18-Garść informacji.

113 13 0
                                    

RAVEN:
Siedziałam naburmuszona w Wayne Manor kilka godzin. Dopóki nie wrócili. Jednak bez Jay'a...
-Walczy dużo lepiej niż gdy był Robinem.-Przyznał Bruce.
-Dzięki Jamie Łazarza.-Mruknął Damian.
-Że co?!-Poruszyłam się niespokojnie, przez co Syn Batmana poczuł lekki ból, może go nie okazał, ale ja po prostu wiem że to poczuł. Właśnie go zszywałam.-Przepraszam.
-Nie schwytaliśmy go, ale dowiedzieliśmy się że został wykąpany w tej pieprzonej łaźni alchemicznej.-Mruknął niezadowolony Al Ghul.
-Przecież Ra's nie mógł...
-To był Deathstroke.-Przerwał mi Batman, a moje oczy się powiększyły.
-Po co Slade miałby to robić?
-Wiem tyle że Jason mu zwiał. Więc raczej nie miał dobrych zamiarów.-Westchnął nastolatek.
-Gotowe.-Poinformował Pennyworth, Wayne'a, chowając igłę i bandaże.
-Dziękuję, Alfred.
-A propos, Raven, długo to jeszcze potrwa?-Zwrócił się do mnie Robin, trochę zniecierpliwiony tym jak długo opatruję jego rany.
-Już kończę. Chcesz mieć to zrobione dobrze?
-Tęsknię za Twoją mocą uzdrawiania. Zaoszczędzało się wtedy masę czasu..-Burknął.
-A Twoje moce? Wróciły?-Zapytał Batman.
-Niestety nie...-Odparłam zrezygnowana.-Wątpię czy kiedykolwiek wrócą...
Wszyscy milczeli.
-Zrobione.-Odsunęłam się od przyjaciela.
-Dzięki.
-Jakieś pomysły, co dalej?-Spojrzałam na Mrocznego Rycerza.
-Nie mam na razie żadnych pomysłów. Nie wyśledzę go, dopóki czegoś nie zrobi. A to oznacza kolejne ofiary. Drugiej prowokacji raczej nie kupi...-Odparł, zamyślony.-Na razie odpocznijmy. Na pewno coś niedługo wymyślimy.

|JAYRAE| 2 Nie ma lepszego świata... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz