Powtarzający się sen, w tym jedno wciąż to samo pytanie. Impuls, schemat stary jak świat i już myślała, że to miłość. Jednak coś, co zrodziło się w wirtualnym świecie, może być równie ulotne, jak Wi-Fi, które znika, gdy wychodzimy z domu albo zupełn...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
– Nie uwierzysz, ale nawet policja przyjechała – opowiadała z przejęciem Anita. – Faceci wzięli się za łby, a potem zaczęli tak trzaskać, jak bokserzy na ringu. A ten były chłopak przyszłej panny młodej to jakiś świr, bo już dwa razy im tę bramę sforsował, przez co Sucharski zamontował nad nią atrapę kamery, że niby ma monitoring, ale wariata nic nie powstrzyma. Mówię ci, cyrk! Wujek Andrzej też by oberwał, gdyby nie moja mama...
Krzysztof niezbyt uważnie słuchał Anity i jej rewelacji. W głowie miał teraz coś innego. Ktoś szedł na skróty, bo miał ku temu idealne warunki i próbował powiązać go ze sprawą, o której wolał zapomnieć. Sam już nie wiedział, czy to się działo naprawdę, czy... A jeśli to ona na mnie doniosła? – pomyślał, po czym spojrzał podejrzliwie na Anitę. Dziwnym zbiegiem okoliczności pytała o auto dziadka, a teraz będzie musiał się z tego tłumaczyć na komendzie.
– I dziwnym trafem, w poniedziałek mam złożyć wyjaśnienia w sprawie zaginięcia Jadwigi Hilmanowicz – uciął jej trajkotanie.
– Jakie wyjaśnienia? – zdziwiła się i momentalnie spoważniała. – Jakiej znowu Jadwigi?
– Borówki, to jej prawdziwe imię i nazwisko – odpowiedział oschle.
– Ale... dlaczego akurat ty?
– No właśnie, dlaczego? – Spojrzał na nią znacząco.
– Zaraz... Nie, nie... nie patrz tak na mnie – zdenerwowała się.
– To, kto jeszcze wiedział i ma takie wspaniałe pomysły? Mówiłem to tylko tobie...
– Opowiedziałam o niej Aldonie, ale nie wierzę, żeby mogła...
– Chryste, czy ona musi być z nami na bieżąco? – nie dowierzał. – Przez tę ciekawską babę z wybujałą wyobraźnią, wezmą mnie za kryminała i zrobią kolejny nalot. Zamiast się rozwodzić, będę ganiał po sądach i tłumaczył się z rzekomej znajomości z tamtą dziwką! – podniósł głos.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Anita nie wiedziała, dlaczego zaczął się tak pieklić. Jakby miał coś na sumieniu. Zanim Borówka zaginęła, w tak zwanych „niewyjaśnionych okolicznościach", uprawiała niebezpieczne hobby, które często relacjonowała. Lubiła podróże na stopa, ale tylko ciężarówkami, każdy na forum to wiedział i każdy czymś się dzielił, więc musieliby przepytać o nią każdego, kto miał z nią jakiś kontakt. Czyli, jakaś połowa użytkowników.