaczyłem
- Dobra, rozumiem, mogę już iść? - spytała
- Najpierw sprawdź czy śpi.
- Spoko, zostaw wszystko mnie - uśmiechnęła się i wyszła
Pov Toga
Nadal nie wiedziałam po co Dabiemu krew Hawksa, ale postanowiłam że wykonam zadanie. W sumie nie miała. Nic lepszego do roboty. Wyszłam i zamknęłam za sobą drzwi. Następnie ruszyłam prosto w stronę korytarza. Gdy doszłam do drzwi bohatera po cichu szarpnęłam za klamkę. Odrazu się uspokoiłam na widok śpiącego bohatera. Starałam się po cichu podejść, niestety utrudniły mi to skrzypiące panele. Gdy już byłam przy łóżku blondwłosego, nachyliłam się nad nim i powoli wbiłam igłę w jego ciało. Przedmiot wtapiał się w jego rękę a ja tylko podziwiałam i się radowałam. Lubiłam patrzeć jak mój zbiorniczek się napełniał. Przyjemne uczucie. Jeszcze ten cudowny ciemnokrwisty kolor ahh... Cudowne! Gdy osiągnęłam upragnioną ilość czerwonej cieczy delikatnie wyciągnęłam końcówkę igły, starając się przy tym zachować ciszę. Wyszłam z pokoju zamykając delikatnie drzwi i wróciłam do Dabiego.
- Wróciłam!
- Masz? - podszedł do mnie
- Nie, niestety nie - opuściłam wzrok w dół
- Jak to nie? Prosiłem cię o coś tak? To naprawdę nic skomplikowanego nie powinno być dla ciebie!
- Przecież żartuję - zaśmiałam się i wyciągnęłam zza pleców mały, zamknięty flakonik w kształcie probówki do której już była przelana krew. - a teraz mów. Po co ci to było potrzebne. - uśmiechnęłam się
- Jutro ci powiem. Teraz idź spać. - westchnął i wziął flakonik z mojej dłoni, a następnie skierował mnie do wyjścia.
- Hej! To było nie miłe! - krzyknęłam oburzona ale on nie słuchał
Ruszyłam w stronę korytarza i wróciłam do swojego pokoju.
Pov Dabi
Nareszcie! Zdobyłem to czego potrzebowałem! A właściwie Toga zdobyła. Z resztą, i tak to ona będzie główną rolą w mojej misji. Chwilę poleżałem aż usłyszałem dźwięk powiadomienia dochodzącego z mojego telefonu.
_______________________________________
Hawks
Wypuścisz mnie albo skaczę!

                                     Hawks, kurwa,                                     Jest 4 w nocy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

                                     Hawks, kurwa,
                                     Jest 4 w nocy.
                                     Usuń mój numer.
                                     Proszę.
To skaczę
                                     Ok.
...
                                     No co?
:c
                                     Idę spać. Pa.
Hej!
Halo?
Ej!
W ogóle mam
Jakieś ukłucie
Czy coś idk
Przy ramieniu
Wiesz może
Co to? Takie
Lekko spuchnięte
Lol
                                       Wydaje ci się
O jesteś
Tak, kurwa
Wydaje mi się że
Mam ranę,
Oczywiście
Maczałeś w
Tym place.
Przyznaj się!
                                          Mam lepsze
                                         Rzeczy do
                                         Roboty
Ah, tak?
                                        Daj mi kurwa
                                        Spać.
Nie :))

Użytkownik Hawks został zablokowany przez użytkownika Dabi
_______________________________________

Nareszcie spokój. W dodatku w tym momencie zdałem sobie sprawę jak Todze się udało czasowo. Ale nie zadręczałem sobie tym głowy. Odłożyłem komórkę i poszlem spać.
[skip time]
Wstalem około 13.00. No co powiedzieć, PRZYZWOICIE.
- Hej, gdzie Toga? - wszedłem do baru
- Co ty się za tą Togą tak ostatnio uganiasz? - przewrócił oczami Shigaraki
- Sam mi zleciłeś misję więc teraz nie miej pretensji. To gdzie?
- W łazience siedzi od jakiejś godziny. - odparł Tomura
- Co ona tyle tam robi? - spytałem
- A wyglądam Ci na wszechwidzącego? - parsknął
- Mógłbyś być milszy czasem. Wiesz? - mruknąłem i wróciłem do pokoju
_______________________________________
Psycholka
                                    Toga przyjdź do
                                    Mnie na chwilę
Jestem zajętą
                                   Nie interesuje
                                   Mnie to
Będę za 10
Minut
                                   Idealnie :)
_______________________________________

Odłożyłem telefon i poczekałem na Himiko
- Jestem. Czego chciałeś? - weszła blondwłosa
- A coś ty taka... Zapłakana?
- Nic, nic, to wracając, czego chciałeś?
- Toga, co się stało? - drążyłem
- Od kiedy ty się mną przejmujesz? Jeśli nic nie chcesz to idę. Nie będę Ci zabierać czasu. - otworzyła drzwi
- Czekaj - pociągnąłem ją za ramię - od kiedy się tobą przejmuje? A od kiedy ty płaczesz? Toga, ja naprawdę staram się być miły więc nie utrudniał mi tego. Mów. - odparłem
- No bo... Wiesz... - zaczęła
- Nie mam całego dnia - przewróciłem oczami
- Po prostu Hawks zniknął...
- CO?
- Razem z Twice'em.
- Dobra, czekaj, od początku. Kiedy?
- Nie wiem. Jak zwykle po wstaniu ruszyłam do pokoju Twice'a. Ale go tam nie było. Coś mnie zachęciło żeby pójść do Hawksa. Ty jeszcze spałeś więc zdecydowałam że mu zrobię śniadanie. Ale go też nie było. Szukałam ich wszędzie. Przynajmniej na tej parceli. Ale ich nie było. Ja się po prostu boję o Twice'a. Boję się że oni mu coś zrobią. Proszę. Pomóż mi. - rozpłakała mi się w ramię
- Twice sobie raczej poradzi. Bardziej bym się bał o nas. Wkońcu Hawks wie gdzie mamy bazę. Może tu nasłać sporą grupę bohaterów. - stwierdziłem
- Dabi? Pomożesz mi ich szukac? - Spojrzała na mnie z odrobiną nadziei
- Niech Ci będzie. Ale ja grasz na moich zasadach.
- Spoko, I tak nie mam własnego pomysłu - uśmiechnęła się
- Tooo... Kiedy zaczynamy?
- Jak najszybciej. Najlepiej teraz. Mógłbyś?
- Nie ma sprawy, ale to nie będzie łatwe. Czekaj chwile. - poszłem do półki leżącej obok łóżka i wziąłem flakonik. Wczorajszą zdobyć. Co prawda miała mi posłużyć do czegoś innego no ale cóż. Teraz jest niezbędna.
- Przebierz się i przyjdź tu za jakieś 15 minut. - rozkazałem
- Ok - przytaknęła i wyszła
Sam przez ten czas się przebrałem i poczekałem na nią.
~~~
Myślę że się podoba idk, wiem że się trochę opóźniam z rozdziałami xD

🖤Odleć🖤Hot wings🖤Dabi x Hawks🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz