Czas pożegnań
Przemyśleń i wspomnień
Ostatni rok był dla wszystkich czymś nowym.
Tae za namową Lucy i przy jej pomocy wydał książkę na podstawie swojego niesamowitego snu. Dodali kilka wątków, rozbudowali postaci, dopisali to i owo i ... odnieśli niesamowity sukces! Książka, która dostała wymowny tytuł "Save me" stała się bestsellerem.
Taeyhung w pewnym momencie przyćmił nawet gwiazdę swojej przyjaciółki.
Nie zrezygnował z pracy w policji, ale musiał przez pewien czas usiąść za biurkiem, gdyż za każdym razem gdy pojawiał się na ulicy w okół jego osoby gromadziły się fanki.
Odnalazł także szczęście. Amanda, pielęgniarka, którą poznał w szpitalu zgodziła się na wypad do kina, potem kolejny na kręgle, czy do parku botanicznego i tak z dnia na dzień zakwitła piękna miłość.
Minimoni postanowili, że opuszczą miasto, kupili mały domek na wsi i chcą spróbować się w końcu ustatkować.
Jin i Hobi wybierali się w podróż dookoła świata. Planowali to tak długo, odkładali każdy grosz żeby móc w końcu spełnić swoje marzenia.
Yoongas razem ze swoja ukochaną powoli zaczynali mówić o potomstwie. Może w końcu się przełamali? Któż to wie?Jungkook z Lusią postanowili, że zorganizują pożegnalne przyjęcie.
Nie chcieli puścić przyjaciół w tak długą podróż bez odpowiedniego pożegnania, a również Jimin i Najmjoon zmieniali adres zamieszkania i nie będą się widywać tak często jak do tej pory.Nie było to dla nich problemem, posiadali przestronny duży parterowy dom z jeszcze większym ogrodem.
Ustawili długo drewniany stół, kilka krzeseł i foteli, duże poduszki pod pupki i koce do okrycia.
Przyjecie to bardziej luźne spotkanie z przyjaciółmi. Miało być przede wszystkim gwarnie, smacznie i wesoło.
Zamówili catering, dużo alkoholu. Linda trafiła pod opiekę dziadków.
Można zacząć się bawić.Kolacja przebiegała w miłej atmosferze.
Jak zawsze sobie dogryzali i przekrzykiwali się.
-Naprawdę uratowałbyś mnie z rąk porywacza??
- Zawsze! Jesteś moja największa miłością! Szukałbym Cię nawet w piekle.
- Tam bym jej nie zaciągnął - zaśmiał się Tae.
- W ogóle to jak mogłeś zastrzelić Taehyunga! - wręcz z wyrzutem krzyknął Jimin.
- To nie ja! On sam sobie ubzdurał takie rzeczy!
- Cicho! - podchmielona Lusia podniosła głos- Cicho! Właśnie powiedział, że poszedł by za mną do piekła. Jak ja... - za dużo alkoholu krążyło w jej żyłach, rozpłakała się nie kończąc zdania. JK podszedł i złapał swoja wybrankę w ramiona.
- Oj głuptasie. Chodź do mnie.
- Bo ja was tak mocno wszystkich kocham!!!
Będę tęskniła.
Cała grupa uformował kółeczko wokół. Stali i przytulali się. Płakali i uśmiechali.
Byli jedną wielką rodziną.
Nie z krwi.
Z wyboru.
Najlepszą jaką mogli sobie wymarzyć.
I wam kochani życzę abyście spotkali na swojej drodze chociaż jedną taką osobę. Przy której nie będziecie musieli nic udawać :)
Dziękuję za każdą gwiazdkę.
Każde słowo, komentarz, wiadomość. Za okazane wsparcie.
I 💜 U
Cytując klasyka
"Nie powiem jednak żegnaj,
lecz do jutra".
CZYTASZ
Save me
FanficJungkook. Nowojorski detektyw, facet po przejsciach. Wdowiec. Samotnie wychowuje piecioletnia córeczkę. Jaki szatan sprawił, ze dziecko i jej opiekunka zostały porwane? I czy to na pewno dziecko bylo celem ataku? Zaczyna sie psychologiczna gra. Z...